Problem jak w temacie.
W poniedziałek po przejechaniu około 10 km czułem opór kół, cos je blokowało. Auto stało noc nad ranem wszystko ok. W drodze do warsztatu to samo a gdy zrobilem postój to juz klapa nie mogłem ruszyc i tak czekalem godz jak hamulce puscily. Mechanik zrobił:
- zaciski wyczyścił
- nowy płyn
- zregenerował pompę hamulcową
- odpowietrzał itp
Odebrałem dzisiaj samochód i to samo


Po rozmowie z mechanikiem chce wymieniać pompę ABS-u ( czy to jest to)?
Więc pytanie brzmi co to może być? Serwo czy pompa ABS a może cos innego czujnik stop itp

Pozdrawiam cebul_cabrio
