Mam abs ale po prostu rozumiesz jak chcesz kogoś zdenerwować zby nim troszkę pobujać to tak czasami można zrobić ;D
Dawniej nie wpadał pedał, trzeba było tylko wciskać ze sporą siła, ale hamował dobrze. Dzisiaj już niestety pedał wpada na zapalonym silniku i hamulce sa gorsze niż przy fiacie 126p
No a mi właśnie się udało tarcze doczyścić i teraz biorą cała płaszczyzna. Jak jutro będę miał chwilę to zrobię zdjęcie tarczy. A niżej jeszcze wkleję co napisałem na innym temacie. Może komuś się to przyda bo u mnie poskutkowało.
A więc tak: od dzisiaj dużo się zmieniło. I narodził się nowy problem. Zaczynając od początku to dziś rozebrałem hamulce i długo czyściłem na tarczy miejsce rdzy papierem ściernym, aż wszystko starłem. A klocki były nierówno zużyte tzn od środka tarczy były bardziej podtarte bo to ta rdza podcierała. I starłem je dosyć sporo na betonie do równości a nawet tak starłem ze minimalnie okładziny zostało więcej tam gdzie dolega do środkowej części tarczy
(czyli tam gdzie zawsze była rdza). I przy składaniu hamulców ten drut stalowy podgiąłem tak aby zwiększyć działanie jego sprężystości, czyli żeby bardziej dociskał zacisk do jarzma. I chyba tu był główny sek i tym drutem. Był dosyć luÂźny. Dzisiaj przegoniłem samochód, kilka mocnych hamowań i tarcze wyglądają cudownie:D tzn starte idealnie równo na całej powierzchni. W końcu się udało
![;) ;)](https://a6klub.pl/images/smilies/oczko.gif)
Teraz do tarcz nie mam żadnych zastrzeżeń. No ale niestety drugi ogromny problem jest taki że hamulce są bardzo słabe, tzn pedał wpada w podłogę. Efekt jakby był układ zapowietrzony, ale przecież ja nigdzie nie odkręcałem dojścia do płynu hamulcowego więc nie możliwe ze układ się zapowietrzył. Tzn pedał wpada tylko na zapalonym silniku. Na zgaszonym jest twardy jak skała. Więc szybko podjechałem do mechanika powiedział że na 80 procent serwo ma nieszczelne płótno i stad to uciekanie pedała na zapalonym silniku i co za tym idzie brak wspomagania hamulcy
![;( ;(](https://a6klub.pl/images/smilies/placze.gif)
Nie da się tak zahamować żeby które kol wiek koło pisnęło. Aż tak słabe są. Tylko co jeśli to jednak nie będzie serwo? Jak to sprawdzić?
I tu jeszcze chce powiedzieć ze problem który jest opisany w poście może wskazywać na serwo gdyż mechanik pytał czy nie miałem już wcześniej troszkę pogorszonych hamulców? A ja na to że tak miałem, ale wystarczyło mocniej wciskać pedał i hamulce były ok. A on na to: że to oznaczało ze wtedy w płótnie zrobiła się już jakaś nieszczelność i stad trzeba wkładać więcej siły w nacisk hamulca, a teraz wygląda na to ze dziurka się powiększyła i właśnie taki oto jest efekt że powietrze z serwa ucieka i dlatego pedał hamulca opada. A ile wg może kosztować takie serwo?
Pozdrawiam