Chyba i mnie dopadlo. Objawy : na zimnym przy odpaleniu cisza. na rozgrzanym silniku grzechocze po odpaleniu ok 3-4 sekundy. Do tego wydaje mi sie ze silnik glosniej pracuje. przy zmianie biegow od 1-6 przy poczatkowych obrotach kazdego biegu slychac taki metaliczny dzwiek.po kilku kilometrach cisza.czy ma to zwiazek z konczacym sie rozrzadem? Mam sie zaczac juz bac i szykowac plny na rozrzad ? Pozdrawiam
vitiis - jeśli grzechotanie trwa 3-4 sekundy to już dość mocno jest wyciągnięty łańcuch.
Ja miałem podobne objawy tyle, że grzechotanie nie trwało aż tyle. W moim przypadku było to max 2 sek. - natomiast po wyciszeniu się łańcucha w dalszym ciągu było słychać szumienie (wskazujące na nie do końca prawidłowo napięty łańcuch). Biorąc pod uwagę te objawy postanowiłem wymienić kompletny rozrząd i .... teraz mam święty spokój. Cisza przy odpalaniu - dźwięk pracy silnika się zmienił (nie ma już tego szumienia).
Co do metalicznego dźwięku o którym wspominasz to również występuje to u mnie. Nie zawsze ale najczęściej jest to na zimnym silniku - niestety po wymianie rozrządu się to nie zmieniło - tak więc to nie wina łańcuchów. Ja obstawiam EGR (gdzieś znalazłem informację, że może on powodować takie objawy).
Dziekuje za odpowiedz. Tez sie musze zmusic i zrobic to gdzies w Krakowie. znacie moze kogos kto mi to dobrze ogarnie ? Ten metaliczny glos to ktos tutaj pisal ze moga to byc wtryski ale je niedawno wymienilem ( komplet ) z koncowka bd. Oczywiscie wiem,ze Sopa ogarnia temat ale troche daleko mam.Moze jest cos blizej ?
Moje wtryski mają 30 tyś od wymiany - więc też bym raczej je wykluczył - zwłaszcza, że miesiąc temu wszystkie były na stole probierczym w celu właśnie sprawdzenia czy to nie przez któryś z nich.
Rozrząd niekoniecznie musi odzywać się tylko przy odpaleniu. Mam również firmową a4 3.0tdi i rozrząd odzywał się dopiero przy temperaturze około 70 stopni. Na zimnym była cisza. Na rozgrzanym też.
Ja wymieniałem 5,000km temu napinacze górne na te "poprawione" niestety halas powrócił nie zmieniło sie nic , moze i tragedi niema bo tylko lub aż 2sec. lecz zdecydowalem sie na wymiane całosci , tylko co radzicie - wymienic calosc i zostawic te napinacze ? moj mechanik powiedzial ze niema sensu wydawac znow 1600zl na kolejne napinacze bo te napinacze sa sprawne i nic sie z nimi nie stalo przez te 5,000km tylko poprostu lancuch jest wyciagniety i stad te problemy sam juz nie wiem. ale wydaje mi sie ze warto zostawic bo wymiane gornych napinaczy zawsze mozna jeszcze wykonac a moze sie okazac ze wcale nie jest ona wymagana
Jak czytam takie rzeczy to nie do wiary, ponad 40 stron wałkowania, a goście dalej łataja kondomy zwykła nicią.
W Audi 3.0 tdi są 3 napinacze 2 górne i 1 dolny, najgorszy bo chodzi na najdłuższym łańcuchu i najwiekszym ślizgu i to on jest najwiekszym problemem, znajduje się on na dole silnika i grzechocze najbardziej ten łańcuch dolny a w dodatku górne łańcuchy go zagłuszaja. W zwyklym rowerze łańcuch przy intensywnej eksploatacji potrafi się wyciągnąć o kilka ogniw, a co dopiero w samochodzie z wadliwymi 3 napinaczami. Pozwolę sobie wkleić poraz kolejny zdjecie z najbardziej problematycznym napinaczem.
Nowe napinacze zostaw, wymień tylko resztę. Oczywiście na nowych gratach koniecznie olej i filtr do zmiany. Dodatkowo pamiętaj żeby olej zmieniać co max 12tyś km.
Nie zauważyłem wcześniej ale jaka kosmos cena tych napinaczy, to w ASO było zakładane?
W tej chwili bez łaski i żadnego rabatu komplet Febi w Inter Cars wychodzi 3000zł, a SWAG 2800 zl (sorry do kompletu brakuje tych 2 ślizgów małych pewnie po jakies 150 zł szt.