[a6 c6] 3.0 tdi jak poznać kończący się rozrząd
Piotruś, mam jeszcze jedno pytanie... Czy w wielu przypadkach dot. przeskoczenia rozrządu nie może być tak, że pada tylko czujnik Halla na głowicy? On wtedy bedzie także powodował nierówną pracę, problemy z obrotami i szarpanie... Czy zawsze jest wiadomo, że przyskoczył rozrząd i czy da się to jednoznacznie sprawdzić?
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 527
- Rejestracja: 24 kwie 2010, 06:17
- Imię: Damian
- Rocznik: 2006
- Moje auto: A6 C6
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.6 ABC 150KM
- Napęd: FWD
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: Głogów
- Kontakt:
gorzej, ale też można sobie poradzić
do wymiany wariatorów wystarczy zdjąć górne osłony rozrządu
wszystkie wariatory są takie same więc nic nie szkodzi na przeszkodzie, żeby spróbować samemu je podmienić
trzeba by było sprawdzić w elsie
na pewno, gdyby sytuacja z rozrządem się powtórzyła, też bym pogrzebał przy wariatorach
duży problem to ciężki dostęp do nich w aucie
do wymiany wariatorów wystarczy zdjąć górne osłony rozrządu
wszystkie wariatory są takie same więc nic nie szkodzi na przeszkodzie, żeby spróbować samemu je podmienić
trzeba by było sprawdzić w elsie
na pewno, gdyby sytuacja z rozrządem się powtórzyła, też bym pogrzebał przy wariatorach
duży problem to ciężki dostęp do nich w aucie

No właśnie... bo wiesz czego się obawiam... Ze wzgledu na to, że to niby usterka, która nie powinna występować, może okazać się, że brak jest specjalistów od dobrej diagnostyki tego problemu... Najprościej wymienić wszystko na koszt właściciela... ale to nie tędy droga przecież... W szczególności mówie tu o ASO...
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 527
- Rejestracja: 24 kwie 2010, 06:17
- Imię: Damian
- Rocznik: 2006
- Moje auto: A6 C6
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.6 ABC 150KM
- Napęd: FWD
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: Głogów
- Kontakt:
i ja też tak myślę,
tak naprawdę czujnika, który definiowałby w bezpośredni sposób usterkę wariatora nie ma
a mój przypadek był dziwny bo pojawił się rano pojawił się błąd czujnika, po skasowaniu jeździłem jeszcze kilkakrotnie w ciągu dnia i usterka pojawiła się ponownie (już na stałe) dopiero wieczorem
gdyby rozrząd przeskoczył awaria byłaby ciągle sygnalizowana przez auto
teraz, z perspektywy czasu, własnie myślę, że wariator zaczął szwankować aż w końcu padł
poza tym jak pisałem wcześniej - rozrząd wymieniony a usterka przestała się pojawiać po wymianie wariatora na nowy
wtedy nie wydawało mi się to dziwne ale teraz myślę, ze niestety decyzja o wymianie rozrządu została podjęta zbyt pochopnie
tak naprawdę czujnika, który definiowałby w bezpośredni sposób usterkę wariatora nie ma
a mój przypadek był dziwny bo pojawił się rano pojawił się błąd czujnika, po skasowaniu jeździłem jeszcze kilkakrotnie w ciągu dnia i usterka pojawiła się ponownie (już na stałe) dopiero wieczorem
gdyby rozrząd przeskoczył awaria byłaby ciągle sygnalizowana przez auto
teraz, z perspektywy czasu, własnie myślę, że wariator zaczął szwankować aż w końcu padł
poza tym jak pisałem wcześniej - rozrząd wymieniony a usterka przestała się pojawiać po wymianie wariatora na nowy
wtedy nie wydawało mi się to dziwne ale teraz myślę, ze niestety decyzja o wymianie rozrządu została podjęta zbyt pochopnie
Witajcie
Mnie również rozrząd hałasuje, pierwszy raz słyszałem na jesieni 2011 r., w zimie się uspokoiło, a obecnie temat powrócił. Jak na razie zrobiłem około 20 tys. km od momentu, kiedy pierwszy raz usłyszałem "grzechotkę".
Raczej dojrzałem do wymiany całości, jednak max za 4500-5000 zł (takie tutaj kwoty się przewijały). Napiszcie mi (jeśli nie chcecie na forum ogólnym to na PW) które serwisy proponują powyższy koszt za wymianę rozrządu.
