Niestety u mnie w okolicy endoskopu nie mieli. Ponieważ dostęp jest bardzo utrudniony szukaliśmy innego sposobu. Doszliśmy do momentu, w którym to sięgając ręką od dołu ze strony pasażera, udawało się "pomacać" brzeg zamka. Ponieważ zamek, patrząc od dołu, jest schowany głębiej nie ma szansy go normalnie zobaczyć. Bez "wizury" nie ma opcji trafienia i otworzenia zamka. Do otwarcia potrzebny jest drut długości około 20 cm z haczykiem o grubości 3-4 mm.
Kombinowaliśmy jeszcze z lusterkiem inspekcyjnym ale z uwagi na sporą odległość i ciasnotę nie udało się. W końcu znalazłem sposób na na opornego. Jako endoskop posłużył mi .... Iphone


Teraz pozostaje mi rozwiązanie drugie problemu, którego efektem była akcja z maską. Jeśli ktoś będzie miał podbny problem to służę pomocą.