Nie wiem dlaczego ktoś chce usuwać lub wyłączać DPFa

(odpowiedź w dalszej części). Oczywiście do uzyskania większej mocy silnika (chiptuning), wskazane jest pozbycie się go, ponieważ jest pewnym rodzajem ograniczeniem. Z drugiej strony trzeba zastanowić się dlaczego filtr zapycha się. Trzeba zacząć od diagnozy DPFa i rzeczy z nim związanych. Należy sprawdzić czujnik różnicy ciśnień, m.in. wartość samego ciśnienia oraz offset (wartość odniesienia). Wszystkie czujniki temperatury spalin muszą pracować w prawidłowy sposób, ponieważ ich uszkodzenie powoduje nie uruchamianie się procedury wypalania filtra. Jeśli wszystkie podzespoły są sprawne, to znaczy, że nie zaistniały odpowiednie warunki pracy i procedura wypalania nie rozpoczęła się albo została przerwana. Łatwo to zauważyć przez podnoszący się stan oleju za sprawą oleju napędowego, który nie został w pełni wykorzystany przy wypalaniu. Po pewnym czasie stan oleju dość gwałtownie wzrasta, a sam filtr zapycha się coraz bardziej, ponieważ sterownik próbuje na siłę go wypalić i podaje coraz częściej dawki paliwa, które mają za zadanie podniesienie temperatury wydechu przed filtrem. Powyżej pewnego stanu zapełniania filtra sadzą, auto przechodzi w tryb awaryjny i traci moc. Do tego momentu możliwe jest jeszcze wypalenie serwisowe, czyli wymuszone za pomocą programu, np. VCDSa. Gdy zignorujemy taki stan rzeczy jedynym wyjściem jest wymiana na nowy i ponowne zaprogramowanie sterownika, który musi wiedzieć, że filtr jest znów pusty. Wracając do problemu zapychania się filtra. Jeśli wszystko działa w prawidłowy sposób, a filtr nadal się zapycha, to znaczy, że procedura wypalania się nie uruchamia. Tu przechodzimy do przyczyny - auto nie pokonuje odpowiedniego dystansu, aby zaistniały odpowiednie warunki. Trzeba to napisać wprost - kupiłeś nie ten samochód

. Jeśli ktoś chce jeździć takim autem po 10 km w obie strony do pracy i tylko raz na tydzień pojechać w trasę do większego miasta na zakupy, to niestety, ale pomylił samochód. Te auta muszą jeździć długie trasy (głównie autostradami). Niektórzy myślą, że jak przegonią auto, to od razu wypalą filtr. Niestety, ale jest to błędne myślenie. Wręcz przeciwnie, dynamiczna jazda typu przyspieszanie-zwalnianie jeszcze bardziej zapycha filtr, ponieważ gdy wydech osiągnie wymaganą temperaturę i procedura się rozpoczyna, kierowca zwalniać, bo nie może np. kogoś wyprzedzić, a temperatura spada i zabawa zaczyna się od nowa. Przy okazji takiej jazdy produkujemy dużą ilość sadzy, ponieważ spalamy sporą ilość paliwa. Trzeba się zastanowić, po co kupiłem taki samochód, bo ma niskie spalanie w SPAM do oferowanej mocy

. Jeśli ktoś robi rocznie powiedzmy 10 tysięcy km, to oszczędność w SPAM do benzyny nie jest aż taka wielka, biorąc pod uwagę możliwe koszty naprawy (wtryski + DPF). DPF wypala się przeważnie podczas jazdy ze stałą szybkością (tempomat) przez dłuższy czas. Kilka razy filtr zaczął mi się nawet wypalać w czasie jazdy po mieście (tempomat ustawiony na 55km/h). Czuć wtedy zapach palonego plastiku. Sam pokonałem swoim autem prawie 85 tysięcy km w ciągu 15 mięsiecy, co daje blisko 70 tysięcy rocznego przebiegu i nie mam żadnych problemów z DPFem. Kilka razy w tygodniu robię dłuższe trasy (przeważnie na odcinku autrostrady A2 Nowy Tomyśl-Warszawa). Reszta to jazda po mieście i krótszych trasach (do 100 km). Takie są moje spostrzeżenia i opinia na ten temat.