[A6 C4 2.8 quattro] Problem z napędem quattro

mietek69 · Post autor: **mietek69** » 14 gru 2009, 18:55

Witam.

Mam problem z moją bryczka, a mianowicie: w lato, na suchym i mokrym jest ok, ale gdy tylko pojawia się szklaneczka na asfalcie zauważyłem, że przy mocniejszym skręcaniu i równoczesnym dodaniu gwałtownie gazu większość mocy jest kierowana na koła tylnej osi i najprościej w świecie kręcę "bączka"

Co ciekawe gdy staram się gwałtownie ruszyć z miejsca na wprost na śniegu czy lodzie to wszystkie koła rwią równo, problem pojawia się przy szybszym ruszaniu i jednoczesnym skręcaniu (zarzuca tyłem jak typowa tylnionapędówka). Z tego co się orientuje, to zaleta torsenu jest taka , że przekazuje więcej napędu na koła stojące na pewniejszej nawierzchni...
Ps. Geometria jest ok, opony są wszystkie nowe i takie same.

Za dużo wymagam od tego autka? Ma ktoś jeszcze takie problemy?

Adriang92 · Post autor: **Adriang92** » 14 gru 2009, 21:17

to jest chyba normalne zachowanie quattro większość mocy i momentu zawsze przenoszona jest na os tylną chyba w proporcjach 60 :40(jak sie mylę to niech ktos mnie poprawi :-P ) i do tego do prędkości bodajże 30km/h włączyć sie może blokada tylnego mostu z tąd uciekanie tyłu na parkingu łatwo to zauważyć gdy skręcamy i dodamy gazu to wypycha go przodem bo tył go pcha. Bynajmniej tak bylo w tych quattro które mial tata i w moim 2.8 tez to zauważyłem. Dzisiaj spadł śnieg wiec jak po mieście jechaliśmy to każde depniecie powodowało lekkie uciekanie tyłu

Forum A6 C4 · Post autor: **Forum A6 C4** » 14 gru 2009, 22:17

standard trza przywyknąć i jak chcesz mieć ją w opanowaniu to koła muszą być cały czas w uslizgu to wtedy fajnie sie prowadzi i jest do opanowania

oczywiście jak nie masz ASC

sebos17 · Post autor: **sebos17** » 15 gru 2009, 16:35

wczoraj się bawiłem i mam to samo :-D tak jak napisali koledzy, dopóki operujesz gazem to auto ładnie się prowadzi (poćwicz na dużym parkingu bez przeszkód) ale jak tylko zdejmowałem nogę z gazu auto robiło się bezwładne i nie reagowało na kierownice i hamowanie, ślizga się jak chce

U mnie dodatkowo jest EDS ale nie wiem sam jak to ma działać w tych sytuacjach

mietek69 · Post autor: **mietek69** » 15 gru 2009, 18:05

Dziękuje Wam serdecznie! Teraz to by było wszystko jasne :mrgreen:

Faktycznie moja reakcja była zazwyczaj taka, ze zdejmowałem nogę z gazu albo hamowałem i tył mnie wyprzedzał (albo pchało przód...) U mnie jeszcze jest za mało śniegu ale jak tylko dosypie parking to muszę troszkę się poślizgać i poćwiczyć

Nie mam żadnych elektronicznych ,,stróżów,, wiec to będzie czysta walka -- ja vs torsen :-P ...mam nadzieje, ze nie skończę jak Najman

Jeszcze raz dziękuje wszystkim za odzew i pozdrawiam!!!

