to mój pierwszy post tutaj, więc proszę o wyrozumiałość
Posiadam samochód A6 C6 z roku 2004 z silnikiem 3.0TDI z tiptronikiem.
Auto posiada elektryczny ręczny. I teraz odkąd go kupiłem mam z nim trochę problemów, zaczęło się jakoś pół roku po zakupie. Postaram się to zwięźle ująć choć może być cięzko.
Posiadam podstawowy komputer diagnostyczny, niestety aktualnie nie mam możliwości podłączenia go pod coś lepszego tj. VCDS czy coś. Ten podstawowy nie pokazuję mi żadnych błędów - mam po prostu problem ze znalezieniem w mojej okolicy odpowiedniego mechanika - jedni albo nie mają czasu, inni nie mają komputerów do tego auta (XD) itd. a moja praca nie pozwala mi na wzięcie dłuższego wolnego aktualnie.
Od ok. roku mrugała mi kontrolka na desce - Czerwone P i żółte przekreślone P z napisem Parking Brake Malfunction. Działał mi jedynie ręczny z lewej strony, lecz nie łapał ten z prawej.
Pomyślałem więc - OK - doczytałem po forach, że można założyć nowy przewód i nowy silniczek ręcznego. tak też więc zrobiłem, okazało się, że stary przewód z lewej strony był uszkodzony, a i sam silniczek wyglądał na mocno wyeksploatowany. Do tego dokupiłem nowy przycisk do włączania ręcznego, który niestety nie pomógł.
Oczywiście takie pierdoły jak bezpieczniki posprawdzałem i są okej.
Kupiłem nowy kabel od hamulca który podłączyłem bezpośrednio do starego w bagażniku. cofnąłem zacisk ręcznie do zera, założyłem silniczek i niby powinno być ok. Jednak wciąż hamulec z prawej nie działał. Dodam, że dosyć długo miałem wyciągnięte bezpieczniki od hamulca, bo sam dźwięk w kabinie mocno mnie irytował.
Gdy dorabiałem kable w bagażniku i wciąż hamulec nie działał, jeszcze sprawdziłem, czy podłączenie go bezpośrednio pod aku ruszy silniczek - okazało się, że hamulec zaciągnął się normalnie, i normalnie odpuścił. Jednak błąd na desce pozostał.
A więc znów jeździłem jakiś czas z odłączonymi bezpiecznikami.
Nie dalej jak kilka dni temu podłączyłem bezpieczniki, żeby coś sprawdzić przy okazji zimowej aury na drogach - spróbowałem nacisnąć ręczny podczas jazdy (od ok. 10km/h włącza się piszczałka w kabinie) - Jakież było moje zdziwienie jak w momencie w którym włącza się sygnał dźwiękowy i zaciągam hamulec - zaciąga się! Myślę sobie - wow czyli jednak działa, ale dlaczego do jasnej nie działa jak stoję w miejscu? Działa jedynie podczas jazdy, ale nawet po przytrzymaniu przycisku - ręczny zaciąga się na ok. 0.5 sekundy i od razu odpuszcza.
To co udało mi się jeszcze przez przypadek wychwycić to to, że ręczny przestał sam z siebie działać też z lewej strony, do tego zapaliła mi się kontrolka od klocków hamulcowych - pomimo ich wymiany na nowe z tarczami z przodu i z tyłu 2 miesiące wcześniej...
A więc podsumowując: Mam nowe kable, nowy silniczek, nowe tarcze i klocki, ręczny zaciąga się tylko podczas jazdy na 0.5 sek., błąd wciąz mam na desce, przy okazji przestał działać działający ręczny z lewej strony.
Po prostu szczerze - mam dość. Naprawdę autko jest super fajne, staram się o każde auto dbać jak należy, lecz z tym ręcznym od roku nie potrafię wygrać.
I teraz pytanie mam do Was - nie znalazłem na forum tematu, żeby ktoś miał podobny problem tj., że ręczny działa połowicznie podczas jazdy - czy potrzebuje koniecznie ten cały VCDS żeby zobaczyć, czy może pomoże mi ta adaptacja hamulca? Czy jest jakiś inny sposób na ogarnięcie tematu, może ktoś miał podobny problem...
I mam drugie pytanko, czy kontrolka od klocków hamulcowych może mieć coś wspólnego z tym elektrycznym ręcznym? Czy nie ma to większego znaczenia?
Pozdrawiam serdecznie wszystkich i dziękuję za odpowiedzi.
