Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Odpialem te kostki i nic nie pomogło a wręcz przeciwnie Buczy powyżej 1300 obr. tak jakby z przeplywki. Podobno po kilku odpalenia ma wrócić do normalności. U mnie przyczyną tych drgań i wibracji jest bardzo prawdopodobne ze układ paliwowy.

Witam od kilku miesięcy mam ten sam przypadek a raczej miałem do momentu kiedy urwała sie klapka w egr w czesniej silnik nie równo pracował i falował nie domykał i nie otwierał do końca aż się urwała
Wymieniłem i chodzi jak nowy

Panowie, proszę o pomoc bo już brakuje mi sił.

Temat standardowy drgania silnika na biegu jałowym filmik poniżej

Co zrobiono:
1. Wtryski sprawdzone w ASO był do wymiany zrobiono
2. Poduchy sprawdzone, z żadnej nie cieknie etc
3. Przepływka nowa ori

Objawy, nie zawsze ale jak się silnik rozgrzeje i np zatrzymuje sie na światłach to zaczynają falować obroty i trząść budą jakby palił na 3 gary. Zauważyłem, że jak wyłącze klime to zdarza się to zdecydowanie rzadziej. Wystarczy przygazować i wraca do normy.

Odpinałem przepływke na uruchomionym silniku i obroty się stabilizują jak podpinałem i załączyłem klime znow fale jak na filmiki.



Jakies pomysły?

Nie chcę wprowadzać Cię w błąd, ale nie wygląda to za dobrze, nie znam nawet układu Twojego silnika. U mnie w 3-litrowym dieslu były takie same wibracje na ciepłym i falowania obrotów, wina stała po stronie braku odpowiedniego ciśnienia na tłokach w bloku silnika. Wyglądało ono na bloku następująco(w barach) 1-24, 2-25, 3-24, 4-22, 5-24, 6-26 jak widać 22 był najgorszy, oprócz tego doszedł u mnie przestawiony kąt wtrysku i spalone 2 świece. Same wtryski na stole po testach wyszły, że są w bardzo dobrej kondycji. Obecnie jestem w fazie szukania silnika, jeden prawdopodobnie dojedzie za 2-3 dni i wtedy będę wiedział czy coś z pracą ruszy do przodu czy będę odsyłał go i ponownie martwił się o jakąś sprawną jednostkę. Proponuję sprawdzić kompresję w miarę możliwości, może coś Ci to podpowie. Oczywiście nie życzę Ci nic z tego co mnie spotkało i trzymam kciuki, żebyś rozwiązał problem stosunkowo "po kosztach" Trzymaj się kolego!

Panowie!
Prawde mówiąc interesuje się tym tematem prawie 2 lata. Tak moje audi kupiłem i chcę sie cieszyć z jazdy ale te trzepania wyprowadzają z równowagi. Zacznę od początku.
Na poczatku zamieniłem pompe oleju na pompę z 1.9Tdi. kolejnie, nowy rozrząd z synchronizacją na 0. nowa wiązka elektryczna pompowtrysków. Same pompowtryski sprawdzane na stole i byly w bdb stanie. Wyczyszczony Egr, nowa przepływka i intercooler.
Auto po wyjechaniu z warsztatu ( zima -10stopni) bardzo ładnie chodziło. Piszę chodziło ponieważ z racji tego ze mieszkam w UK to auto po drodze powrotnej sprawowalo sie bardzo dobrze. zero drgan itd. Problem zaczą się od nowa dokładnie w momencie kiedy kolejnego dnia po powrocie odpaliłem auto ( temperatura +12 stopni + wilgoc).
Proponuje zaobserwować swoje auta bo w moim wszystko jest OK gdy temperatura nie przekracza +10 stopni. bedzie +10.5 i telepaczka na zimnym jałowym...
Ostatnio doszły mnie słuchy od kolegi który miał to samo i gdzieś jakiś mechanior się za to zabrał i rozpoczą od otworzenia puski z ECU. wysuszenie całęj puszki wyczyszczenie, sprawdzenie bezpieczników/przekażników, wyczyszczenie stryków, sprawdzenie łączeń.
Jeden przekażnik został wymieniony. i auto podobno chodzi jak nowe z salonu. NIe mam kontaktu z kolega zeby to potwierdzic bo rozstalismy sie w PL a one mieszka w norwegii.
Co wy na to? Ja sam muszę się za to też zabrać zobaczyć, ale to świeże info a ja jestem obecnie zajęty....

