Sklep Ipart
Tarcze, hamulce
Sklep Bestdrive
Sklep

[ AKN 2.5 150 KM] help z chorwacji

Silniki wysokoprężne
lukidb
Forum Audi A6 / A7
Forum Audi A6 / A7
Posty: 106
Rejestracja: 20 lis 2009, 13:40
Lokalizacja: małopolska
Kontakt:

Post autor: lukidb » 18 sie 2012, 10:00

blanwinder ubezpieczenie niewiele by mi dało. Max co znalazłem to holowanie do 700km w kierunku Polski, więc trochę za mało. W PZU np 150km.
Dobra a teraz opowiem jak się skończyła cała historia...
Jak już pisałem zastanawiałem się nad naprawą samochodu w serwisie Audi. Stwierdziłem, że (jak mówił mój tata) "2k euro du..y nie ma" i znacząco nadszarpnę budżet rodzinny, ale zafunduję sobie naprawę. W poniedziałek o 6.30 rano zajechała zamówiona wcześniej laweta i zawiozła auto do serwisu. Na miejscu okazało się, że samochodu nie da się sprawdzić od razu (jak to wcześniej było ustalone - stąd laweta o 6.30, tylko trzeba go zostawić i czekać na telefon... W ogóle najprawdopodobniej nie będzie możliwości naprawy na wtorek wieczór (to też było ustalone, że max na wtorek wieczór właśnie) tylko na... czwartek wieczór (w środę święto i nie pracują). <szok> . No OK myślę nie ma kobitki, z którą wcześniej (w piątek) sprawę omawialiśmy, podjedziemy po wycenie naprawy i ustalimy szczegóły jak kobitka dotrze do pracy. Zapomniałem wspomnieć, że w piątek ustalenia były takie:
Naprawa maksymalnie 2k euro (dwa dni wcześniej niby robili dokładnie ten sam silnik jednego z pracowników (który stał obok i potwierdzał) i tyle będzie to kosztować. Jeżeli nie zdecydujemy się na naprawę, to diagnoza będzie kosztować 100 kun (ok 50-60pln). Diagnozę to ja już sobie postawiłem wcześniej z waszą wielką pomocą i pani dostała całą dokumentację zdjęciową, po czym mogła stwierdzić co jest do zrobienia.
Poniedziałek godz. 11.30 dzwoni telefon... jakiś gość napiernicza po niemiecku więc nie bardzo rozumiejąc o co biega przekazałem telefon mojej mamie i z rozmowy wyłapałem tylko "warum draj tałzen?" <rotfl>. Pomyślałem - znaleźli coś jeszcze i chcą naprawiać wszystko (może wtryski, może pompę wtryskową, co do których Piotruś po logach robionych w kwietniu miał wątpliwości). W samochód i do serwisu.
Miła kobitka (swoją drogą niezła du..a i chyba tylko dlatego tam pracuje - coby mydlić klientom oczy cycami <szok> ), z którą ustalaliśmy ceny i szczegóły operacji w piątek już była na miejscu - myślę sobie jesteśmy uratowani... nic bardziej mylnego.
Pani zaprosiła nas piętro niżej na warsztat, poprosiła "szefa operacyjnego", który z małą latareczką pokazał nam co jest uszkodzone - po stronie, którą zdemontowaliśmy sami uszkodzenie o którym temat, po drugiej - to samo tylko x4 <szok> . No ok pytam, a co z resztą? -to wszystko odpowiada "operacyjny". I za to trzy tysiące euro? - Nie. z uśmiechem odpowiada "szef" - 3500 <szok> .
Pędem do babeczki i pytamy jak to możliwe, że w piątek cena była 2k eu. a dziś się nagle zrobiło 3,5k?
Pani z rozbrajającym uśmiechem zapytała, a kto wam powiedział, że to będzie 2k eu? <brawo>
Na co ja usiadłem, a mój kuzyn, który od rana męczył się jakimś tamtejszym wirusem mało jej nie obrzygał...
Mówimy - no jak to kto? - ty powiedziałaś, że to będzie maksymalnie 2k... -NIE - niczego takiego nie mówiłam....
Szybka kalkulacja - 15000zł - telefon do przyjaciela - laweta 3200, naprawa w Polsce około 4-6k, ale jest jeszcze szansa dojechać o własnych siłach i te 3k w kieszeni.
Z żoną i dzieciakami ustaliliśmy, że wracamy ryzykując, a znajomy laweciarz czeka w pogotowiu w razie klęski.
