[A6 C5] stukanie w przednim zawieszeniu
Chłopaki przewertowałem cały dział zawieszenie w tą i z powrotem i nie znalazłem nic co by mogło mnie naprowadzić na mój stuk. Walczę z tym już prawie rok, zarówno ja jak i niemal wszyscy lubelscy mechanicy, walczył facet od maglownic, walczył facet ze stacji diagnostycznej, facet od zbieżności i nic jak stukało tak stuka...
Jak to wygląda. Autko stoi po nocy, odpalam i jadę i dopóki się nie zagrzeje można robić cuda nic nie stuknie. Gdy auto złapie temperaturę zaczyna się dramat i to dosłownie dramat... Na dziurach stuka przy ruszaniu stuka przy skręcaniu stuka przy przyspieszaniu stuka, jakby tego było mało to czuć puknięcie pod lewą nogą, mam wrażenie że coś się przesuwa i uderza metal o metal. Jak jet zimny i ruszam kierownicą na boki na zgaszonym to jest cisza, jak złapie temperaturę to słychać takie puk,puk jak ruszam na boki. Stuka oczywiście z lewej strony i wydaje mi się ze ostatnio się nasilił.
Nie wiem w co pchać łapska bo mam całą nową zawiechę z przodu razem z końcówkami drążków sprężynami amortyzatorami i łożyskami amortyzatorów i oczywiście nowe tuleje i maglownicę po regeneracji, nowe poduchy skrzyni biegów a dalej kurrrr puka...
Macie jakieś sugestie? A może ktoś chce się umówić i przejechać i może podpowie co to, bo ja normalnie tracę głowę
Jak to wygląda. Autko stoi po nocy, odpalam i jadę i dopóki się nie zagrzeje można robić cuda nic nie stuknie. Gdy auto złapie temperaturę zaczyna się dramat i to dosłownie dramat... Na dziurach stuka przy ruszaniu stuka przy skręcaniu stuka przy przyspieszaniu stuka, jakby tego było mało to czuć puknięcie pod lewą nogą, mam wrażenie że coś się przesuwa i uderza metal o metal. Jak jet zimny i ruszam kierownicą na boki na zgaszonym to jest cisza, jak złapie temperaturę to słychać takie puk,puk jak ruszam na boki. Stuka oczywiście z lewej strony i wydaje mi się ze ostatnio się nasilił.
Nie wiem w co pchać łapska bo mam całą nową zawiechę z przodu razem z końcówkami drążków sprężynami amortyzatorami i łożyskami amortyzatorów i oczywiście nowe tuleje i maglownicę po regeneracji, nowe poduchy skrzyni biegów a dalej kurrrr puka...
Macie jakieś sugestie? A może ktoś chce się umówić i przejechać i może podpowie co to, bo ja normalnie tracę głowę
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 9
- Rejestracja: 21 maja 2013, 17:38
- Lokalizacja: Schlesien
Witam,posprawdzaj czy masz poskręcane dobrze mocowanie amortyzatorów bo tam czasami lubi się gwint przekręcić lub osoba która skręca nie poskręca do końca śrubki Posprawdzaj śruby mocowania wózka do podwozia.Ja miałem taki przypadek i okazało się ze metaliczny stuk dochodził z amorka.to był długi rok diagnozysyyu93 pisze:Chłopaki przewertowałem cały dział zawieszenie w tą i z powrotem i nie znalazłem nic co by mogło mnie naprowadzić na mój stuk. Walczę z tym już prawie rok, zarówno ja jak i niemal wszyscy lubelscy mechanicy, walczył facet od maglownic, walczył facet ze stacji diagnostycznej, facet od zbieżności i nic jak stukało tak stuka...
Jak to wygląda. Autko stoi po nocy, odpalam i jadę i dopóki się nie zagrzeje można robić cuda nic nie stuknie. Gdy auto złapie temperaturę zaczyna się dramat i to dosłownie dramat... Na dziurach stuka przy ruszaniu stuka przy skręcaniu stuka przy przyspieszaniu stuka, jakby tego było mało to czuć puknięcie pod lewą nogą, mam wrażenie że coś się przesuwa i uderza metal o metal. Jak jet zimny i ruszam kierownicą na boki na zgaszonym to jest cisza, jak złapie temperaturę to słychać takie puk,puk jak ruszam na boki. Stuka oczywiście z lewej strony i wydaje mi się ze ostatnio się nasilił.