Czesc,

Ciesze się ze o tym napisales bo mam zupełnie takie same odczucia. Zimą gdy auto nie pracowalo na klimie i na zew było zimno faktycznie nie miałem problemów z telepaniem Tylko gdy jest gorąco - nie wiem czy to nie złudne ale faktycznie latem na 10 zatrzymań pod swiatlami mam 10 razy telepanie buda. Zimna na 10 może 1.

u mnie przeplywka nowka, intercooler nowka, pompowstryski sprawdzone w aso, dwumasa lekko niedomaga ale jestem pewien ze to nie ona.

abstrakcyjne to trochę ale faktycznie jest gorzej gdy na zewnątrz gorąco lub może jakies ciśnienie nie takie.

Pzdr

Ja miałem drgania w a4 z silnikiem 2.0 tdi, wymieniłem pompki , dpf aut i nadal były drgania, okazało sie ze winny jest wałek rozrzadu po wymianie wkoncu było ok

Peres1992 pisze:Nie chcę wprowadzać Cię w błąd, ale nie wygląda to za dobrze, nie znam nawet układu Twojego silnika. U mnie w 3-litrowym dieslu były takie same wibracje na ciepłym i falowania obrotów, wina stała po stronie braku odpowiedniego ciśnienia na tłokach w bloku silnika. Wyglądało ono na bloku następująco(w barach) 1-24, 2-25, 3-24, 4-22, 5-24, 6-26 jak widać 22 był najgorszy, oprócz tego doszedł u mnie przestawiony kąt wtrysku i spalone 2 świece. Same wtryski na stole po testach wyszły, że są w bardzo dobrej kondycji. Obecnie jestem w fazie szukania silnika, jeden prawdopodobnie dojedzie za 2-3 dni i wtedy będę wiedział czy coś z pracą ruszy do przodu czy będę odsyłał go i ponownie martwił się o jakąś sprawną jednostkę. Proponuję sprawdzić kompresję w miarę możliwości, może coś Ci to podpowie. Oczywiście nie życzę Ci nic z tego co mnie spotkało i trzymam kciuki, żebyś rozwiązał problem stosunkowo "po kosztach" Trzymaj się kolego!

przepalona świeca może wpływać na drgania silnika ?

Przepalona świeca może tylko wpływać na pracę chwilę po odpaleniu silnika ponieważ przez pewien okres po odpaleniu świece jeszcze działają dogrzewając komorę spalania (ok. kilku minut, w silniku AJM grzały mi dokładnie 2 minuty od odpalenia)

Panowie, temat jest taki (dwa posty wyżej filmik jak tą budą trzepie)

Kwestia temperatury na zewnątrz jest związana z obciążeniem silnika na biegu jałowym. Jak temperatury są mocno dodatnie i załączona zostaje klima plus światła obciążenie jest większe i zaczyna się wariactwo. Najlepiej to widać jak klime ustawi się na LO

W pierwszej myśli pompowtryski leją. Ale teraz pompowtryski zregenerowane. Logi ładne a budą jak trzepało tak trzepie.