Wracamy do miłej pani powiadomić ją, że odbieramy samochód nie naprawiając go. Okazało się, że poskładanie do kupy wszystkiego jest tak skomplikowaną operacją, że samochód będzie gotowy dopiero na wtorek koło południa. OK myślę - nie pali się. To ja bym chciał od razu zapłacić za ekspertyzę "szefa operacji" i wyciągam 100 kun. <szok> taaaakie oczy pani zrobiła, ale tylko na chwilę, po czym ze znanym już uśmiechem - a kto Ci powiedział, że to będzie kosztować 100 kun? - No jak to kur...a kto? -TY!... - Nieee ja czegoś takiego nigdy nie mówiłam. Ja ponownie usiadłem, kuzyn poleciał do toalety trzymając jedną ręką za usta, drugą za odbyt.... :|
- To u nas kosztuje minimalnie 200 kun a wy musicie zapłacić 300.
Po dłuuugich pertraktacjach i kłótniach, straszeniem, że skontaktujemy się z audi w Niemczech i opiszemy całą sytuację stwierdziłem, że nie ma to więcej sensu - jutro przyjeżdżam, odbieram auto, płacę 300 kun za diagnozę i srał ich pies.
Następnego dnia wchodzę ponownie do serwisu z 300 kun w rączce, a tu babeczka po raz kolejny mnie zaskakuje - tym razem na plus... Okazuje się, że nie płacę za diagnozę. - Wystraszyła się? Jest taka miła? Czy co? Nie ważne.
Sam szef serwisu zaprowadził mnie do samochodu, wręczył kluczyki i uspokajał, że wszystko jest w takim stanie w jakim dostali auto, ponadto poskładali do kupy również to co ja sam rozkręciłem - czyli pokrywę z lewej strony. Na pytanie, czy dojadę do polski roześmiał się i powiedział, że nie ma najmniejszych szans - 100 kilometrów nie dam rady nawet przejechać. Siadam do auta - próbuję odpalić - cisza. Pytam dlaczego samochód nie odpala - szef nie wie. Pytam czy mogą coś z tym zrobić, zapłacę ile trzeba, tylko niech uruchomią mi auto. Na co szef, że no niestety teraz to oni nie mają czasu, że nie wiadomo czy to będzie kosztowało 1k eu, może 2k eu? <szok> Przecież do jasnej cholery auto paliło normalnie. Wpadłem, że może być zapowietrzone. Kluczyk 17 popuszczam wtryski i kręcę - zapowietrzony nie jest <szok> . Jeszcze jedna inspekcja wnętrza i co? Okazuje się, że "szef operacji" "ZAPOMNIAÂŁ" wpiąć dwóch kabli do świec.
Miny Panów mechaników łącznie z szefem serwisu widzących "Krystynę" odjeżdżającą spod ich warsztatu - bezcenne. Szkoda, że nie zrobiłem zdjęć - można by założyć "galerię dziwnych twarzy".
Pod kwaterą okazało się, że Krystyna siąpi z jednego wtrysku, zapaćkałem więc to miejsce silikonem. Następnego dnia w drogę.
Nie było łatwo, ale dotarłem. Krystyna wychluptała po drodze spod nieszczelnych wtrysków około 1,5 - 2 litrów oleju, był to najdroższy olej w moim życiu - w sumie za dwa litry zapłaciłem na stacjach w Chorwacji i na Węgrzech 300pln <szok> . Ratunkiem okazał się shell helix, który w jakiś magiczny sposób po 100 kilometrach zatkał wycieki na tyle, że nie musiałem więcej nic dolewać. Cały czas kontrolując temperaturę oleju, zatrzymując się co 200km, sprawdzając wyciek i uzupełniając olej wlokłem się za maksymalną prędkością 90km/h przez prawie 22h. Moje modły do Boga, Buddy, Allacha, Zeusa i nawet Spidermana zostały wysłuchane.
Dziękuję wszystkim za pomoc i poświęcony czas.
Chciałbym się jakoś odwdzięczyć, tylko nie wiem, czy każdemu z osobna, czy lepszym pomysłem będzie dołożenie cegiełki na forum. To już do decyzji wszystkich pomocnych forumowiczów.
Teraz czeka mnie naprawa Krystyny.
Proszę o kolejna pomoc.
Jakie wałki zapodać? Jaką hydraulikę? Co jest jeszcze potrzebne do uzdrowienia samochodu. Podejrzewam, że na pewno uszczelki pod pokrywy i uszczelki otaczające wtryski (o ile są wymienne), nowy olej, filtr. Czy coś jeszcze. Nie wiem w jakim stanie to wszystko jest w tej chwili, nie miałem jeszcze czasu zajrzeć.
Chciałbym naprawę wykonać we własnym zakresie, ale obawiam się, że mnie to przerośnie. Zobaczymy na ile wystarczy sił i zapału.

