[a6 c6] 3.0 tdi jak poznać kończący się rozrząd
Być może (już nie mam sił szukać) mest przymierzał się do wymiany całości rozrządu, jednak ostatecznie wymienił tylko górą rozrządu? Jeśli masz skan faktury to pewnie możesz napisać ile ta góra go kosztowała... A swoją drogą da się wyjąć górne łaĂącuchy bez wyjmowania silnika? Do tej pory myślałem, że bez wyjmowania silnika da się jedynie wymienić górne NAPINACZE, bez łaĂącuchów.
Chłopaki
. Nastawiony jestem na wymianę całego rozrządu (tak jak wcześniej pisałem), tylko nie chcę na tą czynność przeznaczyć więcej niż to jest konieczne. I właśnie pytam o to gdzie można jak najtaniej (a dobrze) wymienić cały rozrząd.
Właśnie MaTyS napisał, że napinacze i łaĂącuchy (x4) to koszt mniej więcej 2300PLN. Czy to już kompletny kosz wszystkich potrzebnych do wymiany części? Jeśli tak to wcześniej podana przezemnie kwota jest mocno realna...

Właśnie MaTyS napisał, że napinacze i łaĂącuchy (x4) to koszt mniej więcej 2300PLN. Czy to już kompletny kosz wszystkich potrzebnych do wymiany części? Jeśli tak to wcześniej podana przezemnie kwota jest mocno realna...
- darel
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 108
- Rejestracja: 12 kwie 2011, 18:21
- Imię: Darek
- Rocznik: 2015
- Moje auto: A6 C7
- Nadwozie: Limuzyna
- Silnik: 3.0 TDI 272KM
- Napęd: Quattro
- Skrzynia: S-tronic
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: Łódź
Ja wymieniałem całość łącznie z kołami zębatymi. Za wszystko wyszło chyba ok 7k PLN o ile dobrze pamiętam. Oczywiście nie w ASO tylko w moim ulubionym warsztacie K-Dev w ÂŁodzi, w którym robię wszystko czego nie jestem sam w stanie zrobić. Ponieważ jeszcze trochę mam zamiar tym wózkiem pojeździć to postanowiłem zrobić całość i zapomnieć już na zawsze o rozrządzie. Zanim znowu kiedyś zacznie dzwonić to pewnie już i tak będzie czas na zmianę auta.
Słuchajcie chłopaki
, mam jeszcze 2 pytania, może będziecie wiedzieli
1. W innym wątku ktoś napisał, że od wersji silnika 3.0 TDI 240KM AUDI zmodyfikowało rozrząd w następujący sposób (kopiuję wpis forumowicza):
2. Jeśli jednak zmieniając rozrząd instalowana jest ta pierwotna wersja (jedynie z poprawionymi napinaczami) to czy jest sens wymieniać koła zębate (cała reszta tak)? Pytanie zadaję z tego powodu iż rozmawiałem z mechanikiem, który twierdzi że wymienił już sporo rozrządów w 3.0 TDI (jest też polecany tu na forum) i niezależnie od przebiegu nie widział nigdy, aby koła zębate miały ślady zużycia w SPAM do nowych fabrycznych. Całą resztę mówi, żeby wymienić, ale jego zdaniem kół zębatych nie ma sensu...

1. W innym wątku ktoś napisał, że od wersji silnika 3.0 TDI 240KM AUDI zmodyfikowało rozrząd w następujący sposób (kopiuję wpis forumowicza):
W związku z powyższym pytanie, czy zmieniając kompletny rozrząd w starszym silniku (np. ASB) zmieniany jest na taki jak powyżej wynika z obrazka (zmieniony tor łaĂącucha B i D), czy na ten pierwotnie instalowany, ale jedynie z poprawionymi napinaczami?
2. Jeśli jednak zmieniając rozrząd instalowana jest ta pierwotna wersja (jedynie z poprawionymi napinaczami) to czy jest sens wymieniać koła zębate (cała reszta tak)? Pytanie zadaję z tego powodu iż rozmawiałem z mechanikiem, który twierdzi że wymienił już sporo rozrządów w 3.0 TDI (jest też polecany tu na forum) i niezależnie od przebiegu nie widział nigdy, aby koła zębate miały ślady zużycia w SPAM do nowych fabrycznych. Całą resztę mówi, żeby wymienić, ale jego zdaniem kół zębatych nie ma sensu...
Szczerze Piotruś to niezbyt rozumiem Twoją wypowiedź.Piotruś pisze:Konstrukcyjnie zostaje po staremu (tor i długość łaĂącuchów oraz kierunek naciągu) jednak poprawki są znacznie bardziej rozległe niż tylko modyfikacja napinaczy - co warto (moim zdaniem) uwzględnić przygotowując się do naprawy w tym obrębie silnika.sli pisze:czy zmieniając kompletny rozrząd w starszym silniku (np. ASB) zmieniany jest na taki jak powyżej wynika z obrazka (zmieniony tor łaĂącucha B i D), czy na ten pierwotnie instalowany, ale jedynie z poprawionymi napinaczami?
Napisz prosto - czy obecnie wymieniając kompletny rozrząd w silniku ASB (lub wcześniejszym) może być zainstalowana wersja rozrządu jak z silnika 240KM (symbolu nie znam), a więc ze zmienionym torem przebiegu łaĂącuchów B i D oraz ze zmienionymi zębatkami (inne średnice jak wynika z obrazka)?
Dobra, dobraPiotruś pisze:Sli, kup sobie NOWY rower, pojeździj nim intensywnie ze dwa miesiące, po czym spróbuj wymienić łaĂącuch zostawiając stare zębatki.sli pisze:. Jeśli jednak zmieniając rozrząd instalowana jest ta pierwotna wersja (jedynie z poprawionymi napinaczami) to czy jest sens wymieniać koła zębate (cała reszta tak)? Pytanie zadaję z tego powodu iż rozmawiałem z mechanikiem, który twierdzi że wymienił już sporo rozrządów w 3.0 TDI (jest też polecany tu na forum) i niezależnie od przebiegu nie widział nigdy, aby koła zębate miały ślady zużycia w SPAM do nowych fabrycznych. Całą resztę mówi, żeby wymienić, ale jego zdaniem kół zębatych nie ma sensu...
Czynność naturalnie zakoĂączy się pozornym sukcesem lecz gdy zaczniesz się dokładnie przyglądać zauważysz odrazu (po śladach pracy), że nowy łaĂącuch nie osiada równie głeboko na zębatkach jak ten stary pomimo faktu, że "gołym okiem" zużycie zębatek nie jest dostrzegalne.
Niestety - zarówno w powyższym przykładzie jak i w silniku stare zębatki spowodują, że nowe łaĂącuchy od pierwszej chwili będą musiały się układać do kształtu nieco rozciągniętych "zębów", a więc (w pewnym stopniu) od razu ulegną też "przyspieszonemu zużyciu".

Prośba Piotrusiu abyś łopatologicznie napisał co miałeś w powyższym przekazie na myśli. Czy Twoim zdaniem wymiana KOMPLETNEGO (z zębatkami) rozrządu wyjmując tylko skrzynię biegów (bez demontażu silnika) nie jest możliwe używając "odpowiednich narzędzi"? Czy zakładając, że mechanik jednak posiada te "odpowiednie narzędzia" jest w stanie w pełni poprawnie wymienić wszystkie elementy rozrządu (oczywiście nie wyjmując silnika)?Piotruś pisze:...Gorzej kiedy niechęć do nowych zębatek dotyczy przypadków, w których wymiana "rozrządu" odbywa się bez użycia odpowiednich narzędzi (czyli np. "na mazaka") i przy niepełnym demonażu zespołu napędowego - bo w takich przypadkach faktycznie już samo poluzowanie kół zębatych stanowi zagrożenie, że nie wszystko wróci na swoje miejsce po załozeniu (i złożeniu) nowych części.
Piotruś, a czy umiesz odpowiedzieć na pytanie, w czym tak naprawdę tkwi problem z rozrządami w naszych autkach? Bo niestety jak wiemy, benzynowych motorów także to dotyczy...
Czy jest to problem konstrukcyjny napinaczy jak np. złe ich umiejscowienie, kiepska jakość materiałów, czy też zbyt małe kanaliki doprowadzające do nich olej... czy może przyczyna tkwi w kiepskiej jakości łaĂącuchu rozrządu (z takimi opiniami także się spotkałem)... A może problemem jest wszystko na raz + jeszcze np. spadająca z wiekiem sprawność pompy olejowej, ergo słabsze napięcie łaĂącucha (już pewnie trochę rozciągniętego).
Jak widzę zauważalnych problemów z zębatkami nie ma... dobre i to...
Jeśli analizowałeś ten problem, lub ktoś inny zgłębiał jego tajniki... będę wdzięczny za te spostrzeżenia...
Czy jest to problem konstrukcyjny napinaczy jak np. złe ich umiejscowienie, kiepska jakość materiałów, czy też zbyt małe kanaliki doprowadzające do nich olej... czy może przyczyna tkwi w kiepskiej jakości łaĂącuchu rozrządu (z takimi opiniami także się spotkałem)... A może problemem jest wszystko na raz + jeszcze np. spadająca z wiekiem sprawność pompy olejowej, ergo słabsze napięcie łaĂącucha (już pewnie trochę rozciągniętego).
Jak widzę zauważalnych problemów z zębatkami nie ma... dobre i to...
Jeśli analizowałeś ten problem, lub ktoś inny zgłębiał jego tajniki... będę wdzięczny za te spostrzeżenia...

Widzę, że można tutaj dowiedzieć się znacznie więcej niż w serwisie ASO, nie mniej jednak nie znalazłem odpowiedzi na problem dotyczący mojego rozrządu, mianowicie :
Słysząc ten charakterystyczny stukot przez 1s po odpaleniu nie zastanawiając się wymieniłem 2 górne napinacze i ten który jest zarówno na pompie oleju i wałku wyrównawczym ( czyli w sumie 3), główny został sprawdzony i był ok.
Po tej naprawie nic się nie zmieniło, stukot jak był tak jest nadal. Zacząłem dalej rozgryzać temat i w moim przypadku ten stukot nigdy nie występował przed wymianą i nie występuje teraz na zimnym i gorącym silniku. Dopiero jak się rozgrzeje do temp ok 80-90 stopni, następnie zgasi na co najmniej 30 min to ten stukot występuje. Jak po nagrzaniu auto postoi z 2 godz to stukot nie występuje.
To jest jedna rzecz: kolejna to, moim zdaniem ten stukot łaĂącucha powinien występować od razu w chwili przekręcenia kluczyka ( w koĂącu napinacz nie ma wtedy ciśnienia i hałasuje). Natomiast u mnie jest tak, że odpalam silnik, jak wystrzeli to wchodzi na delikatnie wyższe obroty po czym spada do nominalnych - wtedy nie słychać żadnego stukotu, pracuje idealnie, dopiero jak osiągnie obroty nominalne to na ok 1s. pojawia się ten hałas.
W ASO stwierdzili, że to nie napinacze, bo nie hałasują od razu w momencie odpalenia. Jednak profilaktycznie wymieniłem te elementy z racji iż auto ma przejechane 190 tys i wolałbym nie mieć problemu na trasie. Ponadto padła sugestia na popychacze hydrauliczne (w koĂącu też są wypełniane olejem), więc również wymieniłem wszystkie, jak się okazało to 4 wskazywały na minimalne zużycie, reszta była ok. Po sprawdzeniu całego silnika, wtryskiwacze ok (wcześniej wymieniałem 3 na nowe), ciśnienie sprężenia właściwe, żadnych błędów... z parametrów silnika wynika że jest ekstra. Jednak czasami lubi lekko zatrząś silnikiem, ale myślę że to wina tych wtrysków które jeszcze nie wymieniłem, nie dymi ani trochę, płynów ani nie ubywa ani nie przybywa, miękko pracuje...
Pozostaje kwestia tego stukotu, ASO się poddało, ale ja nie dlatego opisałem ten problem tutaj. Mam nadzieje, że ktoś miał już taki przypadek albo ma odpowiednią wiedzę by mi pomóc.
Może to być pompa tłoczkowa wysokiego ciśnienia albo pompa oleju?
Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi.
Pozdrawiam
Słysząc ten charakterystyczny stukot przez 1s po odpaleniu nie zastanawiając się wymieniłem 2 górne napinacze i ten który jest zarówno na pompie oleju i wałku wyrównawczym ( czyli w sumie 3), główny został sprawdzony i był ok.
Po tej naprawie nic się nie zmieniło, stukot jak był tak jest nadal. Zacząłem dalej rozgryzać temat i w moim przypadku ten stukot nigdy nie występował przed wymianą i nie występuje teraz na zimnym i gorącym silniku. Dopiero jak się rozgrzeje do temp ok 80-90 stopni, następnie zgasi na co najmniej 30 min to ten stukot występuje. Jak po nagrzaniu auto postoi z 2 godz to stukot nie występuje.
To jest jedna rzecz: kolejna to, moim zdaniem ten stukot łaĂącucha powinien występować od razu w chwili przekręcenia kluczyka ( w koĂącu napinacz nie ma wtedy ciśnienia i hałasuje). Natomiast u mnie jest tak, że odpalam silnik, jak wystrzeli to wchodzi na delikatnie wyższe obroty po czym spada do nominalnych - wtedy nie słychać żadnego stukotu, pracuje idealnie, dopiero jak osiągnie obroty nominalne to na ok 1s. pojawia się ten hałas.
W ASO stwierdzili, że to nie napinacze, bo nie hałasują od razu w momencie odpalenia. Jednak profilaktycznie wymieniłem te elementy z racji iż auto ma przejechane 190 tys i wolałbym nie mieć problemu na trasie. Ponadto padła sugestia na popychacze hydrauliczne (w koĂącu też są wypełniane olejem), więc również wymieniłem wszystkie, jak się okazało to 4 wskazywały na minimalne zużycie, reszta była ok. Po sprawdzeniu całego silnika, wtryskiwacze ok (wcześniej wymieniałem 3 na nowe), ciśnienie sprężenia właściwe, żadnych błędów... z parametrów silnika wynika że jest ekstra. Jednak czasami lubi lekko zatrząś silnikiem, ale myślę że to wina tych wtrysków które jeszcze nie wymieniłem, nie dymi ani trochę, płynów ani nie ubywa ani nie przybywa, miękko pracuje...
Pozostaje kwestia tego stukotu, ASO się poddało, ale ja nie dlatego opisałem ten problem tutaj. Mam nadzieje, że ktoś miał już taki przypadek albo ma odpowiednią wiedzę by mi pomóc.
Może to być pompa tłoczkowa wysokiego ciśnienia albo pompa oleju?
Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi.
Pozdrawiam
No to ja mam podobnie, choć czasami (jak jest cieplej na dworze) potrafi również zahałasować od rana.ssadam23 pisze:...w moim przypadku ten stukot nigdy nie występował przed wymianą i nie występuje teraz na zimnym i gorącym silniku. Dopiero jak się rozgrzeje do temp ok 80-90 stopni, następnie zgasi na co najmniej 30 min to ten stukot występuje. Jak po nagrzaniu auto postoi z 2 godz to stukot nie występuje.
Jak wiecie - jeszcze z rozrządem nic nie robiłem, ale obserwowane objawy niemalże identyczne.
Wszystko jasno i czytelnie wytłumaczone, za co thank you from the mountains
:)
Uwierz, nie pisałbym na forum gdybym znalazł odpowiedniego fachowca, to graniczy z cudem. Chyba, że ktoś może kogoś polecić od dolnego śląska po Kraków, chętnie się wybiorę.
Jeśli chodzi o Twoją teorię co do napinaczy to może i faktycznie tak jest jak napisałeś . W moim przypadku zarówno przy - 26 jak i + 32 objawy są identyczne więc istnieje duże prawdopodobieĂąstwo, że to nie chodzi o napinacze.

Uwierz, nie pisałbym na forum gdybym znalazł odpowiedniego fachowca, to graniczy z cudem. Chyba, że ktoś może kogoś polecić od dolnego śląska po Kraków, chętnie się wybiorę.
Jeśli chodzi o Twoją teorię co do napinaczy to może i faktycznie tak jest jak napisałeś . W moim przypadku zarówno przy - 26 jak i + 32 objawy są identyczne więc istnieje duże prawdopodobieĂąstwo, że to nie chodzi o napinacze.