Może w C5 też zrobili w zamienniku dwa rodzaje dla tych co lubią miękko.
Kiedyś amorki prawie zawsze były olejowe. Powoduje to że mniej odczuwalne są nieduże dziury bo koło nie zdąża w nie wpaść (amorek nie pomaga sprężynie dopchnąć koła w dół). Już chyba o tym pisałem

Potwierdzam, że gazowe amorki mają duże ciśnienie, są zabezpieczone przed wysunięciem i trzeba "uważać żeby sobie zębów nie wybić" (cyt. z mechanika). Generalnie trzymają swoje parametry nie dłużej niż ok. 200kkm i to tylko pod warunkiem że nie ma żadnych wycieków. Chcąc się cieszyć ich idealną sprawnością moim zdaniem powinno się je wymieniać co 150kkm, no chyba że tylko po autostradach się jeździ to można rzadziej.
Oczywiście dochodzi tez temat marki / jakości amorków.
Ja w C4 wymieniłem amorki gazowe Kayaba po ok. 160kkm bo już zaczął mi samochód za bardzo się ślizgać i pochylać na zakrętach. Niestety zamontowali mi olejowe i się pogorszyło

@mat1324: a w tym wątku co cytujesz, było może jeszcze coś ciekawego apropos naszego tematu? Swoją drogą w pogrubionym fragmencie nie jest do końca jasne, że to kompletnie nic nie dało, koleś niby pisze że jest zadowolony
