Słuchajcie. Co się dzieje z jakością Zimmermanna ostatnio? Drugi raz kupilem zestaw tarcze Zimmermann i klocki Ferodo Premier. Pierwszym razem kupilem nawiercane tarcze. Po ok roku czasu,czyli w moim przypadku ok 30 tys km, popękały obydwie przednie tarcze, a klocki zeszkliły się i strasznie piszczały. Do tego klocki w ten rok czasu zajechały mi tarcze, bo zrobil się rant powyzej 1 mm na strone. Nie nauczony doswiadczeniem, wywalilem tez caly zestaw i tym razem jakies 4 miesiace temu zakupilem nowy zestaw, tym razem tarcze gładkie Zimmermann i klocki te same Ferodo Premier. Przy okazji montazu postanowilem wybebeszyć zaciski. Wymienilem wszystkie uszczelnienia, prowadniczki i wszystko przesmarowałem. Zaciski po dzien dzisiejszy chodza jak szwajcarski zegarek. Po zalozeniu nowego setu, postanowilem dotrzec hamulce, tak jak to powinno byc, czyli lekkie traktowanie pedalu hamulca przez pierwsze 500 km. Najpierw zaczely mi ok miesiac temu piszczec znowu hamulce, a dodam, że ani razu nie mialem na tym zestawie awaryjnego i gwaltownego hamowania. Moja frustracja sięgnęła zenitu, gdy calkiem niedawno zaczela mi bić przy hamowaniu prawa tarcza. Obejrzalem dokladnie tarcze i co się okazalo?? K...... obie tarcze popękały. Tak jak te wczesniejsze nawiercane. No k..... serio??? Gładka tarcza i pęka?? I to jeszcze tej klasy tarcza???? To ja się pytam co to za gówno?? Tarcze, które nie radza sobie z takim autem w normalnej eksploatacji, a nie przy upalaniu gdzies na torze. To co tu się dzieje?? Za co ja płacę?? Za dwa miesiace uzytkowania

A po czterech miesiącach jedną tarczę musze w tym tygodniu wyrzucic i wymienic na inna, bo nie da się hamowac. Dodam że zarowno poprzedni set, jak i obecny kupowalem u Lewiana więc o podróbkach nie może być mowy. Mam dosc już tego Zimmermanna i Ferodo. Kolejny trzeci raz nie bede ryzykowal i wyrzucal pieniadze w bloto.