Witam. Chciałbym się dowiedzieć za co odpowiedzialny jest ten przewód. Dlaczego? Ponieważ przy odpalonym silniku coś syczy pod maską tak jakby powietrze się skądś ulatniało i wydaje mi się że to z tego przewodu. Nie jestem w stanie dokładnie zlokalizować tego syczenia ale w momencie kiedy trochę ruszę ten przewód w lewo syczenie maleje, ale nie do końca. Do tego obroty nie zachowują się naturalnie, ale bez żadnego schematu. Chodzi mi o to że czasami normalnie do 1000 wracają po wrzuceniu na luz a czasami utrzymują się na 2000 po czym spadną na 1600 póÂźniej znowu wrócą do 2000 i opadną do 1000. Myślę że może ciśnienia nie utrzymuje przez ten przewód.
No i jeszcze jest mankament hamulców. Też nie wiem czy to przez to, ale puki nie odkryłem tego syczenia pod maską to działały w miarę normalnie, a teraz tak jakbym jeÂździł bez wspomagania hamulców. Są strasznie toporne i muszę mocno cisnąć żeby zahamować.
Prosił bym o pomoc. Nie bardzo jestem w temacie w tych sprawach ;P. A zanim pojadę do mechanika chciałbym wiedzieć co może być przyczyną i co jest mniej więcej nie tak. Ewentualnie czego mam szukać żeby wymienić ;P. Z góry dzięki za pomoc.