Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Ja robiłem sam konwenter bo po rozebraniu skrzyni okazało się, że jest w tak dobrym stanie, że nawet szpece spisali sobie numery katalogowe tarczek bo nie były pościerane. Nie było sensu wtedy robić remontu całego Tipa z tego powodu że widać było że zamieszanie jakie się działo powodował konwenter. Po odebraniu auta moja mina po przejechaniu kliku kilometrów była nie do opisania w końcu nastała cisza a auto szło jak po szynach gładko cicho, miękko. Zdążyłem po paru dniach zrobić trasę do Chorwacji ok. 1300 km i powróciłem z Chorwacji i nadal Cisza i tak w sumie cisza była ok. 3 tyś km i pewnego dnia coś poszło nie tak i zaczęło wszystko wracać i teraz co ? pojechałem na kontrolę i wymianę oleju w skrzyni sprawdziliśmy i okazało się wszystko ok. Po kolejnym 1000 km było już gorzej i już tak pozostało. Po nowym roku będę zmuszony pojechać i coś zrobić z skrzynią chyba ponownie bo te drgania doprowadzają mnie do szału. Dużo osób jadących ze mną nawet ich nie czuje ale one są. Zauważyłem że gdy auto jest zimne po porannym odpaleniu czasami delikatnie się zakołyszę na 1 s i jak jade aż do momentu rozgrzania i złapania temp. te drgania są większe ja już jest 90 stopni drgania maleją ale są nadal.

Drgania wróciły do tej samej postaci co były wcześniej? Czy są innego typu?

Wczoraj byłem u mechanika i znów sprawdzał mi auto. Mimo przebiegu 333 tysięcy nie ma się do czego przyczepić. Myślał, że mam cofnięty licznik, ale w drugą stronę . Wszystko wygląda jak nowe. Skrzynia jest lekko zmęczona, ale nie nadaje się jeszcze do remontu. Konwerter nie ślizga się jeszcze na tyle, aby mocno falowały obroty. Stwierdził, że takie nierównomierne mrowienia/drgania występujące powyżej 80 km/h może powodować źle wyważony wał. Dlatego jestem umówiony na wtorek (tj. 13.12) na wyciągnięcie wału, sprawdzenie wyważenia i zamontowanie go z powrotem. Auto muszę zostawić na cały dzień . Jeśli to nie pomoże, tu już nie wiem, co to może być . Dla mnie wszystkie objawy tłumaczy skrzynia, ale według Teodora z TeoMotors i mechanika (jego kolega) wszystko jest z nią w miarę w porządku.

Powiem tak drgania wróciły i mógłbym powiedzieć że są takie same lecz nie do końca i tutaj można się doszukiwać szczegółów i tak dalej. Gdzieś no forum ktoś miał problem podobnego typu i jeden wymienił torsen i sprawa się rozwiązała. W innym wątku gość miał wibracje na biegu 4/5/6 i tutaj winna była skrzynia po zapięciu lock up czyli chyba właśnie 4 bieg zaczynały się problemy w postaci wibracji... U Ciebie jak i u mnie ciężko to stwierdzić. Najbardziej zastanawiają mnie te lekkie drgania ale nie równomierne takie poszarpywanie. U Ciebie wał hm... sądzę że nie wał się okręca także tutaj raczej spodziewałbym się bardziej bicia itp. kiedyś miałem do czynienia z wałem co prawda w innym aucie ale zasada jest taka sama. I tam nie wyważenie wału obrazowało się w ten sposób że auto biło aż wręcz huczało i buczało i podskakiwało cykliczne. Szukam mądrego szpeca który sprawdziłby mi torsen dokładnie coś nie daje mi spokoju ta cześć. Jechałem audi identycznym co moje i u mnie na parkingu jak srkęci się kołami to czuć coś z kół. U znajomych w audi robiąc ten sam manewr nic się nie dzieje ale tez ich auto nie wibruje.

Zobaczę w środę czy wyważenie wału coś da. Niby mają najlepszą maszynę w Poznaniu.
U Ciebie wydaje mi się, że coś jest nie tak ze skrzynią, ponieważ jeśli po wymianie konwertera było ok, to znaczy, że przyczyna leży w niej.
A skąd w ogóle jesteś? Z opisu wiem tyle, że z wielkopolski - ja również .

Leszno. Dziś przy 10 stopniach rano drgania od wystartowania był ale o wiele mniejsze czyli wychodzi na to że temperatura ma na drgania duży wpływ.

