więc spróbowałem metody ze ślizganiem sprzęgła .
ale podczas jazdy jakoś mi to słabo wychodziło więc zrobiłem to w ten sposób że na postoju na ręcznym zapiąłem 4 i dwa razy po kilka sekund próbowałem ruszyć w taki sposób zeby było cć że sprzęgło się ślizga pod dociskiem.
bardzo dziwny jak na przypalone sprzęgło zapach . na pewno inny jak w innych wozach a dość często mam do czynienia z tym w pracy.
szarpanie ustąpiło całkowicie , tylko dalej puszczam sprzęgło tak ostrożnie żeby nie szarpało , muszę się odzwyczaić

zobaczymy ile wytrzyma km do następnego szarpania , zapiszę tutaj tez bo potem zapomnę - 163800km.
metodę mogę w tej razie polecić jako doraźną - jeżeli się sprawdzi na np. kilka tyś km to wtedy zobaczymy co dalej.
będę sie odzywał choć nie jestem jakimś wymiernym przedstawicielem problem ponieważ bardzo mało jeżdżę po mieście.