mam problem z odpalaniem mojego Audi A6 C5 2.4 V6 AGA 1997r.
Auto nie chce odpalać za pierwszym razem. Jak już odpali i przejadę jakiś odcinek drogi to potem odpala już bez problemu za każdym razem. Następnego dnia rano znów odpala za 5-10razem.
W załączniku dodałem błędy jakie były na silniku przed wszystkimi naprawami.
Pierwsza moja naprawa to usunięcie błędów i wymiana pompy paliwa na nową. Stara pompa często głośno "wyła" / "buczała". Niestety po wymianie auto nadal odpalało za 5-10razem. Ale nowa pompa sprawiła że na silniku nie ma już żadnych błędów a auto wydaję się "zwinniejsze", a już na pewno przestało szarpać autem po dodaniu gazu co wcześniej miało miejsce.
Druga naprawa to wymiana czujnika temperatury ponieważ stary czujnik na gorącym silniku wskazywał często 60-80' zamiast być pionowo na 90' Celsjusza. Niestety auto nadal nie odpalało za pierwszym razem. Wymiana czujnika spowodowała jednak, że na zegarze jest już właściwa temperatura, a nie tak jak wcześniej losowe wskazania wskazówki.
Trzecia naprawa to wymiana świec na nowe, który szczerze mówiąc przejechały w Audi aż 41tys km. Auto odpalało już za 2-3razem więc nadal problem był nierozwiązany. Ale na pewno był już czas na ich wymianę.
Czwartą wymianą był komplet nowych kabli zapłonowych. Tutaj trochę żałuję wymiany bo stare kable miały przejechane tyle co stare świece czyli 41tys km. Auto nadal nie odpala za pierwszy razem tylko 5-10. Mam nadal stare kable bo wydaje mi się że ta wymiana niestety nic nie wniosła.
Piąty trop dotyczy zaworu odpowietrzania baku. Usłyszałem że po rozgrzaniu silnika słychać szum powietrza z baku. Gdy odkręciłem korek baku okazało się że panuje w nim duże podciśnienie i po ponownym zakręceniu i odkręceniu korka baku podciśnienie nadal się generuje. Ciśnienie generowało się aż do momentu gdy odłączyłem kostkę od zaworu odpowietrzania baku (zawór nad filtrem powietrza).
Postanowiłem odpiąć węże od zaworu i je chwilowo zaślepić, nie wypinając przy tym koski tego zaworu. Auto nadal nie odpaliło za pierwszym razem więc po odpaleniu postanowiłem dalej eksperymentować.
Wyjąłem więc zaślepkę z jednego węża zaworku (tego węża idącego do przepustnicy) i okazało się, że w wężu jest duże podciśnienie. Widać to na filmie który umieszczam poniżej.
Gdy podłączam ten wąż (z dużym podciśnieniem) ponownie do zaworu odpowietrzającego okazuje się że to podciśnienie "przenoszone" jest na drugi koniec zaworu baku, co też widać na filmie. Tak jakby ten zawór nie był szczelnie zamknięty.
Wyjmując zawór z auta i dmuchając w niego siłą płuc, okazało się że powietrze gdzieś delikatnie ucieka więc zawór jest chyba nieszczelny.
PYTANIA:
*czy zawór jest uszkodzony skoro podłączając wąż z podciśnieniem, to podciśnienie jest na drugim końcu zaworu?? chyba zawór jest nieszczelny??
*czy powinno być podciśnienie na wężu (dochodzącym do przepustnicy)??
*czy ewentualne uszkodzenie zaworu powoduje mój problem z odpalaniem Audi?
Ponadto dodam że przy odpalaniu i po odpaleniu mocno czuć zapach benzyny, a auto dość mocna dymi. Na komputerze nie ma żadnych błędów.
Bardzo proszę o pomoc bo nie mam już sił, pomysłów i pieniędzy
![:] :]](https://a6klub.pl/images/smilies/kwadr.gif)