Witam. Jakieś 2 tyg. temu pewien pan w podeszłym wieku wymusił mi pierwszeństwo czego wynikiem jest uszkodzony błotnik w a6

Twierdził, że mnie nie zauważył... Pan uparł się że sprawcą stłuczki jestem ja

i stwierdził że zadzwonimy po policję. PO przyjezdzie policji starszy Pan został ukarany mandatem a mi policjanci kazali się stawic na komisariacie po nr. polisy sprawcy ponieważ wkradł im się jakiś błąd czy problem ... Na komisariacie jakaś miła Pani dała mi imie i nazwisko tego dziadka i nr. rejestracyjny jego pojazdu i powiedziała, że gość nie ma ubezpieczenia i żebym poszedł z tym do uniqi i tam załatwił sprawę i że pieniążki które do mnie trafią ubezpieczyciel pobiera z funduszu gwarancyjnego. Uniqa wysłała do mnie rzecoznawcę przyjechał w ciągu 3 dni <szok> i ocenił szkodę na 750zł do wypłaty. Uszkodzone są: Błotnik, nadkole, kierunkowskaz, lakierowanie felgi+ lakierowanie błotnika. Powiedział też żebym pojechał na sprawdzenie zawieszenia i wysłał i mailem, a oni zwrócą mi za koszta. Powiedzial tez ze moge postawic auto do serwisu i oni się już rozliczą z serwisem i powiedział, że moge zrobic auto na wlasna reke i wyslac im faktury. Co o tym wszystkim myslicie? czy 750zł nie jest troche zaniżoną kwotą?