Witam,
jestem Marek i posiadam Avancika z 2005 roku, kolor grafitowy, 2,4 benzynka, ośka i manual. Jestem świeżo po przesiadce z Paska B5 na C6 i nie zamienię jej na nic innego (no chyba, że Allroad

mimo usilnego przekowpywania forum, nie znalazłem satysfakcjonującej odpowiedzi. Jeżeli podobny temat gdzieś jest, bardzo prosiłbym Was o nakierowanie, a moda o zamknięcie tegoż wątku.
Po tygodniu nie jeżdżenia zszedłem do garażu i zobaczyłem dość pokaźną plamę bliżej nie określonej substancji oleistej. Otworzyłem maskę i skontrolowałem płyny- wszystkie wydawały się być ok. Zaświeciłem latarką w głąb silnika- niestety nic tam nie zlokalizowałem, tutaj także wszystko wydawałoby się ok. Nurkując pod samochód, spostrzegłem zapocenie w miejscu tak pomiędzy końcem zderzaka a osłoną silnika (pi razy drzwi) Coś podobnego jak tutaj
viewtopic.php?t=58444
ale tak jakby troszkę w kierunku kierowcy i odrobinę w stronę koła. Po podjechaniu to miejscowego marketu i zrobieniu zakupów zauwżyłem małą plamkę na kostce. Płyn wydaje się być wręcz bezzapachowy- napewno trudno mi jest to określić, ale nie posiada (przynajmniej dla mnie) ostrego, charakterystycznego zapachu. Napewno nie jest to skroplenie z klimy.
Samochód jest świeżo po przeglądzie (wymiana oleju i filtrów), na liczniku poniżej 200k, a że jest to moje pierwsze, wymarzone Audi, to podchodzę do niego delikatniej niż do jajka (takie zboczenie) i jeżdżę bardzo uważnie, omijając doły i uważająć na "śpiących policjantach"
Drodzy koledzy, bardzo proszę Was o pomoc i z góry dziękuję za konstruktywne wypowiedzi