tx-didi pisze:arri,
tak, zatkany katalizator moze miec wplyw. Wlasciwie wszystko, co w jakikolwiek sposob zakloca prawidlowy przebieg spalania - wlacznie z zasilaniem oraz oproznianiem cylindrow. Tylko watpie aby mial wplyw az do tego stopnia... (przy niedostrzegalnych innych objawach)
Tzn ? Rano jak zapalam (chodź nie wiem czy ma to znaczenie) to np. widzę, że od strony kierowcy wydobywa się więcej spalin (więcej dymu). Do pozostałych objawów nie mam na razie podstaw by wskazywać katalizator bo to że go czasem muli i dziwnie przyśpiesza to wina prawdopodobnie mojego przepływomierza, a jego czyszczenie nic nie przynosi więc pewnie na dniach go wymienię
dziś już nie zdążyłem tego dekla ściągnąć bo holowań od rana jedno po drugim. Jutro otworzę jeden dekiel. Z tego co udało mi się "wyziorać" to przez korek od wlewu oleju że wałek (czyli aż jedna widoczna krzywka) jest w niezłym stanie ale pewność będę miał jak przyłożę do nich coś prostego. Może jakieś fotki załączę.
Dziękuję bardzo za zainteresowanie moim tematem
//edit
No i tragedia!! zostawiłem dziś auto w warsztacie bo nie było opcji nim jeździć
Rano normalnie przyjechałem do pracy pojechaliśmy na próbę z gościem od automatów, wróciliśmy auto zgasiliśmy i.... kaput
kręci kręci ... nie zapala
podpinam VCDS i sprawdzam błędy.. o zgrozo... "
brak komunikacji ze sterownikiem pompy" - aż sobie usiadłem
ale sprawdziłem bezpieczniki, wziąłem kontakt-spray'a i poczyściłem wtyczkę od sterownika na pompie. Błąd skasowałem po raz 10'ty i zatrybił. Pokręciłem pokręciłem.... nie pali... No to PLAK w dłoń i za przepływomierzem popsikałem - ZAGADAÂŁ!
Ale moja radość nie trwała zbyt długo - dodałem gazu i znów mi cenka opadła, dokręci się do około 1,7 tys obrotów, potem z bólami ogromnymi do 2,2 tys i finito - więcej nie da rady
Znów VCDS i kolejna "nowość":
Faults Found
00575 - Intake Manifold Pressure
11-10 - Control Limit Not Reached - Intermittent
No to pięknie
obczajam, obczajam - że to niby N75 sterowaniem gruszką od turbo
Na placu 7 bryczek TDI - ale same 1.9 i pozamiatane bo nie pasują wtyczki żeby podmienić i sprawdzić - zamówiłem w sklepie ale przyszło nie to
po czym zamiast 120zł za oryg. trzeba wydać na "taki sam tylko inny" 400zł
a wygląda identycznie - ale nie ma na miejscu
. I zostałem bez...
Przyjechało paru znajomych próbowaliśmy i żeby wykręcić ponad 2.2 tys trzeba odpiąć Przepływomierz - no i wkręca się (ale też z "lekkimi" już bólami w okolicach 2tys). Zauważyłem również że zaczęło pojawiać się "więcej jak zwykle" bąbelków w przewodzie paliwowym...
Ręce opadają
nie wiem od czego teraz zacząć
Teraz trzeba chyba wróżki żeby diagnozę postawiła
Mało tego zapalał i błędów później nie pokazywał ale jak wyciągnąłem Przepływimierz po raz xx żeby go wyczyścić to już nie zapalił - i znów na plaku
Jakieś propozycje lub porady??
// edit 2
Nie wytrzymałem i pojechałem do maleństwa
Oczywiście nie zapaliła... czyli coś z paliwem. Zapaliłem na plaku i dolałem paliwa do ponad 3/4. kombinowałem z N75 i N18 podmieniałem zamieniałem itp. ale efekt nadal taki sam. Z tym że teraz silnik ma tylko biedę z przejściem przez zakres 1,7-2,2 tys obr. a potem już idzie o dziwo normalnie
Jutro zamawiam nowy oryg. przepływomierz bo wychodzi na to że zaworki N75 i 18 są chyba ok ?. Co do zapalania to pewnie bedę musiał jakoś porządnie odpowietrzyć i sprawdzić wężyki (a wiem że z jednego mimo wymiany lekko się lało
) Twarda z niej sztuka... lepiej ją tankować niż naprawiać
Podobny problem ( z odpalaniem) mieliśmy kiedyś pamiętam z 2.0 dti ale tam pomogła tylko wymiana przelewów u mnie niestety nie
i oczywiście "bąbli" dalej
[ Dodano: 2012-11-20, 22:55 ]
Chyba niechcący sam sobie wykopałem grób - jakiś czas temu podnosiłem auto żabą i nie zauważyłem przewodu paliwowego
zgnieciony prawie na płasko
jak to auto w ogole jechało to nie wiem
odcinek wymieniłem tymczasowo na gumowy i myślałem że to rozwiąże mój problem ale niestety... i ani rozebranie (sprawnego N75) ani nowy oryginalny przepływomierz nie załatwił sprawy
- tzn załatwił na chwilę. Pół kilometra poczułem czym się różni 1.9 od 2.5 V6 ale w drugą stronę modliłem się by nie stanąć
Próbowałem odpowietrzyć wg specjalnej procedury dla naszych VP44 ale klapa. Po tym zabiegu już nie odpaliłem normalnie auta
objawy dalej te same z tym że łatwiej mu pokonać granicę 1,7 - 2,5 tys ale też mocno nierówno w tym zakresie pracuje. Brak jakichkolwiek błędów w ECU. I co tu począć
[ Dodano: 2012-12-05, 20:45 ]
Z problemem się uporałem więc napiszę:
Zdesperowany zdemontowałem pompę i okazało się że jest od silnika BDG (106M) - Euro4... zatem od razu zamówiłem "na próbę" pompę z allegro za 1000 zł
106D - jak się okazało jednak 106DX - nie wiem czy się cieszyć czy nie ale sprzedawca wyciągnął ją podobno w dzień wysyłki stad miał jeszcze jedną a komuś jeszcze wysyłał więc dostała mi się "regenerowana fabrycznie" - po zamontowaniu nie to auto (starałem się nie zmienić kąta i zakładać na blokadach) pewnie kąt jest lekko zły ale póki co grunt że śmiga. muszę teraz znaleźć trochę czasu na porządne logi z nową przepływką, pompą i filtrem paliwa. Ale autko w końcu Jedzie przez duże "J". Mam nadzieję że to koniec problemów z zasilaniem paliwa w mojej bestyjce. Czas się zabrać za hydraulikę, a potem kto wie może mały chip'ek
Logi zamieszczę w tym temacie żeby nie zaśmiecać już niedługo...
[ Dodano: 2012-12-18, 21:24 ]
Witam,
No i logi zrobione. auto dalej "chyba" nie jedzie jak bym chciał albo po prostu za dużo sobie wyobrażałem... W każdym razie jest po wymianie oleju i filtrów w skrzyni oraz po regulacji kąta wtrysku w servisie bosch (chociaż na oko wydaje mi się nadal za wczesny bo dalej gorzej pali na ciepło niż zimno)
Log (0 - 000,001,003)
Log (1 - 004,007,013)
Log (2 - 004,014,018)
BS
Log (0 - 000)
Log (1 - 011)
Log (2 - 003)
Log (3 - 004)