Od dłuższego czasu mam problem z moją A6

Rok temu wymieniono błędy pozostały:
Rozrząd, świece, przepływke (org. reg), cewki, napinacze, łańcuchy. (to na silniku) wszystko oryginał. Zalany 5w30 Motul.
Autko łapie błędy: 17544 17536 17538 17546 16486
Rozrząd wskazuje o ile dobrze pamiętam rozjaz (-1,-3)
Robiłem logi dynamiczne (z pół roku temu) brak niepokojących wskazań. Ciężko teraz bo nie mam laptopa, który chodzi na bateri

I teraz najważniejsze. Po SKASOWANIU błędów autko łapie doła. Obroty lecą gdzieś nisko (300-350) na jakąś sekundę. I zaczyna być słychać pukanie w silniku. Rytmiczne zależne od obrotów. Na wolnych około 1,5 puknięcia na sekundę. Jak przejadę około 120-150km pukanie ustaje. Cięzko mi powiedzieć czy zanika powyżej jakiś obrotów. Oczywiście po ponownym podpięciu błędy się pojawiają. Przypuszczam, że koryguje sobie jakoś mapę mieszanki i się uspokaja.
Nie ma znaczenia czy te kilometry przejadę na Pb czy na Lpg. Mapa od Lpg była korygowana i generalnie bardzo ładnie schodzi się z mapą benzyny.
Autko generalnie żwawe, klapy w kolektorze chodzą, gruszki też, ciężko mi powiedzieć czy tako powinno śmigać bo nie mam porównania z inną 4.2
Przebieg nieznany bo silnik po swapie bo w zeszłym rozsypał mi się nastawnik rozrządu.
Dorzucam screan z VCDSa