Panowie potrzebuję opinii, czy normalne jest, że po wymianie rozrządu zmienił się dźwięk pracy silnika ? szlag mnie trafia bo słychać jakiś dziwny głuchy terkot (czego wcześniej nie było) auto zbiera się dobrze, tylko ten dźwięk.
Wrzucam film choć wiem, że nie oddaje on stanu faktycznego, ale może mieliście podobne problemy ?
Z góry dzięki za pomoc.
Praca silnika po wymianie rozrządu
Na następny dzień po publikacji wcześniejszego posta auto chodziło jak zetor i gasło po kilku sekundach od odpalenia. Nie chcąc go dłużej męczyć zadzwoniłem do "mechanika" i zabrał auto.
Panowie finał jest taki, że mechanik auto spier**lił. Tak robił rozrząd, że prawdopodobnie źle go ustawił i ewidentnie było słychać walenie z prawej strony. Auto zabrał w czwartek i czekam na dalszy rozwój zdarzeń. Powiedziałem mu, że auto ma wrócić w stanie jak z przed wymiany - gdzie silnik cykał jak zegarek, obawiam się jednak że zawary i cała reszta uległy uszkodzeniu. Dam znać co i jak.
Panowie finał jest taki, że mechanik auto spier**lił. Tak robił rozrząd, że prawdopodobnie źle go ustawił i ewidentnie było słychać walenie z prawej strony. Auto zabrał w czwartek i czekam na dalszy rozwój zdarzeń. Powiedziałem mu, że auto ma wrócić w stanie jak z przed wymiany - gdzie silnik cykał jak zegarek, obawiam się jednak że zawary i cała reszta uległy uszkodzeniu. Dam znać co i jak.
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 338
- Rejestracja: 18 paź 2011, 21:12
- Imię: Daniel
- Rocznik: 1999
- Moje auto: A6 C5
- Nadwozie: Limuzyna
- Silnik: 2.5TDI AFB 150KM
- Napęd: FWD
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: Biecz
Międzyczasie pojawił się "teoretycznie" problem z pompą aym-nie-odpala-vt88796.htm , którą prawdopodobnie pseudo mechanik (ten sam co robił rozrząd) sam uszkodził podczas wyciągania z baku - ułamał króciec.
Koleś trzymał auto ponad miesiąc, rozebrał, narobił szkód i stwierdził, że on tu nic nie zrobi i żeby szukać innego mechanika. Efekt:
Podczas odbioru auto mimo wcześniejszej prośby o poskładanie było częściowo rozebrane tj:
- podłoga bagażnika, pokrywa baku paliwa, pompa paliwowa w częściach);
- otwarty panel instalacji pod deską rozdzielczą od trony kierowcy - wiszące kable, niedziałający pilot od auta oraz rozebrany pilot immobilizera;
- ponadto auto zostało zalane (kałuża wody na podłodze od strony pasażera - na co Pan Krzysztof stwierdził, że nie wie co się stało). Kpina.
Wyszło również dlaczego rozrząd się przestawił - tak dokręcali napinacz, że w efekcie zerwali gwint i zamiast naprawić uszkodzone gniazdo wkręcili nową rolkę w to samo miejsce. Na efekt nie trzeba było długo czekać. napinacz puścił i auto początkowo jak pisałem chodziło jak zetor po czym zgasło. Mechanik auto zabrał i jak twierdzi naprawił usterkę tzn. nowy pasek - bo poprzedni aż ząbki pościnało i rolkę napinacza. Auto odebrałem, ale chodziło dziwnie (spadki mocy, terkotanie przy dodawaniu gazu do oporu) - nadal twierdzili, że się "dotrze" , aż zgasło i na tym zakończyła się historia auta.
Efekt napraw i wymiany rozrządu:
Z przeprowadzonej diagnostyki w innym warsztacie wynika:
1. Uszkodzenie pompy wtryskowej - spowodowane prawdopodobnie wielokrotnym oraz zbyt długim czasem rozruchu (kręceniem), pow. 10 sekund
2. Uszkodzenie mechaniczne króćca pompy paliwa w baku - powstałe prawdopodobnie na skutek nieumiejętnego demontażu z baku.
Na chwilę obecną napisałem reklamację usługi, którą zamierzam wręczyć pseudo mechanikowi. Dobrze, że udało mi się wcześniej od niego uzyskać oświadczenie, że rozrząd został uszkodzony z ich winy i ponoszą odpowiedzialność za ewentualne powstałe usterki w aucie.
Co proponujecie w takiej sytuacji? domagać się naprawy ? zaproponować mu żeby odkupił ode mnie auto ?
Koleś trzymał auto ponad miesiąc, rozebrał, narobił szkód i stwierdził, że on tu nic nie zrobi i żeby szukać innego mechanika. Efekt:
Podczas odbioru auto mimo wcześniejszej prośby o poskładanie było częściowo rozebrane tj:
- podłoga bagażnika, pokrywa baku paliwa, pompa paliwowa w częściach);
- otwarty panel instalacji pod deską rozdzielczą od trony kierowcy - wiszące kable, niedziałający pilot od auta oraz rozebrany pilot immobilizera;
- ponadto auto zostało zalane (kałuża wody na podłodze od strony pasażera - na co Pan Krzysztof stwierdził, że nie wie co się stało). Kpina.
Wyszło również dlaczego rozrząd się przestawił - tak dokręcali napinacz, że w efekcie zerwali gwint i zamiast naprawić uszkodzone gniazdo wkręcili nową rolkę w to samo miejsce. Na efekt nie trzeba było długo czekać. napinacz puścił i auto początkowo jak pisałem chodziło jak zetor po czym zgasło. Mechanik auto zabrał i jak twierdzi naprawił usterkę tzn. nowy pasek - bo poprzedni aż ząbki pościnało i rolkę napinacza. Auto odebrałem, ale chodziło dziwnie (spadki mocy, terkotanie przy dodawaniu gazu do oporu) - nadal twierdzili, że się "dotrze" , aż zgasło i na tym zakończyła się historia auta.
Efekt napraw i wymiany rozrządu:
Z przeprowadzonej diagnostyki w innym warsztacie wynika:
1. Uszkodzenie pompy wtryskowej - spowodowane prawdopodobnie wielokrotnym oraz zbyt długim czasem rozruchu (kręceniem), pow. 10 sekund
2. Uszkodzenie mechaniczne króćca pompy paliwa w baku - powstałe prawdopodobnie na skutek nieumiejętnego demontażu z baku.
Na chwilę obecną napisałem reklamację usługi, którą zamierzam wręczyć pseudo mechanikowi. Dobrze, że udało mi się wcześniej od niego uzyskać oświadczenie, że rozrząd został uszkodzony z ich winy i ponoszą odpowiedzialność za ewentualne powstałe usterki w aucie.
Co proponujecie w takiej sytuacji? domagać się naprawy ? zaproponować mu żeby odkupił ode mnie auto ?
Ostatnio zmieniony 04 lip 2017, 21:16 przez obione81, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 338
- Rejestracja: 18 paź 2011, 21:12
- Imię: Daniel
- Rocznik: 1999
- Moje auto: A6 C5
- Nadwozie: Limuzyna
- Silnik: 2.5TDI AFB 150KM
- Napęd: FWD
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: Biecz