Hej
Miałem podobny problem a mianowicie przy temperaturze okolo 2C umyłem swój samochodzik i wiadomo nadkola z tej soli i błota dobrze popłukałem. Było lekkie słońce więc samochód postawiłem w cień, żeby nie było zacieków. Dojechałem do domu na następny dzień wsiadam ruszam a on skrzypi jak stary tapczan - poważnie ludzie za mną na ulicy się odwracali (lipa straszna). No to popytałem znajomych to mówili wyschnie i będzie dobrze. Ale skrzypienie nie ustało i zacząłem pluć sobie w brodę czy może ta woda co ja nalałem i postawiłem go w cień więc temp była pewnie kolo -2 lub -4C czy tam coś nie pomarzło i takie tam. Jeździłem tak przez 4 tygodnie prawie około 1200km Jak było słoneczko i sucho to ciszej było a jak tylko przejade sie po wodzie to od razu skrzypiało jak stary tapczan.
I tu uwaga. Bo każdy radzi brać strzykawkę i olej i do gum wahaczy wstrzykiwać. To jest dobre na chwile, ale powiedzcie że to nie jest metoda. Pojechałem na stację diagnostyczną na szarpaki i Pan mi powiedział ze to lewa strona (to sam słyszałem ze tylko z lewej mi skrzypi - zarówno ja to słyszałem jak i wszyscy ludzie koło ktorych przejezdzałem) i ze mam duze luzy na wahaczach:
- lewy gorny przedni
- lewy gorny tylny
- lewy dolny tylny
Kupiłem te lepszej firmy a nie takie za 500zl za komplet Kupilem TRW i wymienilem sam, ale skrzypienie deko sie zmniejszylo ale powiedzmy ze jeszcze 70% zostalo wiec kupilem tez ten ostatni wahacz (lewy dolny przedni zwany prostym) i skrzypienie ustalo calkowicie.
Rzecza przykra oczywiscie jest to ze wydalem na to troszke kasy, bo ciekawe czy po wymianie tego ostatniego to szkypienie nie ustalo by i bym reszte sobie odpuscil. Chociaz na stacji diagnostycznej powiedzieli mi ze te 3 do wymiany a o 4 nic nie mowili.
Rozpisalem sie

ale na koniec dodam tak. Na skrzypienie samochodu jak stary tapczan polecam wpierw zaczac wymiane od tego co ja wymienilem go na koncu i odpuscic sobie strzykawki z olejem bo to nie metoda. A wiadomo ze jeden wahacz zly zuzywa szybciej 3 pozostale dobre.
Pozdrawiam