Witam, piszę w dziale przeniesienia napędu gdyż nie wiem pod co tą anomalie podpiąć.
Ostatnio przejechałem się pod 220 km/h i zauważyłem że przy tej prędkości pojawiają się bicia, jakby od nie wyważonego koła, później 200 znikają. Olałem bo tak jeżdżę raz na pół roku.
Ale dziś, pojawiły się przy 120. Z czasem zaczęły "przesuwać się" dalej. W sensie że są odczuwalne tylko przy co raz wyższej prędkości.
Jako że mieszkam przy autostradzie to każdy "zimy" start to po chwili od odpalnia jazda właśnie 120 km/h.
Wibracje nie są zależne od obciążenia, tylko od prędkości i czasu od zimnego startu.
Co to może być według was? Przegub/polos chyba nie, bo nie reguje biciem na przyspieszenie.
Łożysko w kole? Już mialem takie dziwne akcje z biciem a okazywało się łożysko (w a4 b8)
Trzymajcie lekko klocki w prowadnicach? Z czasem się rozruszają i "dopuszczają" większe bicie tarczy.
Macie jakieś pomysły?
Bicie na "zimno"
Re: Bicie na "zimno"
Sprawdź felgi czy któraś nie jest krzywa, też miałem podobne bicie i wibracje nadwozia przy dużych prędkościach głównie od 140, okazało się że jedna felga na tylnej osi była trochę krzywa, a już stawiałem na zespół napędowy że coś jest nie tak. Po wyprostowaniu bicia brak.
Tooles.pl - Sklep z elektronarzędziami
Aeratory do trawnika marki Stiga