Jakis rok temu wymienilem kompresor klimy bo stary nie domagal

Zalozylem uzywke ktora na poczatku dziala super ale szybko okazalo sie nie mialem uszkodzony skraplacz (dziura) i wyciekl mi caly czynnik.
Po wymianie skraplacza na nowy i nabiciu, klima nie chlodzi.
Vag nie pokazuje zadnych bledow i uklad jest szczelny.
Kompresor pompuje (sprawdzone na vagu) ale powietrze sie nie chlodzi!
Dzis postanowilem obejrzec caly uklad i przy rurkach ktore wchodza do kabiny znalazlem zielony nalot, ale tak jak mowilem uklad jest szczelny bo od czasu nabicia kompresor wciaz sie wlacza.
Postanowilem wlaczyc klime i sprawdzic co sie dzieje.
Okazalo sie ze cienka rurka sie cala oszronila do momentu przejscia przez plastikowa oslone, oddzielajaca komore od reszty. Po tej oslonie rurka juz nie jest tak zimna. Potem ta rurka biegnie do osuszacza, ktory byl wymieniony jakies 2 lata temu (jakas taniocha to byla tak czy siak).
Zastanawiam sie czy to nie zatkanie osuszacza moze powodowac takie obiawy?
Gruba rura nie jest wogole goraca!
Prosilbym o porade.
Pozdrawiam
Jocker01