gość_ · Post autor: **gość_** » 15 gru 2009, 19:15

Tak czytam wasze posty i aż jakiś dreszczyk mi przeszedł po plecach. To będzie moja pierwsza zima z quattro a zarazem pierwsza jazda po śniegu na trasie. W czwartek wyruszam w drogę powrotną do domu na święta a z tego co mi wiadomo nasz Polski Biegun już jest lekko przykryty białą śnieżynką, więc po drodze się na nią natkę. Co robić a czego nie robić? Na zakrętach dodawać gaz czy nie? Jak się zachowywać przy wyprzedzaniu? Wyskakiwać na przeciwny pas z zapasem i powoli bez żadnych gwałtownych skrętów i przyspieszania? Proszę o jakieś wskazówki by nie zaliczyć jakiegoś rowu po drodze

sebos17 · Post autor: **sebos17** » 15 gru 2009, 20:01

szybki-ens pisze:Tak czytam wasze posty i aż jakiś dreszczyk mi przeszedł po plecach. To będzie moja pierwsza zima z quattro a zarazem pierwsza jazda po śniegu na trasie. W czwartek wyruszam w drogę powrotną do domu na święta a z tego co mi wiadomo nasz Polski Biegun już jest lekko przykryty białą śnieżynką, więc po drodze się na nią natkę. Co robić a czego nie robić? Na zakrętach dodawać gaz czy nie? Jak się zachowywać przy wyprzedzaniu? Wyskakiwać na przeciwny pas z zapasem i powoli bez żadnych gwałtownych skrętów i przyspieszania? Proszę o jakieś wskazówki by nie zaliczyć jakiegoś rowu po drodze

nie rozumiem w czym ten strach? :-D pedał w podłogę i przed siebie

a tak serio, co tu dużo pisać, jedź normalnie jak zawsze i już. Owszem, zima ma to do siebie, że poprawkę trzeba brać na hamowanie, śliskie zakręty, a w szczególności na innych kierowców. Jeżeli w trasie nie jesteś typem "wyprzedzę wszystkich" to jedź spokojnie. Oczywiście, jeżeli chcesz poprawnie prowadzić auto to powinieneś wiedzieć, że hamujemy przed zakrętem i po łuku jedziesz albo na tym samym biegu albo jak dużo zwolniłeś na zredukowanym ze stałym gazem i dopiero przy wyjściu na prostą spokojnie się rozpędzasz. tak chyba to wygląda :lol: ale kto na to patrzy

ja tylko nie hamuje w zakrętach bo auto jest bezwładne - no chyba, że delikatnie lewą nogą aby dociążyć przód :mrgreen: tylko, że to inna baja i pozostałość nawyku z innego auta

Rico C4 · Post autor: **Rico C4** » 15 gru 2009, 20:06

szybki-ens pisze:Co robić a czego nie robić? Na zakrętach dodawać gaz czy nie? Jak się zachowywać przy wyprzedzaniu? Wyskakiwać na przeciwny pas z zapasem i powoli bez żadnych gwałtownych skrętów i przyspieszania? Proszę o jakieś wskazówki by nie zaliczyć jakiegoś rowu po drodze

Mamy bardzo podobne auta

wczoraj dosypało u mnie i w ciągu godz zrobiło się bardzo ślisko zauważyłem że quattro to fajna sprawa idzie bokami fajnie dopiero to zaczynam testować :-D ale jedno zauważyłem w moim aucie że mianowicie na mocno ubitym śniegu takim świecącym się, jak świrowałem wczoraj łatwo można przesadzić. Za duża prędkość i nawet quattro i kontry nie pomagają :-? siły odśrodkowe i prawa fizyki robią swoje.
Zauważyłem też że ciężko jest go zatrzymać

ale warunki jakie były wczoraj to nic dziwnego że trudno było utrzymać tor jazdy przy wściekaniu.
Mam u siebie opony hankok ice... moim zdaniem nie spełniają moich oczekiwań łatwo można wpaść w poślizg na nich

nie polecam.

gość_ · Post autor: **gość_** » 15 gru 2009, 21:13

Jeśli chodzi o moją jazdę no to nie ukrywam nie lubię się za kimś wlec wolę mieć pustą drogę przed sobą więc jak się da to wyprzedzam.

sebos17 pisze:Oczywiście, jeżeli chcesz poprawnie prowadzić auto to powinieneś wiedzieć, że hamujemy przed zakrętem i po łuku jedziesz albo na tym samym biegu albo jak dużo zwolniłeś na zredukowanym ze stałym gazem i dopiero przy wyjściu na prostą spokojnie się rozpędzasz.