Nie wiem w co pchać łapska bo mam całą nową zawiechę z przodu razem z końcówkami drążków sprężynami amortyzatorami i łożyskami amortyzatorów i oczywiście nowe tuleje i maglownicę po regeneracji, nowe poduchy skrzyni biegów a dalej kurrrr puka...
Macie jakieś sugestie? A może ktoś chce się umówić i przejechać i może podpowie co to, bo ja normalnie tracę głowę
Mam Bana Za Myślenie Twórcze...
- mariusz_wierz
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 183
- Rejestracja: 28 sty 2009, 09:57
- Lokalizacja: Suwałki
Też mam problem z pukaniem w przednim zawieszeniu. Przeczytałem ten wątek "od deski do deski", przewaliłem do tego mnóstwo różnych innych, również na innych forach i z tego co widać problem w naszych autach jest dość powszechny, jednak nie mam już pomysłów gdzie szukać przyczyny.
Sprawa wygląda tak, że ruszając bardziej gwałtownie w przednim zawieszeniu (prawa strona) słychać głośne pojedyncze puknięcie, taka sama sytuacja występuje przy gwałtowniejszym zahamowaniu. Wszystkie 4 wahacze z prawej strony zostały wymienione na nowe, łącznik stabilizatora jest OK, amortyzatory również wymienione na nowe, stuk natomiast pozostał. Ciekawostką jest to, że tego puknięcia przy ruszaniu i hamowaniu przed wymianą wahaczy i amortyzatorów nie było. Nie dawno wpadłem na pomysł, że może nie wszystkie śruby zostały wystarczająco dokręcone, głównie te na tulejach dolnych wahaczy, podociskałem jak tylko się dało i o dziwo na jakiś czas nastała cisza... niestety po kilku dniach pukanie powróciło. Normalnie ręce opadają i brak już pomysłów . Może to kwestia maksymalnego dociśnięcia tych własnie śrub? Podczas gwałtownego ruszania i hamowania występują tam na pewno znaczne naprężenia i może coś gdzieś "przeskakuje"? Spróbuję może je raz jeszcze docisnąć. Wymieniając wahacze śruby pozostały te same, stare, ale czy byłoby to aż tak istotne? Może ktoś coś podpowie, jakieś sugestie?
Sprawa wygląda tak, że ruszając bardziej gwałtownie w przednim zawieszeniu (prawa strona) słychać głośne pojedyncze puknięcie, taka sama sytuacja występuje przy gwałtowniejszym zahamowaniu. Wszystkie 4 wahacze z prawej strony zostały wymienione na nowe, łącznik stabilizatora jest OK, amortyzatory również wymienione na nowe, stuk natomiast pozostał. Ciekawostką jest to, że tego puknięcia przy ruszaniu i hamowaniu przed wymianą wahaczy i amortyzatorów nie było. Nie dawno wpadłem na pomysł, że może nie wszystkie śruby zostały wystarczająco dokręcone, głównie te na tulejach dolnych wahaczy, podociskałem jak tylko się dało i o dziwo na jakiś czas nastała cisza... niestety po kilku dniach pukanie powróciło. Normalnie ręce opadają i brak już pomysłów . Może to kwestia maksymalnego dociśnięcia tych własnie śrub? Podczas gwałtownego ruszania i hamowania występują tam na pewno znaczne naprężenia i może coś gdzieś "przeskakuje"? Spróbuję może je raz jeszcze docisnąć. Wymieniając wahacze śruby pozostały te same, stare, ale czy byłoby to aż tak istotne? Może ktoś coś podpowie, jakieś sugestie?
Witam
tez mam podobny problem jak kolega Mariusz.
Mianowicie jak delikatnie ruszam autkiem to nie ma pukniecia ... ale jesli rusze normalnie to jest PUK ... i przy zmiamie biegu jak samochod zacznie ciagnac znowu PUK ...jak kolega opisywal pojedyncze pukniecie jak by cos oco pukalo...dwumas wykluczylem bo jak jade i wciskam sprzeglo to jest ok .... skrzynie tak samo... pod wplywem pochylenia auta przy przyspieszaniu i hamowaniu ... no puknie ... i to od momentu jak musialem na kraweznik najechac bo babka sie zablokowala na ulicy nerwy mi puszczaja ... koledzy pomozcie
tez mam podobny problem jak kolega Mariusz.
