Wystarczy zaglądnąć do specyfikacji producenta, instrukcji obsługi pojazdu... Możesz lać i pełen minerał jak chcesz, ale fakt jest taki że olej syntetyczny jest najbezpieczniejszy dla uszczelnień silnika, gdyż jest im obojętny, czyli nie niszczy gumek w żadnej postaci. Dalej, czyści silnik i smaruje już od 'pierwszych' chwil. Ogólnie możesz jak masz potrzebę lać i 10wXX (po co?) ale pełen syntetyk. Po prostu silnik dłużej na tym jeździ. A kwestia 'otuliny' i przez to 'uszczelniania' silnika nie jest wprost zależna od tego czy olej jest mineralny czy syntetyczny, ale od jego lepkości i jakości.
Masz motor dobry i chcesz by żył, lej dobry olej. Jak wpieprza olej ponad normę, to jest do remontu, a zalanie minerała tylko skróci żywotność. Równie dobrze lać doktora można

Oczywiście ktoś kto jeździ 10 tysi rocznie nie odczuje skrócenia żywotności za bardzo... ale ja jeżdżę rocznie 50 tysięcy, więc oleju po frytach lał nie będę
