Mam mały problem z moim nowym nabytkiem :P A6 C5 1998 ALG 2.8 + LPG !
Kupiłem auto 3 tyg temu, było ok, jedynie delikatnie drgało na jałowym poza tym nic... zero błędów na VAG...
Wymieniłem profilaktycznie:
( wrzesień 2012)
- drążki, końcówki + zbieżność
- kpl rozrząd z pompa wody
- termostat
- płyn chłodniczy + olej silnikowy valvoline 10w40
- wszystkie filtry
- bylem na sprawdzeniu LPG + regulacji która nawet nie była wymagana bo było OK
- czujnik temp oleju
Teraz tak w ostatnim roku za czasów EX właściciela wymienił on:
(rok 2011 + 2012) dodam że mam paragony na zakupione części
- sondy lambda NGK grudzien 2011
- Kable zapłonowe NGK luty 2012
- świece NGK BKR6EKUB czerwiec 2012
- wyciął katalizatory
- wymienił łańcuchy na wałkach
- uszczelki pokryw zaworowych
Ale teraz napisze o co chodzi, mam wrażenie szczególnie że jak pada deszcz jest mokro to auto dostaje nieco wariacji, jakby nie przepala LPG, kuleje, chodzi jakby na 5 garów, obroty szaleją, spadają w dół, nie jest to zawsze, szczególnie mam wrażenie jakby wilgoć miała na to wpływ oraz wysoka temp silnika, na zimnym to się nie dzieje !
Dzisiaj np było sucho i tez 2 razy auto zaczęło wariować spadają obroty na 400 i 800 i tak w kółko, wariuje tak do powiedzmy 2.000 obrotów powyżej już jest elegancko, w trakcie jak auto wariuje obrotami zmienia się kat zapłonu podłączałem VAGA i zamiast trzymać 12.8 wariuje i spada...
Moje bolączki występują na gazie i na benzynie, na gazie może mają jakby nieco większe nasilenie..
W trakcie jak sie to dzieję czuć z rury nie spalony gaz albo benzyne.
Dodatkowo wymieniłem olej na nowy i czujnik temp oleju, i wskazuje on w normalnym cyklu miejskim ciągle 120 stopni, jak naprawdę auto przegonie fest na czerwone pole z każdego biegu to temp powiedzmy wzrasta na 130 ale nigdy więcej, uważam ze to nieco za dużo 120 stopni na normalna jazdę, wcześniej w 1.8T miałem 80-90 stopni.
REASUMUJÂĄC ja obstawiam albo uwalona kompresje na którymś cylindrze ( jutro jadę na badanie - tyle ze auto ma naprawdę mega moc i jedzie prawidłowo na wysokich nigdy nie przebiera), ew nie wiem nowe świece czy przewody wymieniane pół roku temu by juz padły ? nowe jak nowe maja pół roku ale najechane maja ok 50tys km. Całe auto ma 315 tys

- nie pobiera hurtowej ilości oleju
- nie kopci na żadne kolory tęczy
- nie wywala błędów, czasem mam sygnał przepływki za wysoki ale to bład SPORADYCZNY !
czekam na rady, pozdrawiam
