Zakupiłem w ASO komplet uszcelek,śrub itd-bo m in jest to warunkiem gwarancji 12 miesiecznej jaką otrzymałem na te turbiny.Następnym warunkiem gwarancji jest oczywiscie prawidłowe zainstalowanie ,uruchomienie i wyeliminowanie ewentualnych przyczyn wczesniejszej awarii.I tu zaczyna sie problem bo moi mechanicy twierdzą ze Turbiny są wciąż uszkodzone,z racji na pęknięcia muszli wydechowych widoczne na ponizszym zdjęciu :
Czy te pekniecia oznaczają ze firma nie wywiazała sie do konca ze swojej strony?Czy da sie z tym żyć?Dziwi mnie to ze ta firma dała mi gwarancje a ludzie którzy mają podpisac sie pod montażem mówia ze to niedopuszczalna sytuacja.Przy tych kosztach i złożonosci naprawy nie dopuszczam mysli bi montowac Turbiny zkazane na zagłade-jak twierdzą moi mechanicy.Dodam ze dopiero w poniedziałek wybieram sie do firmy od turbin na rozmowe i chce wiedziec co o tym sądzicie?Dodam ze auto bedzie latało na LPG.