Przy próbie wyciągnięcia zmieniarki (z góry mówię, że i tak idzie na śmietnik) doszło do tego, że oderwałem panel przedni, a szmelc ani drgnie. Kupiłem z Allegro dedykowane kluczyki do Audi, i nic. Wpinałem je prawidłowo do usłyszenia kliknięcia, ciągnąłem z całych sił na wszystkie strony - nic. Dziś próbowałem kombinować plastikowymi ściągaczami do tapicerki - pierdyliard rodzajów i metod - nic.
Czy jeśli wykręcę schowek, to coś to ułatwi? Nie chcę rozbierać pół auta bez sensu. A może podpowiecie jeszcze jakieś "sprawdzone metody"? I jeszcze jedno pytanie: Czy na tym etapie ma znaczenie, czy kable z tyłu są odpięte?
Na zdjęciu kluczyki są wsadzone roboczo - nie wiem nawet gdzie one powinny właściwie być po rozebraniu panelu.
Dlaczego czynności, które powinny/na Youtubie zajmują 5 minut zawsze wychodzą ostatecznie na 5 godzin? Pytanie retoryczne.