U mnie jest tak samo. Jak jest chłodniej, to są mocniejsze drgania, a jak się silnik porządnie rozgrzeje, to jest lepiej, ale nadal je czuć.

mozliwe że mamy z tym samym problem, jestem na innych oponach zimowych i jest to samo... jak dziś przy minus 2 to czuć mocno tył praktycznie podskakuje coś mi się wydaje ze to skrzynia lub ten torsen. potrzebowałbym duży łuk żeby jechać lukiem przy dużej prędkości wtedy torsen by bardziej pracował i może szłoby coś wyczuć bardziej. No nic po nowym roku muszę się za to ostro zabrać .

tutaj kilka przydatnych informacji :

http://autokult.pl/12478,mechanizmy-roznicowe-o-ograniczonym-poslizgu-torsen-czesc-2

U mnie tył nie podskakuje . Przez auto przechodzą takie falowe drgania/mrowienia. Dzisiaj zostawiłem auto u mechanika w Poznaniu, więc dopiero jutro je odbiorę. Do domu musiałem jechać autobusem podmiejskim, potem tramwajem, a na końcu pociągiem, a jutro czeka mnie podróż powrotna . Całe szczęście, że dobrze znam Poznań (studia) i mam nadal legitymację studencką . Mechanik stwierdził, że wał jest nie do końca dobrze wyważony. Dlatego dzisiaj był wyjmowany, zawieziony do warsztatu, gdzie wyważają wały i jutro będzie ponownie montowany. W tym czasie jak auto będzie stało na podnośniku, ponieważ bez wału i tak nie pojedzie (patrz zasada działania torsena ), będą szukać co jest przyczyną irytujących drgań przy 1000 obrotach (na postoju również). Jutro napiszę, co wyszło.

[ Dodano: 2016-12-15, 17:32 ]
Jestem po wyważeniu wału i co się okazało... że to nie to . Poprzedni warsztat, który zregenerował mi wał zrobił to bardzo dobrze i nie było co wyważać. Na podporze jest sztywno, tak samo na krańcowych przegubach nie ma luzu. Ogólnie tolerancja jest do 5 gramów i po ustawieniu maszyny na dokładność wzorcową pokazało właśnie te 5 gramów niedowagi. Oczywiście kazałem wyważyć na ideał . Teraz wał jest idealnie wyważony i sprawdzony pod kątem osiowości (czy jest prosty). Mechanik, który wyciągał wał stwierdził, że zaczyna hałasować mi dyfer. Tu się nawet z nim zgadzam, ponieważ od dawna słyszę buczenie i szum w aucie. Na początku myślałem, że to opony letnie, bo już było trochę chłodniej, później, że to łożyska. Ani wymiana opon na zimowe, ani zmiana łożysk nic nie dała. Umówiłem się z nim, że jeśli do połowy stycznia nic się nie poprawi, to mam poszukać używany dyfer i zamówić z przesyłką do jego warsztatu. Wtedy zostawię auto na dwa dni i je podmieni. Jeśli będzie ok, to mój pójdzie do regeneracji. Jeśli oczywiście, będzie co jeszcze naprawiać. Przy okazji będzie rozmontowane i sprawdzone całe tylne zawieszenie, półosie itp. Także poszukiwań ciąg dalszy...

A więc tak dziś nie dało mi spokoju i sprawdziłem jeszcze raz co mogłem. Mam takie same luzy jak na filmie po niżej jak złapię i zacznę pociągać do przodu i do tyłu to ośka lata i słychać uderzenia. Dodatkowo jak szarpie nią góra dół też ma delikatny luz.

https://www.youtube.com/watch?v=HZRKwbIn46A

na poniższym filmie widać że jak mocno szarpię to tez słychać luzy co dziwne jak przekręce do przodu to nie ma tego ale jak do tyłu przekręcę to są metaliczne dzwięki i wali coś jak by s półośki.

https://www.youtube.com/watch?v=B4KvshC41zs

i teraz tak : pojechałem się przejechać i jak srkęce kołami na maxa w lewo i ruszę do tyłu i do przodu to słychać trzaski metaliczne jak by coś przeskakiwało. Wcześniej tego nie zaobserwowałem.

Po Nowym Roku robię remont skrzyni . Najwyżej stracę kilka tysięcy. Drgania zależne są od obciążenia silnika, jego obrotów i częściowo od prędkości auta. Teraz cały czas jest mrowienie, a od 70-80 km/h jest wrażenie jazdy po tarce i występują drgania. Zastanawia mnie dlaczego drgania występują po odpuszczeniu gazu . Znaczy się, są, ale minimalne mniejsze. Czuć różnicę, gdy wdusi się minimalnie gaz, a prędkość nie wzrasta. Konwerter nie jest odłączany? Na 99% nie pochodzi to od napędu (oprócz skrzyni), ponieważ jadąc dzisiaj dwie paki na autostradzie drgania są nadal takie same. A raczej przy tej prędkości i uszkodzonym dyfrze, wale lub półosiach byłaby rzeźnia. Auto chciałoby się rozlecieć, a tak nie jest. Według mnie wszytkie objawy tłumaczy uszkodzona skrzynia, niekoniecznie tylko konwerter. Wątpię, aby skrzynia wytrzymała bez remontu prawie 340 tysięcy km. Teraz coraz bardziej czuć, jak każde dodanie gazu powoduje mrowienie, drgania niezależnie od prędkości auta. Silnik pracuje idealnie, tylko jest lekko ospały, ponieważ skrzynia nie zawsze szybko reaguje na gaz.