pozdrawiam

lukidb
Forum Audi A6 / A7
Forum Audi A6 / A7
Posty: 106
Rejestracja: 20 lis 2009, 13:40
Lokalizacja: małopolska
Kontakt:

Post autor: lukidb » 18 sie 2012, 10:56

Piotruś pisze: Za "zaoszczędzone" na chorwackim serwisie i polskiej lawecie pieniążki - kup sobie legalne BAU z jakiegoś "anglika" i wymień chwasta w całości.
OK. Ja bardzo chętnie, tylko... Mieszkam na takim zadupiu, że znalezienie tutaj czegokolwiek graniczy z cudem. Nie mam też żadnego znajomego, dobrego mechanika, któremu z czystym sercem mógłbym powierzyć znalezienie jednostki. Nie mam zielonego pojęcia jak się za to zabrać i komu mógłbym zlecić naprawę (przekładkę). Jedyne, co wpadło mi do głowy to oczywiście allegro. To co znalazłem tutaj jakoś do mnie nie przemawia. Nie wiem na co trzeba zwracać uwagę przy poszukiwaniach? Co też z osprzętem, czy cokolwiek z mojego AKN'a będzie pasowało do BAU?
Może ktoś z forumowiczów ma taki silnik na zbyciu? Może Piotruś podjąłbyś się wymiany, naprawy? Może nawet odszukania czegoś godnego uwagi... <cwaniak>
Wiem, że trochę nudzę, ale w tej kwestii na prawdę nie znam nikogo, komu mógłbym zaufać

michok
Forum Audi A6 / A7
Forum Audi A6 / A7
Posty: 453
Rejestracja: 05 cze 2012, 14:25
Imię: Robert
Rocznik: 2001
Moje auto: S6 C5
Nadwozie: Limuzyna
Silnik: 4.2 290KM
Napęd: Quattro
Skrzynia: Automat
Paliwo: Benzyna
Lokalizacja: Warszawa/Terespol

Post autor: michok » 18 sie 2012, 12:55

lukidb,

tutaj masz kolego poruszony temat swapa na BAU :
a6-c5-25-tdi-akn-wymiana-silnika-vt8921.htm

dukosz
Forum Audi A6 / A7
Forum Audi A6 / A7
Posty: 273
Rejestracja: 15 maja 2011, 19:13
Lokalizacja: MALAGA/silesia/CdSol

Post autor: dukosz » 18 sie 2012, 22:53

lukidb, Piotruś, obserwowałem wątek z zapartym tchem jednocześnie kibicując szczęśliwego powrotu do PL, dlatego zapytałem o ASSISTANCE...