Ja na razie pytałem w jednym serwisie pod ÂŁodzią (nie w ASO) i krzyknęli sobie za wymianę kompletu 8000 zł - a tyle to na rozrząd nie wydam.
Pozdr.
Mnie również rozrząd hałasuje, pierwszy raz słyszałem na jesieni 2011 r., w zimie się uspokoiło, a obecnie temat powrócił. Jak na razie zrobiłem około 20 tys. km od momentu, kiedy pierwszy raz usłyszałem "grzechotkę".
Raczej dojrzałem do wymiany całości, jednak max za 4500-5000 zł (takie tutaj kwoty się przewijały). Napiszcie mi (jeśli nie chcecie na forum ogólnym to na PW) które serwisy proponują powyższy koszt za wymianę rozrządu.
Ja na razie pytałem w jednym serwisie pod ÂŁodzią (nie w ASO) i krzyknęli sobie za wymianę kompletu 8000 zł - a tyle to na rozrząd nie wydam.
Pozdr.
fenomenalny pisałem o kwocie 4500-5000 zł, dlatego że (właśnie odszukałem te posty)w 2010 r. w TYM wątku padały następujące kwoty:fenomenalny pisze:sli, tylko ze: same czesci to koszt miedzy 3600 a 4400:0 najtaniej:) a robocizna? hmm treba silnik wyciagnac itd itp. moze i ktos tego sie podejmie za 1500zl
Piotruś pisze:Jest to jakaś stara kalkulacja sprzed około 2 lat, więc niektóre koĂącówki literowe w numeracji ksatalogowej dawno się zmieniły ale ceny (w EUR) generalnie są identyczne:
....
....
RAZEM 1032 EUR (może być mały błąd rachunkowy, podliczałem na szybko)
Od powyższych cen w Niemczech można odliczyć pokaźny rabat, zresztą jak ktoś jest kumaty to w PL też coś "uhandluje" ale wyraźnie mniej ....
Uważam, że mieszkając przy granicy na zakup kompletu wszystkich części nie powinieneś wydać więcej niż
3500 zł.- z kosztami wycieczki i smacznym obiadem po drodze ....
mest1987 pisze:W dniu dzisiejszym rozmawiałem z pewnym znanym Nam wszystkim serwisie odnośnie naprawy rozrządu. By do problemu nie powracać zalecają wymianę całego (napinacze, łaĂącuchy itd.-części oryginalne). Koszt jaki podali UWAGA 4670 brutto za całość tak, tak to nie żart sam byłem w szoku, czekam jeszcze tylko na odp. czy wszystkie płyny należy także wymienić, jeśli tak z płynami będzie koło 6.000. Po sezonie urlopowym zapewne uderzę na wymianę i będę miał święty spokój z rozrządem i tym tematem. POzdrawiam
mest1987 pisze:Kompletny rozrząd ( części+robocizna ) wymienisz za około 4600 zł. Są to potwierdzone informacje z jednego z Sserwisów :-P na ÂŚląsku. Taką kwotę podano mi przez telefon.
mest1987 pisze:Ja najpierw dzwoniłem następnie wysłałem maila ze swoim nr VIN i wtedy mi wszystko powiedziano. Za części wyszło coś koło 2600 i robocizna koło 2000, powiedziano mi też, że nie trzeba wymieniać płynów eksploatacyjnych, chyba że wskazuje na to przebieg auta. Piszę to po raz kolejny, stronę albo dwie wcześniej też o tym pisałem. Nie wiem gdzie Ci powiedzieli, że same części 6000, chyba że rozmawiałeś w ASO. Zapomniałbym dodać, że części w tej cenie są oryginalne. Posty typu wierzę, nie wierzę proszę zostawić dla siebie, ja tylko piszę to czego się dowiedziałem.
greg25 pisze:4600 a 6000 to jest różnica między wymianą samych alementów, a razem z płynami eksploatacyjnymi.
oczywiście mówimy o cenach warsztatów niezależnych, nie ASO.
Jak do tej pory bardzo nie wiele osób wymieniło, ale kilka juz się przymierza, więc wpisy cenowe oparte na własnych doświadczeniach pojawią sie pewnie po wakacjach