
Mianowicie, wszystko zaczęło się jakoś tak w lipcu. Po wjechaniu w kałużę (choć, to chyba nie ma związku z moim problemem), zapaliły się kontrolki abs i esp i zablokowało mi hamulce. Każde jedno koło było nagrzane. Upuściłem trochę płynu z pompy, hamulce odpuściły i kontrolki zgasły, ale takie sytuacje zaczęły się powtarzać. Po jakimś czasie, zauważyłem, że dzieje się to tylko wtedy gdy energicznie ruszę (tak by kontrola trakcji zadziałała) lub ostro zahamuję (by zadziałał ABS).
Pojechałem z tym do znajomego i ten po jakimś czasie zdiagnozował u mnie walniętą pompę hamulcową, ponieważ nie podawała płynu do dwóch kół. Pompa została wymieniona na najlepszą z "Intercarsu" (bodajże Brembo, czy Ferrodo nie pamiętam) i problem zniknął. Używałem śmiało zarówno kontroli trakcji, jak i abs-u, wyleciałem nawet w dalszą trasę (ok 2000km) i wszytko było w porządku.
No właśnie "było", bo ostatnio (po przejechaniu od wymiany pompy ok 4-5 tyś km) problem powrócił i to ze zwiększoną siłą. Blokuje koła już nawet bez używania kontroli trakcji, czy abs-u i nie wystarczy już raz spuścić płynu, by jechać dalej. Ostatnio na odcinku ok 4km, robiłem to trzy razy...
Proszę zatem o radę, bo już mam mętlik w głowie - ile mechaników odwiedziłem, tyle teorii usłyszałem. Jeden obstawia pompę abs-u inny jej sterownik, kolejny mówił, że pewnie znów pompa hamulcowa padła, a ostatnio usłyszałem też o vacum lub serwo...
Od czego zacząć tą wymianę, bo już zgłupiałem całkiem??
Sorki, że się tak rozpisałem, ale chciałem jak najdokładniej opisać zaistniałą sytuację...
[ Dodano: 2010-09-04, 15:55 ]
Widzę, ze ciężki problem, jak nie ma żadnych sugestii...
Sam już nie wiem co robić, normalnie przez chwilę przeszła przez moją głowę myśl o sprzedaży A6-tki, ale chyba tak łatwo się nie poddam. Poszukam w takim razie pomocy gdzieś indziej...