Witam, zastanawiam się nad wycięciem katalizatora w moim samochodzie.
Nic się nie dzieje ale auto ma 360tyś przebiegu i pewnie już go dawno trzeba było wymienić. Poprostu chce żeby auto lepiej oddychało
Czy robił ktoś coś takiego?Jakieś niespodzianki?
na 90% jestem przekonany bo czym bardziej czytam i się wgłębiam w ten temat to każdy mówi i pisze że już dawno jest zapchany...
Teraz kolejne pytanie czy zrobić przelot czy strumienica?
wycialem tak dla fantazji zreszta widziales fotke tego troche zapchanego kata
spalanie raczej w normie- nie sprawdzam
moc hmmmm moze lepiej wkreca sie na obroty