Mam nadzieję, że mi nieco pomożecie, bo jak już zaczęło mi się sypać, to wszystko na raz.

Mam problem ze światłami drogowymi. Po prostu ich nie mam w pozycji "ciągłej", czyli po odepchnięciu manetki. Jak chcę nimi mrugnąć pociągając manetkę to... są. Wychodzi na to, że jak chcę jechać z długimi, to muszę trzymać przyciągniętą manetkę, ale tak jechać dosyć trudno.
Po odepchnięciu nie pojawia się kontrolka świateł drogowych i nie działają, po przyciągnięciu pojawia się kontrolka i światła działają. Jakieś pomysły?
Jakby tego było mało - mam też problem z przeciwmgielnymi z tyłu. Czasami mi łapią, czasami nie. Wygląda to tak, że na przełączniku pociągam i raz mi się zapalą (pojawia się kontrolka, światła ładnie świecą), by po pewnym czasie nie dawały się włączyć. Działają jak im się podoba. Jakiś pomysł?