Takie objawy jak Ty miałem jak padał mi konwerter miałem własnie identycznie jak piszesz drgania się nawarstwiały bardzo mocno przy dodawaniu gazu. Wszystko zaczynało się od 4 biegu do 3 biegu było ok. możesz dodać filmik z jazdy jak obrotomierz Ci chodzi powiedziałbym Ci czy miałem tak samo jak Ty.

No właśnie u mnie zbytnio obroty nie falują, więc nie ma czego pokazywać .

Obroty nie musza falować właśnie. Było kilka osób na forum co nie mieli problemu z falujacymi obrotami a konwenter mieli do wymiany jak się okazało przy remoncie skrzyni. I nikt z nich by nawet na to nie wpadł. Także myślę że tutaj jedynie remont slrzyni coś pokaze. Jeśli drgania nie mają linii sinusoidy czyli nie powtarzają się cyklicznie to na pewno nie jest to związane z obrotami kół a coś co przenosi napęd. Dyferencjału torsen skrzynia.

Mechanik mówił mi, że gdyby był to dyfer, to przy 200 km/h byłaby rzeźnia, a w środku hałas nie do wytrzymania. Sprawdziłem to na autostradzie i jest ok, czyli tak samo jak przy 100 km/h, tylko słupki na poboczu szybciej znikają . Częstotliwość drgań nie zmienia się jakość drastycznie, ponieważ obroty nie są dużo większe od tych przy 100 km/h. Z drugiej strony drgania za mocno uzależnione są od obrotów silnika. Torsen ciężko jest zajechać. No chyba, że ktoś przesadzi z obwodem kół przód a tył, ale to odpada. W obu przypadkach (uszkodzony dyfer lub torsen) objawy potęgowałyby się na zakrętach i na mniej przyczepnej nawierzchni. W moim przypadku, w Twoim pewnie też, nie ma żadnego znaczenia czy jest to prosta droga, zakręt, śnieg, asfalt. Wiele też zależy od temperatury na zewnątrz, im chłodniej tym gorzej. Nie wiem czy u Ciebie też tak jest, ale jestem w stanie tak manewrować gazem, że przy dokładnie 47 km/h (trzeci bieg) i odpowiednim położeniu pedału gazu auto jedzie tak jak powinno. Czuć tylko toczenie się auta po drodze i nic więcej.

Zostaje skrzynia... Robisz remont? Czy czekasz aż ja zrobię ?

Ja wydałem już dokładnie 3600 zł w wymianę oleju wraz z konwerterem. Teraz pewnie jeszcze na resztę będę musiał dodać z jakieś 4000 zł choć przed tym oddam auto na gwarancję w celu sprawdzenia czy wymieniony konwerter nie siadł od nowa. Torsen mógł się posypać też jeśli ktoś jeździł na kole dojazdowym w moim przypadku nie wiem co robił poprzedni właściciel. Co do prędkości to zgadzałoby się przy 47km/h i nie zapiętym luckup na stałe drgań nie ma a jak już po wyzej tych 47km/h w zależności tak jak napisałeś manewrujesz pedałem gazu zapina się luckup i wtedy pojawiają się drgania. Tutaj jedynie diagnoza kogoś kto się na tym zna może coś dokładniej powiedzieć. Ja sprawdzałem jadąc z większą prędkością po mimo zostawieniu na biegu 3 i tak drgania się pojawiają, ale żeby to wytłumaczyć niestety ale brakuje mi wiedzy bo nie mam pojęcia czy luckup zapina się na stałe od wyższego biegu czy jest to zależne od prędkości czy tez przekroczenia jakiś obrotów? może Ty wiesz coś więcej na ten temat ?
Remont chcesz robić w Teo motors ? czy gdzieś indziej oddajesz ? Myślę jeszcze czy nie podjadę gdzieś w inne miejsce żeby ktoś inny rzucił okiem na te skrzynie. Tylko Ci wszyscy fachowcy co im nie zależy na zrobieniu auta tylko na skasowaniu to mój Ty Panie Boże