Panowie dramat

po jednym dniu jezdzenia na nowym pasku znowu rano popiskuje i juz zaczunam tracic nadzieje ze po wymianie napinacza przestanie

Z tego co kolega wspomniał to przygladałem sie na rolke i idzie prosto raczej nie widać krzywizny poza tym miałem cały ten element wyciągniety i ani na tym ramieniu ani na rolce nie ma zadnego luzu wszystko chodzi jak nowe . Czy to napewno wina napinacza hmmm chyba bede musiał sie bolesnie dla mojej kieszeni przekonać . A teraz pytanie z innej beczki ale o podobnej tematyce czyli tez chodzi o piszczenie .Przy pracy przedniego zawieszenia podczas jazdy lub bujaniu przodem auta na postoju słychac takie piszczenie . Z kolegą wyczaiłem ze dochodzi z mocowania drązka stabilizatora ( te gumki pod kołyską ) i teraz pytanko co z tym zrobic

? wymieniac na nowe skoro dopiero co były wymieniane

czy mozna tam delikatnie oliwki przez szczykawke wcisnąć

? A moze jest jakiś inny środek

?