Mam w aucie nowe turbiny, po regeneracji w porządnym zakładzie, świetnie wyważone, itp. Niby wszystko cacy.
Myśleliśmy z mechanikiem, że zabity kat. Przypuszczalnie też tak jest, jednak to nie główna przyczyna.
Otóż mechanik otrzymuje nadal błąd sterowania ciśnienia na turbinie. Gdy na podnośniku daje w tubę, to słychać turbiny, ale węże są nadal na tyle miękkie, że można je ścisnąć, więc coś nie tak. Turbiny jakby dmuchają, ale nie tak jak powinny.
Czy możecie jakoś pomóc? Już świra dostaję.

Nie wiem, jak można by kawałek po kawałku eliminować błędy. Jak sprawdzić same turbiny, jak zawory, itp...