Mahrid pisze:A zjezdzajac z gorki gdy auto sie rozpedza sterujac stopa mozesz przekroczyc zadana predkosc
Jak wyżej, przekroczysz na tym odcinku zadaną prędkość, to już spalasz więcej niż "tempomat".
Mahrid pisze:i zdjac noge z gazu a auto moze dalej nabierac predkosci pod wplywem masy (klania sie fizyka) , a spalanie na kompie masz wtedy ( 0 )
Sugerujesz innymi słowy, że podczas zjazdu w aucie na tempomacie (ustawiliśmy dajmy na to 120 km/h), kiedy przekroczymy zadaną prędkośc (120km/h) pod wpływem siły grawitacji (wypadkowa więkasza niż siły oporu/tarcia), to tempomat wciąż dawkuje paliwo pomimo, iż mamy na liczniku już 125 km/h?
Koledzy, jeśli udaje wam się zejść ze spalaniem paliwa na określonym odcinku, określonym czasie, poniżej wartości jaką spali tempomat, to wam szczerze gratuluję ... naprawdę
... ale nie zazdroszczę (zmęczenie stopy itp.). Mi się to nigdy nie udało
... jak dla mnie albo macie zdolności szamańskie
, albo jakiś amulet (-10% do spalania podczas jazdy bez tempomatu)