Myślalem, że pękł przewód (hamulec szybko opadał na podłogę aż wygoniło ze zbiorniczka cały płyn) ale przewód jest cały....
Po zdemontowaniu przewodu i ponownym zamontowaniu wszystko pięknie się do kupy złożyło, wszystko co zarzygał płyn zostało wytarte i sprężarką wysuszone.
Po zalaniu płynu, odpowietrzeniu hamulców brak jakich kolwiek wycieków, czy śladów wycieku czy to na przewodzie czy na cylinderku, kilka dobrych minut męczyłem hamulce wciskając pedał hebla do oporu, mechanik przyglądał się czy nie ma wycieków no i jest ok.
Problem polega na ty, że teraz na pracującym silniku gdy trzymam na maxa z całych sił pedał hamulca to po okolo 3 - 4 sek czuć, że pedał hamulca stopniowo i powoli się zapada........

Czy ktoś z Was może zaobserwował, jak w Waszych A6 C5 zachowuje się pedał hamulca gdy trzymacie NA PRACUJÂĄCYM SILNIKU pedał wciśnięty do oporu na maxa przez okolo 20 - 30 sek

Mi się wydaje, że jest coś u mnie nie tak, że pedał nie ma prawa się zapadać nawet gdy wciskamy go ile tylko sił w kopycie

Na ZGASZONYM silniku pedał nie ucieka... Czy winę za taki stan rzeczy może ponosić pompa hamulcowa (np umiera)? Hamulce odpowietrzane były dwukrotnie po tym jak zaobserwowałem, że pedał powoli się zapada przy max nacisku na pracującym silniku... i odpowietrzanienic nie zmieniło

Hamulce działają bez problemu, skutecznie hamują, pedał przy ostrym hamowaniu nie wpada w podłogę.
Co mam robić, gdzie szukać przyczyny opadajacego pedału na postoju przy max jego wcisnieciu ?

Ktoś z Was może juz taką lub podobną sytuacje przerabiał ?