[A6.C5.2,5TDI ] Odpalanie na mrozie

Kri$ · Post autor: **Kri$** » 15 gru 2010, 19:16

Jak mam sam śnieg na aucie, to biorę zmiotkę, zgarniam śnieg, wsiadam do auta, odpalam i od razu ruszam.
Jak oprócz śniegu mam również lód, to odpalam autko, włączam nawiewy na szybę oraz podgrzewanie tylnej szyby... i jak po 5, 10 minutach uda mi się wygrać z lodem na szybach, to ruszam

Nie grzeję samochodu, bo tak mi wygodnie, grzeję, aby łatwiej poradzić sobie z lodem.
Nawet przy -30*C jeśli nie będę miał lodu na szybach, to odpalę i ruszę od razu.

arekjask · Post autor: **arekjask** » 15 gru 2010, 19:50

Ale się zrobiła dyskusja filozoficzna

.

Ja odpalam samochód i biorę się za odśnieżanie i skrobanie lodu z szyb. Oczywiście włączam nawiew na przednią szybę i odmrażanie tylnej. Po kilku minutach łatwiej zeskrobać lód z szyb (nie ryzykuję porysowania szyb).

A co do rozgrzewania w trakcie jazdy: jak ruszę spod domu, to wjeżdżam w korki. Więc samochód zamiast jechać i tak stoi i "pyrka" na jałowych obrotach. Ten, kto pisał podręcznik do naszych Audi, żyje w kraju autostrad. Weźcie to też pod uwagę, zanim zaczniecie cytować podręcznik literalnie.

Z drugiej strony zgadzam się jednak z opinią, że jeżeli jest taka możliwość (brak śniegu i lodu na szybach), to trzeba odpalić, poczekać ok. minuty, aż obroty spadną (mam 2.5 TDI, na początku są powyżej 1000 obr/min) i ruszać w drogę.

Reasumując: zawsze należy zachować zdrowy rozsądek i dostosować działanie do warunków atmosferycznych i drogowych.

NIE DAJCIE SIę ZIMIE

.

LeszekA6 · Post autor: **LeszekA6** » 15 gru 2010, 20:39

Niech każdy robi jak chce. Ja pomimo tego że mam webasto to jeszcze ze 2-5 min. czekam przed jazdą aż silnik popracuje.
A normalnie to lepiej chyba jak silnik troszkę popracuje i sie rozgrzeje (na pewno w niczym to nie zaszkodzi) niż odpalić i jechać by zarzucił zimnym olejem na rozgrzane od tarcia inne elementy (podobno na turbinę może zapodać). Albo odpalić i jechać gdzie przy temp. około -20 stopni pasek rozrządu jest sztywny i może przeskoczyć (znam 2 takie przypadki) lub zerwać się.
Panowie to są niskie temperatury, materiały się kurczą, robią sztywniejsze a my działamy w ten sposób w różny sposób... zwiększamy obroty, gwałtownie zmieniamy temperaturę metali itd. wszystko ma swoją wytrzymałość.

Tak jak juz wcześniej pisałem. To tak jak by ktoś zmarznięty dostał kopa w du.. i miał biegać. Jak kto lubi

Oczywiście nie mówię że czekamy do temp. 90 stopni. wystarczy trochę poczekać, najlepiej tak do otwarcia termostatu. To znaczy że silnik już się rozgrzał do spokojnej jazdy (około 50 stopni chyba).
Tylko później kupujemy takie auta...

quest87 · Post autor: **quest87** » 15 gru 2010, 21:09

kolego LeszekA6....
o czym ty mówisz ? wiesz przy jakiej temperaturze otwiera się termostat w twoim samochodzie ?
Jeżeli nie masz pojęcia to nie wypowiadaj się na ten temat :D

pozdrawiam....

LeszekA6 · Post autor: **LeszekA6** » 15 gru 2010, 21:45

quest87, a czytać potrafisz? Jak nie to nie pisz.
Wyraźnie pisze "chyba" no ale ty nie wiesz co to znaczy. Nie istotne czy to jest 50, 20 czy 80 stopni. Jak nie chwytasz myśli z tekstu to twój problem. Tylko potem nie dziw że kupiłeś auto i coś nie halo.
Nie lubię gdy ktoś nie czyta i myśli więc zrozum że nie mam nic do Ciebie tylko do Twojego niezbyt spokojnego odezwu.

Pozdrawiam.

quest87 · Post autor: **quest87** » 15 gru 2010, 22:29

LeszekA6,pozwolę sobie przytoczyć twoja wypowiedz :
"Oczywiście nie mówię że czekamy do temp. 90 stopni. wystarczy trochę poczekać, najlepiej tak do otwarcia termostatu. To znaczy że silnik już się rozgrzał do spokojnej jazdy (około 50 stopni chyba).
Tylko później kupujemy takie auta..."

W jednym zdaniu napisałeś aby nie czekać aż silnik rozgrzeje się do 90 stopni a zaraz po przecinku dodałeś że wystarczy poczekać do otwarcia termostatu gdzie w większości samochodów nie tylko marki Audi jest to powyżej 80 stopni. Jak dla mnie jest to masło maślane albo źle sprecyzowane stwierdzenie.
Sam więc możesz przyznać ze twoją wypowiedz można zinterpretować dwojako.

Masz racje z moja odpowiedzią, trochę to zabrzmiało niemiło za co przepraszam <browar>

pozdrawiam...

LeszekA6 · Post autor: **LeszekA6** » 15 gru 2010, 22:59

Ja również przyznam rację, że mało precyzyjnie napisałem. Może też nie za przyjaźnie odpisałem za co też przepraszam. Miałem na myśli że wystarczy trochę poczekać aż silnik i olej dostana jakąś temperaturę.

Według tego artykułu z tego tematu wynika coś w stylu - chcesz szybko zagrzać silnik to odpal i jedź a co zaszkodzi rozgrzać troszeczkę wolniej a bezpieczniej.
I tak przy okazji.
Niemcy w czasie wojny grzali silniki nawet gdy mieli natychmiast jechać. Nawet maszyny do obróbki metali czy drewna na słabo ogrzanej hali pracownicy włączają stopniowo.
Coś w tym jest...

Ninja_ · Post autor: **Ninja_** » 16 gru 2010, 19:09

cyt. znaleziony w sieci:
"Zimny silnik pracuje na bogatej mieszance, która ze względu na temperaturę silnika nie spala się całkowicie. Niespalone paliwo osadza się na ściankach cylindra i rozcieńcza olej, a to w prostej linii prowadzi do zwiększonego zużycia cylindrów i pierścieni ze względu na gorsze smarowanie. Wniosek z tego co napisałem jest taki, że trzeba ruszać bezpośrednio po uruchomieniu silnika ponieważ pod obciążeniem skraca się czas rozgrzewania silnika, a tym samym czas występowania tego niekorzystnego zjawiska"

Poza tym dopiero rozgrzane katalizatory spełniają swoje funkcje stąd druga strona medalu o "nachalnych ekologach" dorzucających swoje 3 grosze do instrukcji obsługi i użytkowania samochodów.

krischm · Post autor: **krischm** » 16 gru 2010, 22:20

Do forumowiczów eldo i mariusz888 kłócicie się o rację, a pewnie nigdy nie przeprowadziliście remontu tego silnika. Dobrze utrzymana jednostka piali na jedną świeczkę przy -20, sprawdzone niestety na własnym motorze. To forum powoli schodzi na, nie napisze co, bo ludzie nie mający pojęcia o budowie cepa, próbują naprawiać silniki 2.5 TDI.

[ Dodano: 2010-12-16, 22:25 ]

Ninja_ pisze:cyt. znaleziony w sieci:
"Zimny silnik pracuje na bogatej mieszance, która ze względu na temperaturę silnika nie spala się całkowicie. Niespalone paliwo osadza się na ściankach cylindra i rozcieńcza olej, a to w prostej linii prowadzi do zwiększonego zużycia cylindrów i pierścieni ze względu na gorsze smarowanie. Wniosek z tego co napisałem jest taki, że trzeba ruszać bezpośrednio po uruchomieniu silnika ponieważ pod obciążeniem skraca się czas rozgrzewania silnika, a tym samym czas występowania tego niekorzystnego zjawiska"

Poza tym dopiero rozgrzane katalizatory spełniają swoje funkcje stąd druga strona medalu o "nachalnych ekologach" dorzucających swoje 3 grosze do instrukcji obsługi i użytkowania samochodów.

A masz jakieś swoje teorie o filtrach cząstek stałych?

Ninja_ · Post autor: **Ninja_** » 17 gru 2010, 09:45

nie mam

eldo · Post autor: **eldo** » 17 gru 2010, 11:44

krischm pisze:Do forumowiczów eldo i mariusz888 kłócicie się o rację, a pewnie nigdy nie przeprowadziliście remontu tego silnika.

i tutaj sie mylisz ! bo dokladnie tydzien temu miną równy rok od remontu mojej V6 jak masz wątpliwości co do tego poszukaj na forum (mi sie nie chce) bo w tym temacie założyłem posta.

krischm pisze:Dobrze utrzymana jednostka piali na jedną świeczkę przy -20,

chyba nie czytałeś dokładnie naszej dyskusji nie kłótni ! (mojej i kolegi mariusz888) :roll: gdzie w niej jest poruszony problem rozruchu ? A tak na marginesie, weź Ty się zastanów 3x zanim coś nabazgrzesz

krischm pisze:To forum powoli schodzi na, nie napisze co, bo ludzie nie mający pojęcia o budowie cepa, próbują naprawiać silniki 2.5 TDI.

człowieku, nikt Cie tutaj nie trzyma na siłe ! każde forum jest po to by dyskutować, a tak już całkiem na koniec... w którym momencie tego tematu jest wzmianka o naprawie silnika 2,5TDI ?

Twoja wypowiedz jest co najmniej bez sensu pomijając fakt ze robisz OT! Więc poszukaj sobie innego działu na nabijanie postów bo legitymujesz sie obecnie samochodem marki inny podobnie jak wirtualnym silnikiem i resztą a o remontach V6 wspominasz <smuty>

eldo · Post autor: **eldo** » 17 gru 2010, 19:42

slavi16 wyluzuj z tym czerwonym

chyba że odpalasz przy -20 st na "jednej świeczce" no to szacuneczek i wielkie przepraszam za moje OT :mrgreen:

a wracając do tytułowego mrozu... sprawdzał któryś z Was Vag-iem ile stopni ma ON gdy ogólnie panuje ok. -23st (jak np. u mnie teraz) i jak się to ma do samego rozruchu, pompy wtryskowej i czy podczas jazdy (od razu po odpaleniu) pompa nie dostaje "w kość" :?:

krischm · Post autor: **krischm** » 18 gru 2010, 21:33

eldo pisze:slavi16 wyluzuj z tym czerwonym chyba że odpalasz przy -20 st na "jednej świeczce" no to szacuneczek i wielkie przepraszam za moje OT :mrgreen:

a wracając do tytułowego mrozu... sprawdzał któryś z Was Vag-iem ile stopni ma ON gdy ogólnie panuje ok. -23st (jak np. u mnie teraz) i jak się to ma do samego rozruchu, pompy wtryskowej i czy podczas jazdy (od razu po odpaleniu) pompa nie dostaje "w kość" :?:

Pienisz się, a nie remontowałeś swojej A6 tylko ktoś to za ciebie robił. A tak przy okazji, to 100% sprawny Diesel odpali przy -20 nawet bez sprawnych świec żarowych z lekkim oporem.

mariusz888 · Post autor: **mariusz888** » 18 gru 2010, 22:17

krischm,
powiedz o co ci naprawde chodzi

my rozmawiamy o kwesti czy auto rozgrzewac przed jazda, a ty dalej o remontach i swoim cudownym aucie co pali bez swiec :roll:
jesli chcesz sie podzielic z nami wiedza to bardzo chetnie,ale prosze na temat

123Marcin123 · Post autor: **123Marcin123** » 18 gru 2010, 22:57

sprawa jasna diesel przekręcic stacyjke poczekac 3 sek i palic tyczy sie w zimie jak i latem jak ktos ma pytania dlaczego czekac te sekundy

polecam zapoznac sie co to znaczy diesel