ALE DO RZECZY... mam silnik BFC czyli nieszczęsne 2.5 v6, jestem po operacji naprawy kóra trwała ponad rok czasu ale z perspektywy tego roku wiem że był to chybiony pomysł.
poza silnikiem, który praktycznie wymieniłem doszło kilka innych rzeczy które podniosły znacząco koszt naprawy...całkowity koszt wyniósł mnie na dzień dzisiejszy 8k &#8364;.... :[ muszę się teraz bujać moim v6 bo nikt nie da mi za auto tylu pieniędzy....jedyny pożytek mam nadzieję, to to że mogę przeszczepić swój silnik do budy A6 gdy moja a4 mi się znudzi....
ma rację @Piotruś, nie baw się w naprawy szukaj nowe serce...będzie taniej i szybciej....jeśli jeszcze uda ci się znaleźć w budzie i odpalić celem próby, to niczego już nie trzeba...
Hiszpania jest piękna....szkoda że tak daleko

Tomi B
Forum Audi A6 / A7
Forum Audi A6 / A7
Posty: 4
Rejestracja: 20 maja 2009, 20:41
Lokalizacja: Lubelskie

Post autor: Tomi B » 18 sie 2012, 23:06

A może kolego lukidb pomyśl o wsadzeniu kpl. silnika + skrzynia od 1.9TDI.

lukidb
Forum Audi A6 / A7
Forum Audi A6 / A7
Posty: 106
Rejestracja: 20 lis 2009, 13:40
Lokalizacja: małopolska
Kontakt:

Post autor: lukidb » 19 sie 2012, 10:11

Piotruś pisze:Lukidb
Jeżeli masz na myśli ten silnik: http://allegro.pl/silnik-audi-a6-c5-2-5 ... 01986.html - to myślę, że warto zadzwonić i pogadać o szczegółach.
Co oczywiste - zakup uzywanego silnika łączy się z potrzebą oceny rzeczywistego stanu ... ale to akurat "pikuś" .
Dzwoniłem przed momentem i rozmawiałem na temat w/w. Nie wygląda to tak źle, co prawda nie bardzo wiedziałem o co zapytać, ale człowiek z którym rozmawiałem szczerze i bez zastanowienia odpowiadał na każde pytanie. Silnik jest podobno w dobrym (może bardzo dobrym) stanie, niestety wytargany już z samochodu, potrzebuje nowego rozrządu i oczywiście osprzęt musiałby być przełożony z mojego. Nie wiem jak to jest do końca z tym osprzętem... Czy podejdzie rzeczywiście ode mnie? Pan powiedział, że ostatnią przekładkę jaką robili z AKN'a przerobili za ok 6-6,5k z nowym rozrządem.
Problemem jest dla mnie jedynie odległość do przebycia, biorąc oczywiście pod uwagę brak samochodu - pociągiem ze dwa dni się pewnie jedzie :D .
Ktoś z forumowiczów może mieszka w okolicy i mógłby zajrzeć w te bebechy?
Byłbym bardzo wdzięczny.

Tomi B pisze:A może kolego lukidb pomyśl o wsadzeniu kpl. silnika + skrzynia od 1.9TDI.
Tomi B o tym też już myślałem tylko jeżeli chodzi o 1,9 to już kompletnie nie wiem czego szukać i jakie tutaj będą koszty.

lukidb
Forum Audi A6 / A7
Forum Audi A6 / A7
Posty: 106
Rejestracja: 20 lis 2009, 13:40
Lokalizacja: małopolska
Kontakt:

Post autor: lukidb » 19 sie 2012, 12:55

Piotruś pisze: Osprzęt (pompa VP, wtryskiwacze, turbina, kompresor klimy, alternator) pasują p&p (pod warunkiem, że sprzedawca nie zdemontował podstawy filtra olejowego !!). Mogą być drobne różnice w rurkach wodnych ale to akurat nie stanowi większego problemu bo i tak warto załozyć nowe oringi.
Nowy "rozrząd" to raczej oczywistość przy takiej robocie, a ja bym dołożył napinacz paska wielorowkowego sprawiajacy często "zbędne" problemy.
u siebie rozrząd zmieniałem jakieś max 10k temu więc może pasowałby?
jeżeli nie, to kupi się nowy.
Piotruś pisze: Jak tatine w mamine <rotfl> .
to dobra wiadomość. a jak ze sterownikiem silnika?
Piotruś pisze: Nie chcę wprowadzać niepotrzebnej nerwowości czy też nieuzasadnionego "ciśnienia" ... ale jeśli ten silnik jest legalny, to nie czekaj na nic tylko dogaduj się z jakimś znajomym mechanikiem, wsiadajcie do auta i jazda (z przyczepką albo busikiem) póki jeszcze jest co kupować / oglądać ... . Jak sądzę - jedyne co Ci sprzyja to sezon urlopowy, bo w ciągu roku takie oferty nie czekają na nabywców, tylko jest zdecydowanie odwrotnie.
Problemem jest tylko ten znajomy mechanik. Nie mam takiego. Myślałem bardziej coby zawlec auto tam na miejsce i zrobić od ręki.
Ile taki silnik waży?
Piotruś pisze: PS:
Co do 1,9TDi z quattro i tiptronikiem w obudowie A6, to już odmiana większej rzeźby. Owszem, gdybyś miał "ośkę" z manualem, to sam bym Ci podsuwał taką opcję (co nie znaczy, że usilnie namawiał) ale do quattro z tipem i ciężkiej budy C5 - nie widzę tego zbyt różowo (chociaż gdzieś słyszałem, ze nawet ii do Allroadów ktoś to powsadzał).
No nie wiem ... . W Twoim przypadku to ja już bym wolał sprzedać auto "tak jak stoi", a potem kupić fabryczne 1,9TDi ... .
Piotruś ale ja nigdy nie pisałem, że mam quattro (choć bardzo bym chciał) i to jeszcze z tiptronikiem (to byłaby już pełnia szczęścia ;) ) mam dokładnie ośkę z manualem 6.

Tomi B
Forum Audi A6 / A7
Forum Audi A6 / A7
Posty: 4
Rejestracja: 20 maja 2009, 20:41
Lokalizacja: Lubelskie

Post autor: Tomi B » 19 sie 2012, 13:09

Jęśli chodzi o 1.9TDI to zależy od ciebie taĂąszy w zakupie i utrzymaniu będzie AFN 110KM. Ale najlepszym rozwiązaniem było by tak jak kolega Piotruś mówi sprzedać ten i kupić oryginalne 1.9TDI.

gelu79
Forum Audi A6 / A7
Forum Audi A6 / A7
Posty: 183
Rejestracja: 24 lis 2011, 13:40
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: gelu79 » 20 sie 2012, 08:28

Gratuluję koledze szczęśliwego powrotu <okok>

Przez cały czas z wielką uwagą obserwowałem Twój temat, jednakże wobec licznych wrogich wypowiedzi, jakie padły swojego czasu postanowiłem pozostać bez wypowiedzi, żeby nie zniżać się do poziomu co niektórych.

Jeszcze raz gratuluję.

lukidb
Forum Audi A6 / A7
Forum Audi A6 / A7
Posty: 106
Rejestracja: 20 lis 2009, 13:40
Lokalizacja: małopolska
Kontakt:

Post autor: lukidb » 20 sie 2012, 22:03

Heh. Niepotrzebnie zrobił się dym w temacie, też postanowiłem nie odzywać się dopóki nie dowlokę się pod dom.
Dotarłem szczęśliwie, to najważniejsze.
Teraz trzeba przywrócić Krystynę do stanu używalności i będzie ok. :)

tx-didi
Forum Audi A6 / A7
Forum Audi A6 / A7
Posty: 611
Rejestracja: 20 cze 2009, 16:49
Imię: Tomasz
Rocznik: 1998
Moje auto: A6 C5
Nadwozie: Limuzyna
Silnik: 1.9TDI AVF 131KM
Napęd: FWD
Skrzynia: Manual
Paliwo: Diesel
Lokalizacja: Kraków

