Mam taki problem w swojej maszynie. 3 miesiące temu zamontowałem instalacje lpg firmy kme. Zestaw składa się z kme diego g3, reduktor silver turbo, wtryski walteki zółte. Dysze mam rozwiercone do 2,9mm i cisnienie robocze gazu 1,38.
Auto po mieście śmiga super ale jak wyjadę w trasę to przy większych obrotach lub dużym obciazeniu zaczyna mi przerywać. Muszę puścić pedał gazu i ponownie go nacisnąc i wtedy przeważnie na noiwo przyspiesza lub muszę to powtużyć. Mam program do diagnostyki i załważyłem że problem jest z podciśnieniem. Na poczatku gazownicy pobierali podciśnienie z kolektora ale jak właczało się turbo to nagle pojawiało sie nadciśnienie które blokowało membranę w reduktorze i przez to auto nie miało mocy. Teraz zminili mi miejsce pobierania podcisnienia. wpieli się pod serwo i z tamtąd jest na wolnych obrotach stałe podciśnienie około 0,60 i jak przyśpieszam to auto super ciągnie jak podsiśnienie jest do 0,99, ale jak silnik osiaga obroty około 3700 lub jest duże obciązenie to ponownie twoży się nadciśnienie i auto znowu przymula. Ja popuszcze pedał gazu podciśnienie spada do około 0,9 i ponownie przyśpiesza.Jak jade ze stała prędkościa to nie ma problemu , powstaje on jak gwałtownie dodam gazu np: podczas wyprzedazania.
Gazownicy sugerują zę może just coś z turbiną że za mocno dmucha , ale na benzynie nie ma problemu. do tego zauważyłem ze przy jeżdzie tak około 120-130km pali mi 12 litrów gazu gdzie bęzyny palił 8-8,5 litra.
Koledzy moze macie jakiś pomysł , może podciśnienie do reduktora gazowego trzeba pociągnąc skąd indziej, albo może to coś innego.
Czekam na wasze sugestie.
[ Dodano: 2008-12-01, 21:43 ]
Mam jeszcze jedno pytanko.
czy można w jakiś sposób zmniejszyć ciśnienie doładowania turbiny