moim głupim nawykiem jest, że nigdy nie zwalniam przed zakrętem co czasem powoduje, zbyt ostre wejścia:] nie wiem czemu, po prostu jakoś tak mam

. Co zauważyłem, że quatttro zawsze fajnie te zakręty wyciąga. Jakby dwie osie były skrętne. W tym wypadku trzeba będzie zwrócić na to uwagę

by quattro za bardzo nie wyciągnęło tego zakrętu:]
Dzięki za wskazówki panowie

PST. Przepraszam za offtop

Forum A6 C4 · Post autor: **Forum A6 C4** » 15 gru 2009, 21:37

panowie <quattro> pomaga zawsze ale praw fizyki nie przeskoczymy to dopiero trzecia zima z <quattro> ale mogę śmiało powiedzieć że w perwszą zimę siedziałem w rowie i tość głębokim niestety nawet <quattro> nie wyciągnie z zakrętu jak będzie za szybko do słabych opon
ale dalej się tego nie zraziłem i dalej ćwiczę na parkingach i małych zlocikach swoich sił i opanowania dlatego tez żeby zaganiac 300 KM audi S2 na torze kartingowym są jednak potrzebne dobre oponki
:lol: :lol: :lol: mi to się udało :lol: :lol: :lol:

dzisiaj pojeździłem 306 matki to tragedia chociaż ma nówki oponki dębica frigo II

mietek69 · Post autor: **mietek69** » 15 gru 2009, 23:12

syper pisze:dzisiaj pojeździłem 306 matki to tragedia chociaż ma nówki oponki dębica frigo II

Może właśnie dlatego tragedia że ma dębice na felgach

Różnica miedzy 306 a a6 q to jedno ale debica to nie michelin lub goodyear. Choć to juz inny wątek.

Do kolegi szybki-ens: skoro to pierwsza zima w quattro to nie szalej. Moje problemy wynikly wlasnie z tego ze na prostej prawym pasem ciag aut, wszyscy 30km/h a ja gaz i lewym bez uslizgu do przodu, bez straty na powolne rozpedzanie- myslalem ze bajka bedzie zawsze i dlatego przeliczylem sie przy ruszaniu, gdybym spokojnie ruszal to by bylo ok ale że byłem przekonany że quattro da rade zawsze wiec mnie obrucilo, dobrze że to był plac bez aut. W łukach jak juz jedziesz to sie nie zdarza.

A co do zatrzymywania to faktycznie pcha do przodu ale w koncu to prawie 2 tony...

mastacrx · Post autor: **mastacrx** » 16 gru 2009, 11:02

to też będzie moja pierwsza zima i w ogóle zetknięcie z quattro, oby udane...

Dodek · Post autor: **Dodek** » 16 gru 2009, 16:45

mietek69 pisze:Może właśnie dlatego tragedia że ma dębice na felgach

nawet mi nie mow bo niedludo zamierzam kupic 2 frigo -jak czytaęłm na necie te opony sa w miare dobre

pozatym panowie bez urazy ale mając naped quattro nie oczekujcie od niego niewiadomo czego -jak nie macie umiejetności to kupcie sobie c5 z esp i nie bezie was zarzucać etc.

co moge powiedziec mając fwd - nic. quattro sluzy do szybszego pokonywania zakretow -bokami własnie :mrgreen:

mastacrx · Post autor: **mastacrx** » 16 gru 2009, 17:06

Dodek pisze:nawet mi nie mow bo niedludo zamierzam kupic 2 frigo -jak czytaęłm na necie te opony sa w miare dobre

jak na swoją cenę to są dobre opony, continental je produkuje

Dodek · Post autor: **Dodek** » 16 gru 2009, 18:43

aha to dobrze

wogole to dla mnie bedzie 1 zima -kiedy bede jeżdziłna zimowkach , poprzednio jezdzilem całą zime mauchem na letnich kapciach nabitych do 3atm - troche było hardkorowo - prawie kazdy zakret leciałem bokiem - cieżko to było jechać prosto :mrgreen: