Post
autor: saamed » 11 sty 2014, 18:11
Hej,
Sprawa stanęła na tym, że Gothar znalazła mi firmę która odkupi mi wrak. Przyjechali z okolic Gdańska do Wrocławia i po bardzo profesjonalnych pytaniach m.in:
- ma pan fakurę z założenia gazu (gaz ma 6 lat i wbity w dowód), bo bez faktury nie przerejestrujemy go, jestem gazownikiem to wiem
Powiedzieli mi że zamiast 4000zł dadzą mi 2500zł bo jest za dużo do naprawiania w niej (pomijam fakt że przyjechali po wrak) to nawet bym się na to zgodził. Dałem natomiast ultimatum: piszą oświadczenie, że cena wraku została zawyżona i realną ceną jest 2500zł i w umowie kupna/sprzedaży 2500zł.
Jednakże nie chcieli się zgodzić na oświadczenie a jedyną kwotę jaką mogli wpisać w umowę było owe 4000zł więc wrócili na pusto do domu.
Napisałem do równie miłej jak i niekompetentnej pani Moniki z Gothaer (Likwidator (nie)Merytoryczny w Zespole szkód Komunikacyjnych Wydział Szkód Komunikacyjnych) a dostałem po paru dniach odpowiedź, że w związku z przeprowadzonymi czynnościami wyjaśniającymi nieodebranie pojazdu bla bla bla, firma gothaer nie jest zobowiązana do pomocy w sprzedaży uszkodzonego pojazdu jak również nie odpowiada za ile pojazd zostanie sprzedany.
Zdenerwowałem się i odpisałem w tonie równie przyjaznym, że jeżeli nie podejmą żadnych czynności związanych z moją sprawą to oddaje samochód na parking strzeżony - za co obciążona zostanie firma Gothaer. A sprawę wraz kompletem dokumentów przekazuję do rzecznika praw ubezpieczonych. Na razie jeszcze czekam, ale raczej na 100% sprawa pójdzie do rzecznika.
Macie jeszcze jakieś pomysły w jaki sposób można im zrobić kuku?