Post autor: tx-didi » 20 sie 2012, 22:09

z ciekawosci - bedziesz faktycznie pakowal 1.9 ?

lukidb
Forum Audi A6 / A7
Forum Audi A6 / A7
Posty: 106
Rejestracja: 20 lis 2009, 13:40
Lokalizacja: małopolska
Kontakt:

Post autor: lukidb » 21 sie 2012, 08:53

Wolałbym nie. Jakoś nie podchodzi mi 1,9. To już taki 100% klekot. ;)
Dziś auto jedzie do mechanika, jedynego na naszym terenie, który wydaje mi się ma jakieś pojęcie o 2,5tdi. Ogarnie temat i zadecydujemy co dalej? Może uda się uzdrowić to, co jest. Jeżeli nie, to będę się rozglądał raczej za BAU. Mam jeden na oku. Z przekładką i zostawieniem mojego w rozliczeniu wyszłoby ok 8k. Można w sumie jak radził Piotruś zostawić mój osprzęt, ale wtedy mam, z tego co doczytałem na forum 150KM, a jak już zrobić BAU to niech ma te 180KM <radocha>

tx-didi
Forum Audi A6 / A7
Forum Audi A6 / A7
Posty: 611
Rejestracja: 20 cze 2009, 16:49
Imię: Tomasz
Rocznik: 1998
Moje auto: A6 C5
Nadwozie: Limuzyna
Silnik: 1.9TDI AVF 131KM
Napęd: FWD
Skrzynia: Manual
Paliwo: Diesel
Lokalizacja: Kraków

Post autor: tx-didi » 21 sie 2012, 09:16

widze ze apetyt rosnie.... :)

lukidb dobrze sie zastanow, poniewaz twoje 2.5 niemal na pewno da sie uzdrowic.... tylko musisz miec swiadomosc, ze finansowo jest to operacja pozbawiona sensu (vs wymiana na BAU)
Na orginalnych czesciach cenowo zblizysz sie do kwoty, jaka podalec i to przy zalozeniu ze do wymiany pojdzie hydraulika + walki (+ szpargaly: napinacz oringi, uszczelki), natomiast 'cala reszta' jest w porzadku (a biorac pod uwage charakter uszkodzen, mozna miec watpliwosci).

michok
Forum Audi A6 / A7
Forum Audi A6 / A7
Posty: 453
Rejestracja: 05 cze 2012, 14:25
Imię: Robert
Rocznik: 2001
Moje auto: S6 C5
Nadwozie: Limuzyna
Silnik: 4.2 290KM
Napęd: Quattro
Skrzynia: Automat
Paliwo: Benzyna
Lokalizacja: Warszawa/Terespol

Post autor: michok » 21 sie 2012, 09:40

Kolego lukidb, zastanow sie nad remontem swojego AKN'na...
Wymienisz walki i inne pierdoly a z tego co czytalem w tym watku ( chyba, ze pominalem ) nie zajmowales sie jeszcze pompa ( koszt regeneracji ok 2500 zl )
Jezeli chodzi o BAU to pompy zostaly juz poprawione po 2002 roku, takze mialbys spokoj.

takze zastanow sie nt remontu swojego AKN'na ;).

tx-didi
Forum Audi A6 / A7
Forum Audi A6 / A7
Posty: 611
Rejestracja: 20 cze 2009, 16:49
Imię: Tomasz
Rocznik: 1998
Moje auto: A6 C5
Nadwozie: Limuzyna
Silnik: 1.9TDI AVF 131KM
Napęd: FWD
Skrzynia: Manual
Paliwo: Diesel
Lokalizacja: Kraków

Post autor: tx-didi » 21 sie 2012, 09:50

michok,
jak przekladka bedzie minimalistyczna (slupek) to pompe i tak bedzie mial swoja.... ze wszystkimi jej urokami.

ODPOWIEDZ

Wróć do „A6 C5 (1997-2005)”


opony samochodowe opony samochodowe hamulce
części samochodowe ucando.pl
części samochodowe iparts.pl części samochodowe motostacja