Od ponad dwóch miesięcy jestem szczęśliwym posiadaczem A6 i doprowadzam sobie powolutku do stanu tip-top.
Od początku miałem problem z szarpaniem w losowych momentach (oczywiście wiedziałem o tym przy zakupie), wymieniłem świece, cewki, ale ostatecznie wyszło, że to moduł układu zapłonowego sprawiał problem, po wymianie jak ręką odjął. Jedyny mankament jaki zauważyłem później to to, że kiedy odpalam auto po całej nocy to przez chwile wiadomo pracuje na ciut wyższych obrotach i za parę sekund już stabilne obroty jałowe, jednak tym obrotom jałowym towarzyszą drgania odczuwalne dosyć mocno w kabinie. Do tego podczas przyspieszania do około 2 tysięcy obrotów czuć lekkie podszarpywanie, całość dzieje się zawsze na kompletnie zimnym tak jak mówiłem i znika po powiedzmy 3-4 minutach jazdy i wtedy silnik pracuje już jak zegarek.
Próbowałem też po odpaleniu na biegu jałowym, wtedy kiedy sobie 'drga' odpinać cewki po kolei, ale wtedy było jeszcze gorzej, myślałem przez chwilę, że dalej jest problem z jakąś cewką, no ale to wskazuje na to, że raczej nie. Może ktoś coś podpowie? Zaczyna mnie to po prostu denerwować i szukam rozwiązania lub jakiegoś nakierowania co można sprawdzić
