poza typowym serwisem jaki przeszedł mój nabytek, sporo zrobiłem w nim po swojemu,
pstryknąwszy kilka zdjęć, myślę, że mogę się pochwalić nimi bez żenady,a cieszę się
do dziś jak małe dziecko z kolorowej wymarzonej zabawki :D
Dodam, że ogromnie dużo dowiedziałem się na wiele tematów z nim związanych, z tym
co i jak zrobić, żeby było dobrze i uważam, że dwa miejsca w sieci, z wszelkimi tematami
dotyczącymi Audi, to nieoceniona skarbnica wiedzy i zamierzam czynnie w niej brać udział.
A to moje cacko z dziurką, jak, że od 10 lat zwą mnie "Shrek", to "oczywistą oczywistością"
jest to, że nazywany jest w domu potocznie "Shrekowóz", jest cudni i tyle

Jak kupiłem, było piękne, ale do czyszczenia, drobnych usprawnień, standardów nie ma co
opisywać, zrobiłem po swojemu
Automat świateł, Wkłady luster (z niebieskich na lekko dymione jasne), Kierownica w skórze nowa,
LED dzienne ( w kratkach przy halogenach), Ramki zegarów, Polerowanie lamp, Szyba czołowa (strasznie
podziurawiona od kamyczków), Przełącznik świateł (wytarty), Uchwyt i kabel CB na reling.
Całość wszystko zrobione we własnym zakresie, CB zamontowałem wg wielu opinii, pod podłokietnikiem,
rewelacyjne miejsce, podłączone pod + radia, więc wł/wył się razem z nim z kluczyka itd.
Ledy dzienne, z automatu po odpaleniu, gasną po włączeniu mijania, wiem, że dla niektórych to wiocha,
ale ja tak nie uważam, do tego kieruję się moimi potrzebami i bardzo częstymi, krótkimi przejazdami
na co dzień w mieście, co powoduje zdecydowanie szybsze zużycie palników, o przetwornicy nie mówiąc.
Wewnątrz, mimo, że kierownice miałem w oryginale w idealnym wręcz stanie, jak na or. przebieg 226kkm,
postanowiłem zmienić na obszytą świetną skórą, nie dość, że w dotyku i prowadzeniu auta ogromna różnica,
to estetycznie również, bez porównania z plastikiem. Kolejnym krokiem będzie wymiana wszystkich żarówek
wnętrza na LEDy, inne alu na lato, te mam w oryginale i zostaną na zimowych, więc poszukuję ładnych,
będzie też przyciemnienie szyb w koło, cały tył, bo po Voyager'ze strasznie mnie to razi, jak są jasne

Myślę dość intensywnie nad zmianą pół na pełnego FISa, ale z drugiej strony, czy to ma sens, wydatek nie
mały, lepiej kupić ładne droższe alusy, a pożytek z tego FISa taki, że tylko spalanie pokazuje, żadnej rewelacji
jak dla mnie. Może wyrosłem już z takich fiuczerów, ale chyba odpuszczę, za dużo z tym grzebania.
Silnikowo, w brew wszelkim opiniom i strachowi, jakoś na razie nie widzę, by miało się coś zdarzyć.
Auto od pierwszego właściciela prowadzone w ASO DE, od 2008r w PL, rozrząd i pompa ma 30kkm, z papierami
i wpisem w książce, wałki obejrzane, raczej nie ma śladów, by miało się coś stać, więc na razie śpię spokojnie.
Do tego, zapłaciłem taką kwotę, za ten stan, bez wypadkowy, co sam potwierdziłem, że gdyby przyszło mi
wymienić te nieszczęsne wałki, to zrobię to bez wahania, wtedy fura na wieki, a sprzedając dalej przód

Jak będzie przyciemnione, na nowych felgach, zrobię porządne fotki i zapodam. Dojdą te DLRy, to sobie obśmiejecie
