Zmontowałem to z zaciskami "do góry nogami". Nie podoba mi się to co osiągnąłem
Linkę ręcznego musiałem wypuścić z ostatniego mocowania na belce, żeby starczyło. Mocowanie linki ręcznego do zacisku musiałem przerobić nawiercając w nim dodatkowy otwór, tak aby było pod innym kątem. Wykorzystałem mocowanie linki ze starych zacisków, ponieważ posiada więcej mięcha w miejscu w którym wierciłem. Temat linki jakoś bym przeżył, nawet to działa, ręczny jest zabójczy w porównaniu do tego co było.
Niestety przewody elastyczne są pozaginane jak cholera. Nie chcę tak jeździć, nie jest to moim zdaniem opcja bezpieczna. Przewód jest tak zgwałcony, że ciśnie na zacisk, który wciąż dociska klocek do tarczy.
Kwestia odpowietrzania zaciskow do góry nogami to masakra - nie dałem rady tego porządnie zrobić (może dlatego że zrobiła się 1-sza w nocy a mój pomocnik nie ogarniał za bardzo tematu

)
Dziś mam w planie zamianę zacisków, tak aby dało się je normalnie odpowietrzyć (montaż odpowetrznikami do góry). Wydaje mi się że przewody również ułożą się bardziej sensownie.
Hamulec zasadniczy traktuję priorytetowo, więc odpowietrzenie i prawidłowe ułożenie przewodów hydraulicznych ma pierwszeństwo przed ręcznym.
Nie mam jeszcze pomysłu na mocowanie linki

Chyba nie obejdzie się bez dospawania czegoś do tej blaszki mocującej. Ewentualnie wykonania dodatkowego otworu gwintowanego w zacisku pod tę blaszkę ale tego, kurna, nie chcę robić.