Piotruś pisze:Istnieją chyba jednak jakieś granice absurdu, wybujałej wyobraźni i pustej złośliwości, których nie powinno się przekraczać ...
uderz w stół a nożyce się odezwą, schemat zawsze jest dokładnie taki sam.
Piotruś pisze:obiektywnych faktach ... .
no właśnie, przytoczny zatem jeszcze kilka obowiązujących reguł które zaobserwowałem w zakresie promocji Liqui Moly oczywiście:
a) używanie wytłuszczeń w celu podkreślenia szczególnie wygodnych treści
b) są to osoby najczęściej "przyjezdne" na danym forum i średnio się orientują w budowie czy eksploatacji pojazdów do których chcą zalewać oleje czy doradzać co i jak zrobić.
c) oczywiście zaprzeczają jakimkolwiek powiązaniom i intencjom ale wystarcza kilka iteracji albo trochę czasu aby dostrzec, iż jest inaczej. W tym przypadku widać od razu po determinacji i użytych środkach.
d) osoby te za wszelką cenę próbują zakrzyczeć tych, którzy wyrażają niezależnie swoją opinię i nie jest ona wygodna
e) wokół nich krążą zawsze satelity na niskich orbitach w postaci innych użytkowników (ników) którzy im wtórują czy też kokietują wręcz.
Piotruś pisze:Po pierwsze gdyby Liqi-Moly było tak fatalnym produktem jak przedstawia to intermnauta Innova, to raczej nie uzyskałoby pozycji bezdyskusyjnego lidera na rynku niemieckim, z udziałem w sprzedaży (w 2011 roku) na poziomie 30%, przed Castrolem, Mobilem i Shellem :
no gdybyś wygłosił taką opinię na publicznym forum z udziałem szefów Castrola (zwłaszcza tego), Mobila, Shella czy nawet niemieckiego FUCHsa to byłaby spora konsternacja. Zwłaszcza ten pierwszy byłby zmieszany gdyż jego dział sprzedaży przedstawia mu na codzień inne dane. Lepiej pokaż z którego sklepu internetowego te statystyki a nie mówmy tu o całym rynku niemieckim czy jakimkolwiek.
Odpowiedzmy sobie na pytania:
1) który producent samochodów czy silników używa LM na tzw. pierwsze zalanie
2) która sieć ASO używa właśnie LM
a to są właśnie główne kanały sprzedaży olejów
no i dodatkowo kolejne pytanie
3) ile fabryk i rafinerii zagania do roboty BP przy produkcji Castrola aby obsłużyć popyt...a to są właśnie główne kanały zbytu dla olejów przeznaczonych dla pojazdów osobowych
to co prezentuje LM w zakresie potencjału to ja zaliczam do rodzinnej manufaktury (jeszcze kilka marek dołącza do tej listy) a o tym jaki to jest high tech to już wczesniej nadmieniłem.
Piotruś pisze:to właśnie Liqi-Moly zajmuje czołową pozycję jako strategiczny partner dla Audi, Mercedesa i BMW
no właśnie, i który z tych producentów ma odwagę wlewać LM do swoich silników schodzących z taśmy. Możemy rozszerzyć to pytanie o producentów z zakresu przemysłu czy transportu ciężkiego. Może z tego wyjść wielka czarna dziura i wtedy faktycznie nawoływanie do SF będzie miało uzasdanienie.
no ale idźmy jeszcze dalej w las a w zasadzie na rynek niemiecki. Otóż tutaj mamy link jednego z liderów sprzedaży internetowej olejów z niemiec. Firma ta sprzedaje głównie obie niemieckie marki: LM i FUCH's. Na pierwszej stronie widnieje informacja, które z olejów są bestsellerami.
http://www.motoroel.com/
Niemcy idiotami nie są, jak mają do wyboru LM albo FUCHS'a nie dość że lepszego to i tańszego (przy okazji będzie skąd takie koszty sprzedaży w LM) no to widać co wybierają. Zatem te statystyki to co najmniej krzywe przytargałeś... nadmieniam iż ten sklep nie prowadzi sprzedaży Castrola a taki fakt zakłóciłby mocno strukturę i kolejność bestsellerów.
Piotruś pisze:Lektura otrzymanych wyników okazała się jednak nudna i monotonna ... .
Tak, jak już tylko ktoś na się odważył opisać swoje spostrzeżenia to zaraz dało się zaobserwować próbę zakrzykiwania i rozpraszania tematu.
maddox pisze:Panowie a co sądzicie o CASTROL EDGE PROFESSIONAL LONG LIFE lll 5W30 - na stronie castrola (chyba szwajcaria) nie ma SLX'a tylko ten.
Pytanie ... przy wymianie filtra kabinowego np knechta'a kupuje sie dwa.?
SLX to odpowiedniki serii EDGE przeznaczone dla serwisów (a to czy 100% odpowiedniki to się nie dowiemy dopóki nie poślemy do labu próbek). Olej który wymieniłeś jest najpopularniejszym i najpowszechniej używanym w przypadku niemieckich pojazdów i chyba przewrotnie zadałeś to pytanie po tym, jak przytoczone powyżej statystyki pokazywały jakiś sztucznie wykreowany obraz zupełnie inny aniżeli rzeczywistość
Odnośnie filtrów to zależy od producenta. Ja kupiłem ostatnio dwie sztuki takiego węglowego no name i okazało się że w pudełku i tak były po dwa (a cena sztuki i tak nie była wysoka). Przy filtrze kabinowym bardzo istotna jest jego szczelność (wokół obrysu oraz na połączeniu tych dwóch modułów filtrów) stąd każdego kto podzieli mój pogląd zachęcam do oklejenia tych krawędzi które nie zostały okejone pianką/gąbką aby je uszczelnić. Kurz przedostający się do parownika w połączeniu z wilgocią zaczyna wydzielać nieprzyjemny zapach zgniłej szmaty a odgrzybianiem się tego usunąć nie da (nie ta istota problemu). Stąd zwłaszcza łączenie tych filtrów warto moim zdaniem dodatkowo okleić gąbką do uszczelniania okien i wtedy marka samego filtra ma mniejsze znaczenie dla eksploatacji.