Po zimie pojawił się dwa razy błąd klapy kolektora dolotowego. Idąc tym tropem zauważyłem, że jak trzepie budą to zawór podciśnienia ten od klap (na zdjęciu) otwiera się i zamyka razem z falowaniem obrotów czyli bardzo szybko naprzemiennie. Zatem odłączyłem przewód podciśnienia jak na zdjęciu i temat się uspokaja, klapy się zamykają. Po przyłożeniu palca do zdjętego przewodu, czuć jak zasysa po czym dochodzi do momentu, że zaczyna pulsować próżnia pod palcem i zaczyna się trzepanie budą. Oczywiście klapy są cały czas zamknięte bo przewód jest pod palcem a nie na zaworze. Ale to oznacza, że problem jest gdzieś wcześniej, chyba z tym podciśnieniem bo ewidentnie zaczyna pulsować pod palcem po chwili przytrzymania.

Moje pytanie zatem co może powodować takie pulsacje próżni i tym samym wpływać na bujanie silnikiem.

Dzięki

[ Dodano: 2017-06-08, 20:49 ]
Panowie


Poszukiwań ciąg dalszy i kolejny trop. Na silniku mam trzy przewody podciśnienia. 1. Gruszka na turbinie, 2. Klapy w kolektorze, 3 coś jeszcze (wszystko zaznaczone na zdjęciu)


Test 1


Jak pisałem wcześniej - po odpięciu przewodu na klapach i zaciśnieciu go palcem czuć pulsace podciśnienia pod palcem i wtedy zaczyna trzepać budą. Wakuometr szaleje od -0,5 bara ok do 0 bara. Puszczam palce i się wszystko uspokaja czyli gdy przewód otwarty i zasysa cały czas powietrze bez oporów


Test 2


Poszedłem zatem dalej i odpiąłem przewód podciśnienia na gruszce i tutaj zaskoczenie a pozostałe dwa zapięte. Podciśnienie ładne w układzie. Klapy na kolektorze się otworzyły i stoją stabilnie. Cały układ stabilny. Nie buja silnikem, nie falują obroty.





I tutaj moje pytanie. Gruszka jest elementem wykonawczym, jakby padała to test na VCDS turbo byłby zły, byłyby problemy z zanikiem mocy itp. (tak sobie wyobrażam) dlaczego zatem jak zapięty ma przewód podciśnienia to ono wariuje w układzie i skacze od -0,5 do 0?





Będę wdzięczny za pomoc

Z tego co mi się wydaje to jak zdejmiesz przewód z gruszki to klapy masz otwarte kolego

[ Dodano: 2017-06-08, 22:10 ]
Sprawdziłeś dokładnie przewody czy lewego powietrza nie dostają ?

[ Dodano: 2017-06-08, 22:13 ]
I sprawdź gruszke czy jest szczelna

Tak jest otwarta klapa dopóki nie zatkam przewodu przy gruszcze. W chwili obecnej jeżdżę dwa dni ze zdjętym i zaslepionym przewodem od gruszki. Oczywiście mocy nie mam ale w miescie nie potrzebuje az tak bardzo a test wychodzi bardzo pozytywnie. Ani jednego szarpniecia buda. Klapy się zamykają i otwierają jak należy (sa normalnie podlaczone). Podcisnienie w układzie jest także jestem coraz bliższy tego ze gruszka cos przepuszcza

No to się zdecyduj czy gruszka jest podłączona czy dołączona bo już Cię nie rozumiem
Podłącz do gruszki kawałek przewodu i cofnij cięgno gruszki po czym zatkaj przewód który podłączyłeś i sprawdzisz w ten sposób czy Gruszka trzyma czy nie ewentualnie zatkaj czymś wyjście na przewód w gruszce

Pisząc gruszka, mowa jest o zaworze na turbinie. Ta jest teraz cały czas u mnie odłaczona. Przewód zaslepiłem aby było podciśnienie np. na klapach kolektora dolotowego i silnik chodzi idealnie oczywiście mam brak mocy bo turbina nie jest wysterowywana.

Jak podłączyłem pompkę podciśnienia bezpośrednio do gruszki na turbnie i zrobiłem podciśnienie to ta trzyma jak dąb.

Zatem czy to możę być zawór N75 sterujący vacuum czy przepływka? a może coś innego