Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Witam, dzisiaj mechanik wymieniał mi przegub i wahacze. Po wymianie, odpaleniu i przejechaniu kawałka drogi zapaliła się kontrolka abs. Wróciłem żeby zobaczyli czy czujnik się nie wysunął, no i niby nie, podlaczyli pod kompa wykasowali błąd i ok, ale przejechalem kawałek i znowu to samo, kontrolka swieci się od razu jak włacze zaplon. Wiem że czujnik potrafi się zruszyc przy takiej wymianie, spróbuje go dobić lekko ponieważ mechanik tylko spojrzał na oko czy się nie wysunął, ale mam pytanie czy jest mozliwosc że założył przegub z inna ilością zębów i przez to czujnik źle czyta? Wcześniej nie mialem z tym problemu, czytałem też może kabel od okladzin klocków może być wysunięty i da taki efekt, bo kable są jakoś złączone?

Albo wpadl paproch gdzies na koronke i wariuje czujnik albo jego odleglosc jest zbyt daleka/bliska. nie jest powiedziane, ze nie trzeba go dosunac. POdlacz komputer z vagiem i sprawdz w abs w blokach poszczegolne predkosci dla kazdego kola, jesli bedzie na jednym inaczej to trzeba ustawiac czujnik do skutku

Prędzej przypuszczałbym że czujnik jest za głęboko wsunięty, wyjmij i zobacz jak wygląda jego powierzchnia, obejrzyj też wiązkę ABS/klocki

Zobacz też koronkę ABS na przegubie, poświeć latarką w dziurę po czujniku i obracaj kołem, zobacz czy ona też się obraca i czy jest cała. Znam przypadek, że uszkodziła się po montowaniu przegubu. A czujnik najlepiej dosunąć do końca i cofnąć leciutko do tyłu. Zawsze się sprawdza

Robiłem i w audikach i pastuchach, czujnik jest tylko wsuwany i idzie dość lekko, prawie za każdym razem przy wymianie przegubu mi się wysuwał za daleko i już nie działały ABS.