Jeśli jest tak jak mówisz, to u mnie ten zawór jest spier***, bo olej dostaje się do kolanka. Ale staram się nie szarpać sobie nerwów zawczasu i próbuję tą zasadę działania wziąć jakoś na logikę.

Gdyby zawór pozwalał na przepływ powietrza z kolanka do kolektora (czyli tak jak mówisz), wtedy można by było rzec, że przepływ ten nie jest kontrolowany przez przepustnicę. ..i tutaj jest zagwozdka, dlaczego przepustnica ma kąt otwarcia 3.5 przy unieruchomionym silniku, a przy odpalonym zimnym jest otwarta na około 10 stopni? ...tak tak, ja wiem, że przepływ tym zaworem ma swoją wydajność, ale wątpię żeby inżynierzy to policzyli i ten przepływ miałby omijać przepustnicę, bo przecież ona ma za zadanie kontrolować przepływ powietrza dostającego się do kolektora ssącego.
Jest jeszcze jeden istotny fakt, że opary oleju i spalin są cięższe od powietrza, więc eżektor nie zasysałby ich z silnika, a prosto z kolanka (krótsza droga więc ma lżej).

Wtedy opary musiałyby być wypychane siłą przedmuchów. ...a co jeśli silnik jest nowy i nie ma przedmuchów? ...hmm?
[ Dodano: 2016-01-02, 22:28 ]
Czy ktoś z Was wie w którą stronę ten zawór (zaznaczony na zdjęciach) przepuszcza powietrze, a którą nie powinien? ...bo u mnie olej dostaje się do kolanka dolotowego i nie wiem czy demontować ten zawór czy zostawić go w spokoju.