Mianowicie jak delikatnie ruszam autkiem to nie ma pukniecia ... ale jesli rusze normalnie to jest PUK ... i przy zmiamie biegu jak samochod zacznie ciagnac znowu PUK ...jak kolega opisywal pojedyncze pukniecie jak by cos oco pukalo...dwumas wykluczylem bo jak jade i wciskam sprzeglo to jest ok .... skrzynie tak samo... pod wplywem pochylenia auta przy przyspieszaniu i hamowaniu ... no puknie ... i to od momentu jak musialem na kraweznik najechac bo babka sie zablokowala na ulicy nerwy mi puszczaja ... koledzy pomozcie
kto ma...ten wie
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 124
- Rejestracja: 08 sty 2014, 12:15
- Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie
No wlasnie tez myslalem o mocowaniu amortyzatora... tylko dziwi mnie to ze slychac to ewidentnie od strony pasazera i to jakby raz przy przednim a raz tylnim kole jak by jakas kulka tam latała ... jutro na kanał i 3 podejście ... mam nadzieje ze nerwow mi starczy ... i sprawdze to co kolega radzi
kto ma...ten wie
- mariusz_wierz
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 183
- Rejestracja: 28 sty 2009, 09:57
- Lokalizacja: Suwałki
Przedwczoraj podniosłem auto i raz jeszcze podociskałem (o niewielki ułamek obrotu) śruby na tulejach dolnych wahaczy. Póki co cisza, pukanie ustało, nie wiem tylko na jak długo. Sam już nie wiem czy ma to bezpośredni związek z tymi właśnie śrubami, czy tylko to jest jakiś zbieg okoliczności (wcześniej była taka sama sytuacja, ale stuki wróciły po kilku dniach), a przecież nie da się tych śrub dociągać w nieskończoność.
audya6c5, jak już będziesz na kanale to przy okazji też podociskaj te śruby, zobaczymy czy coś się u Ciebie zmieni. No i tak jak sugeruje kolega powyżej sprawdź poduszki - jak tylko kupiłem auto miałem też problem z pukaniem przy ruszaniu i zmianie niższych biegów (1, 2, 3), okazało się, że lewa poduszka od dołu nie była dokręcona (brak nakrętki) i tak przy naprężeniach podczas ruszania, czy zmiany biegów słychać było z przodu w podwoziu pojedyncze stuknięcia.
audya6c5, jak już będziesz na kanale to przy okazji też podociskaj te śruby, zobaczymy czy coś się u Ciebie zmieni. No i tak jak sugeruje kolega powyżej sprawdź poduszki - jak tylko kupiłem auto miałem też problem z pukaniem przy ruszaniu i zmianie niższych biegów (1, 2, 3), okazało się, że lewa poduszka od dołu nie była dokręcona (brak nakrętki) i tak przy naprężeniach podczas ruszania, czy zmiany biegów słychać było z przodu w podwoziu pojedyncze stuknięcia.
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 52
- Rejestracja: 01 maja 2010, 23:17
- Lokalizacja: Stargard Szczeciński
Witam widzę że jest nas wielu i pozwolę sobie podpiąć się pod temat. Moja przygoda z pukaniem zaczęła się może z miesiąc temu jak założyłem zawieszenie gwintowane. Przez jakiś czas była cisza spokój po kilku dniach zaczęło się delikatne pukanie z przodu od strony pasażera (niby nic ale ucho denerwuje i nie daje to świętego spokoju na sumieniu). Zostały wymienione górne wahacze do tego końcówka drążka kierowniczego. Kilka dni temu byłem na przeglądzie i o dziwo tak jak u większości z was na stacji diagnostycznej nie wyszło nic (oczywiście jak to zawsze w takich sytuacjach idziesz do lekarza i nagle nie ma objawów choroby :P ). Z dniem dzisiejszym pukanie jest dość potężne tak jak by miało się zaraz coś urwać podczas hamowania również coś czuć a każde puknięcie jest odczuwalne na całej podłodze auta. Dzisiaj podniosę autko u znajomego może uda nam się namierzyć ten problem (dodam że z tyłu również miałem podobny problem i okazało się że winowajcą była nie dokręcona śruba od amortyzatora). Jeżeli się uda cokolwiek ustalić to od razu podzielę się z wami na forum
[ Dodano: 2014-07-13, 16:27 ]
a więc usterka zlokalizowana i co się okazało... odkręciła się nakrętka trzymająca łożysko amortyzatora z poduszką i przez to amortyzator miał pole do popisu i wyrobił sobie luzy dzięki czemu rozwaliło całe łożysko z poduszką
[ Dodano: 2014-07-13, 16:27 ]
a więc usterka zlokalizowana i co się okazało... odkręciła się nakrętka trzymająca łożysko amortyzatora z poduszką i przez to amortyzator miał pole do popisu i wyrobił sobie luzy dzięki czemu rozwaliło całe łożysko z poduszką
Ten który Cię zdenerwował zdobył nad Tobą władzę
Witam!
U mnie stuka tylko z lewej strony i tylko przy jezdzie po kocich lbach oraz gdy mam skrecone kola w prawa strone i lewym kolem akurat najezdzam na minimalnie wystajacy kraweznik (wjazd na osiedle lub miejsce parkingowe). Stuki sa wyczuwalne na kierownicy i wystepuje one od momentu zakupu auta, czyli jakies 3,5 roku temu i 210kkm. Teraz najechane jest 250kkm.
Dwa tygodnie temu bylem w gorach i przez ok 25km droga sredniej jakosci przewiozlem ok 500kg kafelek. Od tamtej pory wydaje mi sie jakby stuki deliktanie zwiekszyly swoja czestotliwosc wystepowania.
Bylem u paru mechanikow, zawiecha sprawdzana byla i na dole i na podnosniku. Luzow nie znaleziono, a jedyna sugestia to profilatycznie wymienic laczniki stabilizatora, a jak nie pomoze to maglownica. Amorki i zawiecha jeszcze fabryczna, jedynie niemiec kiedys wymienil 1 wahacz (nie pamietam ktory).
Auto to passek B5 FL 1.8T w automacie, wiec zawiecha ta sama co w A6.
Jakies sugestie koledzy?
U mnie stuka tylko z lewej strony i tylko przy jezdzie po kocich lbach oraz gdy mam skrecone kola w prawa strone i lewym kolem akurat najezdzam na minimalnie wystajacy kraweznik (wjazd na osiedle lub miejsce parkingowe). Stuki sa wyczuwalne na kierownicy i wystepuje one od momentu zakupu auta, czyli jakies 3,5 roku temu i 210kkm. Teraz najechane jest 250kkm.
Dwa tygodnie temu bylem w gorach i przez ok 25km droga sredniej jakosci przewiozlem ok 500kg kafelek. Od tamtej pory wydaje mi sie jakby stuki deliktanie zwiekszyly swoja czestotliwosc wystepowania.
Bylem u paru mechanikow, zawiecha sprawdzana byla i na dole i na podnosniku. Luzow nie znaleziono, a jedyna sugestia to profilatycznie wymienic laczniki stabilizatora, a jak nie pomoze to maglownica. Amorki i zawiecha jeszcze fabryczna, jedynie niemiec kiedys wymienil 1 wahacz (nie pamietam ktory).
Auto to passek B5 FL 1.8T w automacie, wiec zawiecha ta sama co w A6.
Jakies sugestie koledzy?
- phpbb3 forum A6
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 1267
- Rejestracja: 20 maja 2010, 19:37
- Imię: Forum Audi
- Moje auto: A6 C6
- Rocznik: 2006
- Nadwozie: Limuzyna
- Silnik: 2.6 ABC 150KM
- Napęd: Quattro
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
myślę, że może to być drążek kierowniczy z lewej strony, ewentualnie jeden z górnych wahaczy lub w najgorszym przypadku luz na maglu. niestety żeby to zdiagnozować to mechanikowi musi się bardzo chcieć a i tak najpewniej to stwierdzić po demontażujericho24 pisze:Witam!
U mnie stuka tylko z lewej strony i tylko przy jezdzie po kocich lbach oraz gdy mam skrecone kola w prawa strone i lewym kolem akurat najezdzam na minimalnie wystajacy kraweznik (wjazd na osiedle lub miejsce parkingowe). Stuki sa wyczuwalne na kierownicy i wystepuje one od momentu zakupu auta, czyli jakies 3,5 roku temu i 210kkm. Teraz najechane jest 250kkm.
Dwa tygodnie temu bylem w gorach i przez ok 25km droga sredniej jakosci przewiozlem ok 500kg kafelek. Od tamtej pory wydaje mi sie jakby stuki deliktanie zwiekszyly swoja czestotliwosc wystepowania.
Bylem u paru mechanikow, zawiecha sprawdzana byla i na dole i na podnosniku. Luzow nie znaleziono, a jedyna sugestia to profilatycznie wymienic laczniki stabilizatora, a jak nie pomoze to maglownica. Amorki i zawiecha jeszcze fabryczna, jedynie niemiec kiedys wymienil 1 wahacz (nie pamietam ktory).
Auto to passek B5 FL 1.8T w automacie, wiec zawiecha ta sama co w A6.
Jakies sugestie koledzy?