Jakoś rok temu stwierdziłem że potrzebuje samochodu, początkowo chciałem cokolwiek, nawet B3 czy coś innego. Jakoś tak wyszło że pożyczyłem trochę kaski i kupiłem C4 w słabym stanie, pojeździłem z miesiąc, wpadła kasa i wziąłem sie za odrestaurowanie

Miałem wymienić lampe(a do setki soczewkę dostać to niezły wyczyn), wymienić synchronizator, rozrząd i uszczelnić silnik.
Troche danych na początek:
Rok 1994
Silnik AAT 115KM (może być)
Skrzynia 'piątka'
Wyposażenia brak, chyba że manualna klima i elektryczne lusterka to wyposażenie

Przebieg : 270tys niemal,
Zrobione: wszystko (o tym później)
Do zrobienia jeszcze sporo

Chciałem zrobić rozrząd i wymienić synchronizator w skrzyni biegu 3..
Ale lista zrobiłą się długa..
Tutaj opisuje przebieg remontu po krótce-jak kogoś nie interesuje, nie czytajcie

Około 10 grudnia jade do kumpla pod którego nadzorem mogłem grzebać przy aucie, gaszę samochód i rozbieram prżód, na drugi dzień dostajemy się do rozrządu, zdejmujemy koło pasowe-a tu wyrobiony czop wału! Pierwsza załamka, trzeba targać wał, potem głowica w górę, kolejny zonk, głowica z LT a pokrywa audi-nie pasują, tylko ktoś dobrze uszczelke zrobił że nie ciekło, kumpel z 10 lat robi przy autach i takiego patentu nie widział, nieważne.. Pada hasło że targamy silnik i skrzynie na warsztat.. No to po paru godzinach silnik rozebrany, skrzynia też, i tak: ktoś wlał brudny olej albo składał w nieczystości silnik, że na wale byly rysy, a tak wogóle to w jednym cylindrze kiedyś coś wpadło tak że troche poharatalo głowice i tłok(widać na zdjęciach). Głowice trzeba nadlać, splanować, no to od razu uszczelniacze, prowadnice i cała reszta, przestrzelenie bloku głowicy, napawanie korb po drodze,szlif wału i problem, wał ktoś obrabiał cieplnie, przerobił panewki tak że nowy komplet był z jakiegoś dużego diesla i komplet kosztował spore pieniążki, ale co ciekawe, wał w oryginale... ktoś chyba modził... i mu nie wyszło..
Silnik wypucowany szczoteczkami, róznymi chemikaliami ect.. normalnie błysk, skrzynia jeszcze dokładniej, W skrzyni dwie sprawy wyszły, synchronizator-kupiłem w ASO i zawleczka od blokady biegu wstecznego, pęłkła, wypadła i ja przemieliło tak że wyparowała dosłownie.. Dorobiłem ją


Gdy 'wyzdrowieliśmy' to przed nowym rokiem wszystko było poskładane ale nie można było odpalić.. dopiero rozbiórka pompy wtrtyskowej dała powód-pompe ktoś złożył tak że znaki ni jak sie miały do tego co powinno się wtedy dziać w pompie. Kolega z Bosch serwis uratował sprawe



Gdzieś tam na wiosne pomyliłem kluczyki i próbowałem przekręcić matki kluczykiem moje audi, efekt-zablokowało bębenek, wymiana, najwyraźniej przy wymianie poruszyłem kostke bo po dwóch tygodniach znowu wymiana kostki, wszystko oryginał.. wogóle w ASO auto special to mi już część mówili wtedy...

Mimo ciekawej przeprawy z naprawą nie żałuje, koszt byłby do zniesienia jakby elementy rozrządu byl tańsze i te panewki, cena pozostałych części jak na aso jest ok, spodziewałem sie gorszego scenariusza..
To było bardzo po krótce, w trakcie prac przy aucie zdobyłem niezastąpione pokłady wiedzy od kolegi, większość napraw sam robiłem albo widziałem jak robić, Generalnie wszystko pod maską, łącznie z nawiewami, nagrzewnicą, lampami i mechanizmem wycieraczek była rozbierana w wolnym czasie. Zaciski zregenerowane, łożyska powymieniane.. Jedynie co można jeszcze w tym aucie zrobić to może wtrysk sterujący, poprawić lakier przy listwach i na masce i mamy igłe..
Auto bite nie było, ale przed zakupem gość na parkingu przejechał po jakiejś A6 i stłukł klosz i zagiął maske..
Przebieg.. może to już drugi raz leci 270 tysięcy.. kto wie..
Fotki z remontu, mniej więcej po koleji..

Reszta jest w katalogu, a jeszcze wiecej mam na komórce

Lampę zrobiłem dopiero w tym tygodniu dlatego zdecydowałem sie dać fotki, wczesniej szpetnie wyglądała z 'niesymetrycznymi' oczami...
Wersja na zimę:
Wersja letnia

Nowsza wersja letnia

(fotki z komórki, sesja jak bedzie pogoda)
Fotki środka może kiedyś później.. pozatym, setka jakich wiele z blaupunktem i czarnym wnętrzem..
Zawieszenia nie obniże bo lubie N00bic ludzi jak mam gdzie zaparkować pod zakladem pracy a reszta idzie z buta pare set metrów, pozatym jest niesamowicie wygodne, a ja nie jeżdże szybko..
Felg większych nie bedzie, kolega do a3 załozył 17 ori kiedyś, w rok wszystkie były prostowane, do tego teraz dogowcy często wychodzą na drogi..
Lubie ten panzerwagon

Pozdrawiam
