Wczoraj kupiłem A6 C5 3.0v6 quattro benz + LPG wszystko wyglądało super, jednak po przejechaniu około 80 km stracił zupełnie moc, z 1 km przejechał jeszcze na 3,4 cylindrach z wielką siwą chmurą z wydechu i Vmax=60km/h. Ostatecznie obroty spadły całkowicie i ledwo się toczył; zatrzymałem i wyłączyłem silnik. Przy ponownej próbie uruchomienia już nie daje znaku życia, rozrusznik kręci i tylko tyle.
Chwilę wcześniej dało się usłyszeć lekkie popierdywanie w pewnym zakresie obrotów, znikało przy dodawaniu lub odejmowaniu gazu. Oleju w misce została resztka (3-4 mm od końca bagnetu).
Obecnie stoi u mechanika i czeka na diagnozę.
Zastanawiam się co mogło się stać i ciekaw jestem waszych opinii odnośnie możliwych awarii i kosztów z tym związanych.
PS.
Z Karty pojazdu wynika, że rozrząd ma zrobione 100.000 km
Proszę o wasze pomysły na to co mogło się stać!
Dzięki
