Miesiąc temu znalazłem na allegro licznik od anglika ze sprawnym FISem. Ponieważ u mnie Fis nie działał, postanowiłem przełożyć cały licznik. Wszystko było pięknie, zczytałem pin VAG Comanderem, zrobiłem kodowanie VCDSem, przyuczyłem kluczyki i wszystko grało..
..poza tym, że tarcza europejska była inaczej wyskalowana i prędkościomierz 'przekłamywał'.
Zacząłem bawić się wsadami.. wywaliło DEF.. ( nie mogłem zapisać żadnego wsadu, myślę że to wina chińskiego Commandera..)
Uznałem, że uwaliłem pamięć, więc wlutowałem czysty nowy EEPROM i wbrew moim oczekiwanią nie dało się go zaprogramować z poziomu OBD2.
(włączony zapłon!)
Następnie.
Wylutowałem pamięć EEPROM, zakupiłem kilka kostek 93C86 i ręcznie programatorem zaprogramowałem wsad. Po wlutowaniu pamięci czarne wyświetlacze (FIS, przebieg, zegar) oraz nie działa podświetlanie licznika (te objawy pojawiły się już po wlutowaniu czystej pamięci). Na VCDS wyświetla chyba wszystkie możliwe błędy.
Sprawdzałem, we wsadzie na PonyProg są zapisane dane. VAG commander tego nie widzi. Bity są "jakieś przypadkowe".
Czyżbym uwalił mikrokontroler? Czy jest jeszcze coś o czym nie doczytałem?