1. Co do LPG to uważam, że wina leży po obydwu stronach (żony i teściowej

) - gazowników kumatych jest pewnie sporo, ale rynek promuje papraków. Pamiętam jak zakładałem pierwszy raz LPG do auta (A6 2.8 właśnie

), to jedyne hasła jakie były moim kryterium wyboru to sekwencja i cena. Więc dostałem sekwencje w najniższej cenie, jaką oferowali monterzy w mojej okolicy. Powyższe skończyło się oczywiście tym, że w końcu musiałem zrobić sobie dobrze sam

(jak pewnie większość zadowolonych użytkowników LPG na tym forum, lub tych, którzy odszukali prawdziwego fachowca i nie kierowali się ceną instalki).
W obecnym aucie LPG już założone "po mojemu" i pracuje bez zarzutów.
Na alledrogo pewnie większość aut z LPG to właśnie takie, gdzie handlarz założył instalkę po taniości celem sprzedaży auta już z LPG, albo sprzedają właściciele auta z "budżetową" instalacją, którzy właśnie się przekonali, że gaz to zło i chcą ożenić auto komu innemu

.
2. 2.8 jak najbardziej polecam, zrobiłem tym motorem ~50kkm przy stanie początkowym chyba 109kkm (w rzeczywistości pewnie miała ok. 200kkm, bo zaraz na początku wymieniałem sondy, a stare były jeszcze oryginalne). Przez te 50kkm w silniku, oprócz wspomnianych sond, wymieniłem rozrząd (ale to koszt eksploatacyjny

), czujnik G2/62 (~50pln) i jakiś wężyk podciśnienia (to z kolei pewnie rykoszet "usprawniania" instalki LPG założonej "po taniości)".
3. ciekawostka co do valtek'ów - ostatnio u szwagra w a80 ABK (fullgrupa, 115ps) z ciekawości pokalibrowałem czerwone valdki na 0.3mm skoku i silnik zaczął całkiem ładnie pracować, czyli czerwone waldki zrobione na 0.3mm są całkiem szybkie

- nie wiem jak to chodziło w OL, bo regfasty już były w drodze i nie chciało mi się podłączać szerokopasmówki, ale dupohamownia nie odczuwała różnicy pomiędzy LPG i noPb, więc jeżeli nawet było ubożej niż na noPb, to nieznacznie - sonda pozostawała na bogato. ÂŻe tam siedzi alaska, to nawet nie wspomnę
